Polska Akcja Humanitarna szuka partnerów biznesowych

Polska Akcja Humanitarna szuka partnerów biznesowych
Fot. PAH
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
O działalności Polskiej Akcji Humanitarnej w czasie pandemii COVID-19 z Anną Zubalą, specjalistką ds. współpracy z biznesem w PAH rozmawia Karol Mórawski.

#AnnaZubala: Kryzys uwrażliwia i pokazuje, jak musimy być coraz bardziej solidarni, by podstawowe zabezpieczenia dostarczyć każdemu człowiekowi na świecie #COVID19 @PAH_org @bp_Polska @TenSquareGames

Karol Mórawski: Jak w obliczu kryzysowej sytuacji, z którą dziś mamy do czynienia, zmieniła się współpraca Polskiej Akcji Humanitarnej z biznesem?

Anna Zubala: W świecie biznesu mamy licznych partnerów, reprezentujących zarówno środowisko globalnych korporacji, jak i niewielkich, rodzinnych firm. Niektóre z tych podmiotów współdziałają z nami od kilku do kilkunastu lat, inni pojawili się na przestrzeni ostatnich miesięcy, jednak współpraca ze wszystkimi stanowi szczególne zadanie w obliczu obecnego kryzysu.

Wśród inicjatyw wspieranych przez naszych partnerów biznesowych znajduje się zarówno program dożywiania dzieci „Pajacyk„, obejmujący swym zasięgiem Polskę, jak i nasze misje zagraniczne.

To pierwsze przedsięwzięcie w chwili obecnej nie może być realizowane na dotychczasowych zasadach, czyli poprzez finansowanie posiłków w polskich szkołach, gdyż z uwagi na sytuację epidemiczną placówki edukacyjne są zamknięte. Dlatego  razem z partnerami biznesowymi, którzy pomagają nam w organizacji i finansowaniu tego projektu organizujemy akcję „Pajacyk bez przerwy”, w ramach której dostarczamy paczki żywnościowe tym dzieciom, które dotychczas korzystały z pomocy w ramach Pajacyka.

W pierwszej turze tego przedsięwzięcia, w tygodniu przed Wielkanocą, pomogliśmy blisko 800 dzieciom, Obecnie szykujemy się do drugiej tury i kończymy rekonesans, by w przeciągu 2-3 tygodni kolejna partia żywności dotarła do potrzebujących dzieci.

Jeśli chodzi o misje zagraniczne to również w tym przypadku wiele firm wspiera nasze działania, zarówno tych prowadzonych regularnie, jak podjętych w ostatnim czasie w związku z pandemią. Na przykład jeden z naszych partnerów, firma Meblik, finansuje lokalne działania w Somalii, mające na celu zapewnienie dostępu do bezpiecznej wody i odpowiedniego poziomu higieny.

Teraz wszyscy doświadczamy tego, że bieżąca woda i możliwość regularnego mycia rąk są konieczne nie tylko do przeżycia, ale i dla uniknięcia zachorowania, chociażby na chorobę wywoływaną przez koronawirusa.

W Polsce pod tym względem mamy dość komfortowe warunki, natomiast zapewnienie dostępu do wody w kraju, w którym toczy się konflikt zbrojny albo który znajduje się w fatalnej sytuacji gospodarczej, jak to ma miejsce w Somalii czy Jemenie, jest dużo trudniejsze.

Staramy się, żeby zapewnić przynajmniej podstawowe wsparcie tym ludziom, i w tym pomaga nam między innymi Meblik.

Ostatnio też zgłosiła się do nas mała firma rodzinna spod Poznania, która przekazała ponad 12 tysięcy złotych na nasze działania w ramach wspierania ludzi, którzy wymagają błyskawicznej pomocy w krajach zagrożonych kryzysem epidemicznym.

Czy Państwo zaobserwowali jakąś zmianę podejścia dotychczasowych partnerów, przedsiębiorców, do współpracy z organizacjami charytatywnymi wskutek epidemii koronawirusa?

Bardzo pozytywnie zaskoczył nas odbiór tej sytuacji przez firmy. Prawie wszystkie bardzo się uaktywniły i same zgłaszały się z propozycjami różnych działań.

