Polityka udzielania kredytów zostanie poluzowana?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

euro.kalkulator.06.250x166Czy rynek kredytów hipotecznych ma szansę się ożywić w kolejnych miesiącach tego roku? Czy banki wyjdą klientom naprzeciw i poluzują politykę udzielania kredytów? Na jakie mieszkania będzie stać Polaków i czy skuszą ich spadające ceny nieruchomości? Eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF) przedstawiają prognozę dla rynku kredytów hipotecznych w drugiej połowie 2012r.

Małe zainteresowanie kredytami, mimo niskich marż

Nietrudno zauważyć, że rynek kredytów hipotecznych nie rozwija się tak jak jeszcze w 2011r. Choć Polaków kuszą spadające ceny mieszkań, to jednak to czy wielu z nich zdecyduje się na zakup nieruchomości zależeć będzie od doniesień z rynków finansowych. – Utrzymujące się od początku roku stosunkowo niskie marże kredytów w dalszym ciągu nie przekładają się na wzrost zainteresowania klientów, którzy odkładają w czasie swoje plany mieszkaniowe, licząc prawdopodobnie na dalszy spadek cen nieruchomości – mówi Łukasz Kosiński (Credit House Polska, ZFDF).

Oprócz cen mieszkań eksperci Związku widzą jeszcze inne czynniki wpływające na decyzje zakupowe na rynku mieszkaniowym, a tym samym na sytuację na rynku kredytów hipotecznych. Wśród nich są obawy klientów dotyczące spowolnienia gospodarczego i niepewnej sytuacji na rynku pracy. – Te czynniki powodują, że klienci znacznie bardziej rozważnie podejmują decyzje o zaciągnięciu kredytu. Zatem głównym czynnikiem wpływającym na dalszy rozwój rynku kredytowego są pozytywne informacje płynące z rynków finansowych oraz stabilny rozwój gospodarki – uważa Michał Krajkowski (DK Notus i ZFDF).

Według Pawła Majtkowskiego (Expander, ZFDF) możliwe są dwa scenariusze dla drugiej połowy roku: – W pierwszym, jeśli ceny pozostaną bez zmian, akcja kredytowa powinna utrzymywać się na poziomie z pierwszych miesięcy roku, a to oznacza spadek ogólnej wartości udzielonych kredytów o około 20% wobec poziomu z 2011 roku. Gdyby jednak ceny spadły, cześć klientów zdecyduje się na dokonanie zakupu, a wtedy akcja kredytowa powinna przyspieszyć. W takim bardziej optymistycznym scenariuszu wartość udzielonych kredytów może być bliska tej z roku 2011 roku – tłumaczy ekspert.

Banki będą próbować poluzować politykę kredytową?

Spadek cen nieruchomości może stworzyć szansę na ożywienie sytuacji na rynku kredytów hipotecznych, ale eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego widzą także szereg czynników mogących wpłynąć na nią negatywnie w drugiej połowie 2012r. Zdaniem Michała Krajkowskiego (DK Notus, ZFDF) jednym z najważniejszych czynników ryzyka dla rynku kredytowego jest trwający kryzys finansowy w strefie euro. Skutkuje to zwiększoną ostrożnością banków i częściowym zaostrzeniem kryteriów kredytowych dla pewnych grup klientów. Niektórzy eksperci ZFDF widzą jednak szansę na poprawę sytuacji: – Wydaje się, że po tak poważnym zaostrzeniu kryteriów, banki poszukują teraz sposobów, by poluzować politykę udzielania kredytów. Jest szansa, że o kredyt, przede wszystkim w złotym, powinno być w drugiej połowie roku łatwiej – mówi Paweł Majtkowski. Zdaniem ekspertów Związku niewiele zmieni się jednak w kwestii kredytów w walutach – nadal będą dostępne tylko dla osób o ponadprzeciętnych dochodach sięgających nawet kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie.

Koniec roku przyniesie też zakończenie cieszącego się dużą popularnością programu kredytów z dopłatami „Rodzina na swoim”. Można więc spodziewać się większego zainteresowania programem przez klientów, którzy chcieliby z niego jeszcze skorzystać.

Zdolność kredytowa Polaków nie ulegnie poprawie

Niestety eksperci ZFDF nie widzą w kolejnych miesiącach wielkich szans na poprawę zdolności kredytowej Polaków – Utrzymująca się na wysokim poziomie stopa Wibor oraz ostatnie rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego wpłynęły na spadek maksymalnych dostępnych kwot o kilkanaście procent i ten stan rzeczy będzie obserwowany co najmniej przez kilka najbliższych miesięcy – wyjaśnia Michał Krajkowski (DK Notus, ZFDF). Zdaniem Pawła Majtkowskiego z Expandera, tym samym Polacy nadal najczęściej kupować będą mieszkania o małej powierzchni, jedno – i dwupokojowe.

– Ewentualnego ożywienia możemy oczekiwać tylko w przypadku zmiany nastawienia przyszłych nabyców, którzy pomimo nakładanych na banki przez Komisję Nadzoru Finansowego kolejnych ograniczeń wreszcie zaczną decydować się na zakup nieruchomości lub budowę finansowane kredytem. Nieruchomości te będą jednak w większości przypadków wykorzystywane w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych, a nie jako inwestycja, z przeznaczeniem na wynajem, jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu – prognozuje Łukasz Kosiński (Credit House Polska i Związek Firm Doradztwa Finansowa).