Polska Bezgotówkowa – radykalna zmiana rynku płatności w Polsce
W opinii dr. Mieczysława Groszka, prezesa Fundacji Polska Bezgotówkowa, program realizowany przez Fundację w istotny sposób wpłynął na rynek płatności bezgotówkowych w naszym kraju.
Wystartowaliśmy w końcu 2017 roku, wtedy mieliśmy w Polsce 600 tysięcy terminali płatniczych. W tej chwili dobijamy do 900 tysięcy. W podobnej proporcji zmieniło się nasycenie terminalami płatniczymi rynku.
Ten parametr jest bardzo istotny, jeśli chcemy się porównywać ze światem – podkreśla prezes Fundacji. W momencie startu programu w Polsce przypadało 16 terminali na tysiąc mieszkańców i byliśmy w tej klasyfikacji na ósmym lub dziewiątym miejscu od końca, teraz mamy 24 na tysiąc mieszkańców i zbliżyliśmy się do średniej europejskiej.
Działania Fundacji widać nie tylko w liczbie instalowanych terminali, ale także w zmianie podejścia przedsiębiorców i instytucji przyjmujących płatności do obrotu bezgotówkowego.
Dzięki działaniu fundacji terminale płatnicze pojawiają się tam, gdzie ich do tej pory było bardzo mało. Np. w firmach branży kosmetycznej, na straganach na bazarach. Rośnie również liczba terminali w administracji publicznej.
Niektóre placówki należące do samorządów, jak np. biblioteki po jakimś czasie, kiedy skończy się darmowa ulga związana z posiadaniem terminala, mogą stanąć przed dylematem czy nadal używać terminala, czy też z niego zrezygnować, bo akurat na to nie ma środków w budżecie biblioteki. Na taką sytuację prezes Mieczysław Groszek ma następującą odpowiedź:
Jeżeli to rozwiązanie w ciągu tego roku się sprawdziło, zarobiło albo niższymi kosztami obsługi gotówki, albo większymi obrotami, to trzeba samodzielnie podjąć decyzję. Jeśli nie można inaczej – to zawsze z terminala można zrezygnować.
Kolejnym obszarem działania Fundacji są parafie. Możliwe są tu takie rozwiązania jak: „tacomaty” czy „zniczomaty”, a także wprowadzenie terminali w biurach parafii, gdzie dokonuje się szeregu innych płatności. Zdaniem prezesa Mieczysława Groszka rozmowy z kościołem katolickim i innymi związkami wyznaniowymi są bardzo obiecujące.
Czytaj także: Pierwszy w Archidiecezji Krakowskiej ofiaromat stanął w kościele w Krakowie
Prezes Mieczysław Groszek przyznaje, że w kolejnym roku nie będą już instalowane tak imponujące, jak w latach poprzednich, liczby terminali.
W przyszłym roku nie planujemy takiego wielkiego wzrostu liczby instalowanych terminali, jak do tej pory. Przytoczę tu powiedzenie o nisko wiszących owocach. Te owoce już zostały zerwane. W 2020 roku chcemy zainstalować ponad 100 tysięcy lub nawet 120 tysięcy terminali.
Ważnym zadaniem dla Fundacji będzie wypełnianie białych plam w Polsce, tam gdzie liczba punktów przyjmujących płatności bezgotówkowe jest mała. O pełnym sukcesie programu będzie można powiedzieć wtedy, kiedy powstanie efekt „kaskady” czyli zaistnieje sytuacja, w której nie trzeba już nikogo namawiać do instalowania terminala, bo to mu się opłaca.
A obywatel czy klient, który jest przyzwyczajony do płacenia bezgotówkowego przestanie korzystać z placówek nie akceptujących płatności bezgotówkowych.
Wtedy, jak mówi prezes Fundacji: Po takich kilku reakcjach klientów przedsiębiorca przybiegnie do agenta rozliczeniowego i powie – ja chcę mieć terminal.