Na przykład nasi wieloletni partnerzy, Payback i BP, sami zorganizowali akcję przekazywania punktów Payback do programu Pajacyk. Z tego tytułu otrzymaliśmy wsparcie na poziomie około kilkudziesięciu tysięcy złotych, a jeszcze raz przypomnę, iż była to samodzielna inicjatywa tych dwóch naszych partnerów z sektora biznesu.

Podmioty te zgłaszały się same, zdając sobie sprawę, że ani w Polsce, ani na świecie sytuacja nie jest łatwa, widząc potrzeby, które wymagają zaspokojenia, zarówno w kraju, jak i za granicą, i podchodząc bardzo solidarnie do tego wyzwania.

Mieliśmy też przypadki zaangażowania się całkiem nowych partnerów w naszą działalność. Przykładem jest firma Ten Square Games, która zgłosiła się do nas, kiedy organizowaliśmy zbiórkę na program Pajacyk. Przekazali oni ponad 50 tysięcy złotych, a dodatkowo zaangażowali się w działania gamerów, którzy w sposób zorganizowany postanowili wspólnie z nami urządzić zbiórkę swoim środowisku. Efektem trwającej 24 godziny kwesty było zebranie aż 66 tysięcy na dożywianie dzieci.

Takie inicjatywy oddolne są dość częste, nie obserwujemy, żeby biznes się zamykał albo obawiał się działań charytatywnych. Zdarzają się sytuacje dość symboliczne, kiedy możemy powiedzieć, że dobro wraca do dobroczyńcy.

Obserwowaliśmy takie przypadki, kiedy niewielka, polska firma przekazała jakąś kwotę na wsparcie naszych akcji, po czym dosłownie po kilku tygodniach ten sam podmiot deklarował możliwość zwiększenia donacji. Działo się tak dlatego, że niedługo po wpłacie uzyskali niezwykle korzystny kontrakt, dzięki któremu mogli istotnie zwiększyć swe zyski.

Fot. PAH

Mówi się, że koronawirus przesłonił inne wyzwania dla współczesności. Czy Państwo również doświadczacie tego zjawiska?

W naszym przypadku sytuacja wygląda całkiem inaczej, gdyż epidemia wręcz uwypukliła to, o czym mówimy od wielu lat, czyli problem dostępu do elementarnej higieny i do wody.

Ten kryzys pomaga na konkretnych przykładach uwidocznić, jak krytyczny jest dostęp do tych dwóch podstawowych rzeczy, i jak podstawowa higiena, czyli chociażby to do niedawna niedoceniane, zwykłe mycie rąk, jest niezbędne, by uniknąć zachorowania.

To właśnie te  kwestie stanowią podstawę naszej działalności, zwłaszcza na misjach zagranicznych w Afryce czy na Bliskim Wschodzie. Bo przecież nie możemy nikomu zapewnić bezpieczeństwa zdrowotnego bez wody.

Na całym świecie działania fundacji, których misją jest upowszechnienie dostępu do wody, higieny i bezpieczeństwa sanitarnego ludzi ma znaczenie pierwszoplanowe zwłaszcza dziś, kiedy wiadomo, że przed nami jeszcze długa droga, by pokonać epidemię.

Jej rozprzestrzenianie się w krajach najuboższych będzie bardzo dramatyczne w skutkach. Mamy przykład kraju, w którym działamy, czyli Jemenu, gdzie na początku tej epidemii na 30 mln mieszkańców przypadało zaledwie 80 testów do weryfikacji zakażenia, a połowa ośrodków zdrowia nie działa w ogóle.

Mówimy o niewyobrażalnej skali braku dostępu do podstawowych usług medycznych, wody i higieny. Kryzys uwrażliwia i pokazuje, jak musimy być coraz bardziej solidarni, by takie podstawowe zabezpieczenia dostarczyć każdemu człowiekowi na świecie.

Jak zostać partnerem biznesowym Polskiej Akcji Humanitarnej? Szczegóły: www.pah.org.pl/zaangazuj-sie/dla-biznesu/

Anna Zubala, fot. PAH

Źródło: aleBank.pl