Polityka Energetyczna Polski 2040, ocena polskich dostawców technologii
To jednak nie wszystko. Wg strategii, już do 2028 r. aż 80 proc. gospodarstw domowych ma mieć w swojej dyspozycji nowoczesne liczniki zdalnego odczytu, wzmocniona ma zostać pozycja prosumentów, a usługi agregacji energii również będą rozwijane i upowszechniane.
Do realizacji założeń nowej Polityki Energetycznej Polski zostało niespełna 20 lat
Te postulaty także wymagają zmian w infrastrukturze, przede wszystkim w zakresie urządzeń odczytu, jak i zaawansowanych układów pomiarowych.
PEP 2040 – główne wyzwania
Do realizacji założeń nowej Polityki Energetycznej Polski zostało niespełna 20 lat. W tym czasie rządy będą zobowiązane do podjęcia intensywnych działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju przy zachowaniu konkurencyjności gospodarki, jak również zwiększenia efektywności energetycznej przy zmniejszeniu oddziaływania sektora na środowisko naturalne.
Według PEP 2040, transformacja energetyczna będzie wymagała zaangażowania wielu podmiotów i poniesienia znacznych nakładów inwestycyjnych, których skala w latach 2021-2040 może sięgnąć nawet ok. 1,6 bln zł. Jest to, jak na polskie warunki, kwota niewyobrażalnie wysoka.
‒ Energia elektryczna dla gospodarki i konsumentów jest dobrem o znaczeniu strategicznym. Zużycie prądu jest w Polsce coraz większe, a restrykcje emisyjne wymagają natychmiastowych działań. Znalezienie zatem środków na realizację PEP 2040 powinno być priorytetem ‒ mówi Paweł Pisarczyk, prezes zarządu Atende Industries z Grupy Atende.
Podstawą systemu energetycznego w przyszłości będzie rozproszona energetyka obywatelska. W Sejmie obecnie procedowany jest rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw, który m.in. spowoduje dostosowania polskiego prawa do przepisów obowiązujących w UE, jeśli chodzi o sprawne funkcjonowanie systemu inteligentnego opomiarowania w sektorze elektroenergetycznym stanowiącym klucz do wdrożenia energetyki prosumenckiej.
‒ Cele określone w Polskiej Polityce Energetycznej 2040 istotnie są bardzo ambitne. By zostały w pełni zrealizowane, powinniśmy zacząć nad nimi pracować już… wczoraj. Pierwszym i wcale nie najmniej skomplikowanym etapem prac musi być kwestia regulacji i rozporządzeń prawnych. To jest fundament, na podstawie którego można kontynuować proces realizacji strategii – mówi Paweł Pisarczyk.
Do wypełnienia postulatów dotyczących wzmocnienia udziałów prosumentów wymagane są inteligentne liczniki. Z szacunkowych danych operatorów sieci dystrybucyjnych wynika, że obecnie inteligentne liczniki zainstalowane są u ok. 1,9 mln odbiorców końcowych. Docelowa, łączna liczba odbiorców końcowych szacowana jest na ok. 16,3 mln. Do wymiany pozostało więc ok. 14,4 mln tych liczników.
Podstawą systemu energetycznego w przyszłości będzie rozproszona energetyka obywatelska
‒ Z satysfakcją przyjęliśmy nowe akcenty w polityce klimatycznej Rządu RP. Cieszy nas rosnący udział OZE w krajowym miksie energetycznym, postępująca cyfryzacja sektora energetycznego, nowe regulacje związane ze smart meteringiem i poprawą efektywności energetycznej. Apator jest gotowy pod względem produktowym i operacyjnym na roll’out liczników inteligentnych w Polsce – zapewniaArtur Bratkowski, Dyrektor ds. Aparatury i Systemów Pomiarowych Apator S.A.
‒ Trzeba jednak wyraźne powiedzieć, że wymiana urządzeń na tak dużą skalę będzie dla OSD ogromnym wyzwaniem i przedsięwzięciem logistycznym. Kluczowe będą rozporządzenia do ustawy – Prawo energetyczne, które określą m.in. wymagania dotyczące liczników i systemów odczytowych.
Konieczne jest też sprecyzowanie ważnych kwestii związanych np. z cyberbezpieczeństwem. Pamiętajmy, że liczniki smart będą pracowały w sieci energetycznej – wrażliwej dla bezpieczeństwa kraju. Dostawcy tego typu urządzeń powinni być gruntownie zweryfikowani a bezpieczeństwo dostarczanych przez nich urządzeń i systemów potwierdzone rzetelnymi audytami.
Zamawiający powinni brać pod uwagę także wsparcie na miejscu zespołów inżynierskich i serwisowych dostawcy. Uważam, że to solidne argumenty, aby spółki energetyczne zwróciły swoją uwagę ku podmiotom krajowym i europejskim.
Stworzyliśmy nie tylko urządzenia, ale także układy pomiarowe, które swoją funkcjonalnością przypominają współczesne komputery. Prawie milion polskich gospodarstw domowych posiada już liczniki odczytywane przez oferowany przez nas system redGrid – ale to wciąż kropla w morzu potrzeb. Mamy także oprogramowanie besmart.energy, służące do zarządzania lokalnymi społecznościami, w których prosumenci wytwarzają energię – dodaje Paweł Pisarczyk.
Czytaj także: Polityka energetyczna Polski do 2040 roku: rząd przyjął uchwałę, co zakłada?
Dane podstawą transformacji polskiego sektora energetyki
Do efektywnego zarządzania poborem mocy przez tzw. klastry energii potrzebne są dane, które dostarczane są w czasie rzeczywistym. Zgodnie z PEP 2040, Krajowy System Elektroenergetyczny zobowiązany jest zapewnić pełne bezpieczeństwo energetyczne.
Oznacza to konieczność utrzymania stabilności dostaw energii nie tylko poprzez rozbudowę i modernizację infrastruktury OSP (systemy przesyłowe) i OSD (systemy dystrybucyjne) czy zapewnienie pokrycia zapotrzebowania na moc poprzez budowę m.in. kolejnych źródeł energii odnawialnej. Konieczne jest przede wszystkim sprawne zarządzanie siecią elektroenergetyczną w czasie rzeczywistym, aby szybko reagować na awarie czy zachwiania pracy systemu.
‒ PEP2040 zakłada, że OSD będą inwestować w OZE oraz wspierać aktywnych obiorców i bilansowanie lokalne. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że niedostarczenie konsumentom w czasie rzeczywistym lub zbliżonym do rzeczywistego informacji o ich zużyciu energii ‒praktycznie uniemożliwia im aktywny udział w rynku energii elektrycznej i w procesie transformacji energetyki.
Dlatego konsumenci muszą być wyposażeni w systemy inteligentnego opomiarowania i mieć dostęp do umów z cenami dynamicznymi energii elektrycznej, tylko wówczas będziemy mogli faktycznie czerpać korzyści z bezpośredniego uczestnictwa w tym rynku – mówi Artur Bratkowski.
Konieczne jest przede wszystkim sprawne zarządzanie siecią elektroenergetyczną w czasie rzeczywistym, aby szybko reagować na awarie czy zachwiania pracy systemu
‒ Jeżeli chcemy rzeczywiście się zmieniać, działania musimy oprzeć o wiarygodne dane – tworzyć energetykę opartą o bardzo konkretne liczby dotyczące bieżącej podaży i popytu. To jest trudny proces, który wymaga czegoś znacznie więcej niż tylko wymiany liczników na nowocześniejsze, dlatego że energetyka powinna czerpać dane z urządzeń pomiarowych wszelkiego typu, nie tylko z liczników.
Urządzenia powinny przekazywać dane do chmury, a te można wykorzystać na wiele sposobów. Możliwe stanie się m.in. zbilansowanie energii, a także opracowanie predykcji, które pozwolą przewidzieć uszkodzenia i awarie infrastruktury. Pozwoli to na bieżąco reagować i utrzymać optymalny stan sieci elektroenergetycznej. Dane są najważniejszym elementem tej skomplikowanej układanki – podkreśla Paweł Pisarczyk.
Czytaj także: NCBR: pięć kolejnych konkursów na zielone innowacje
Przemysł 4.0 i Internet Rzeczy głównymi filarami zmian
Transformacja energetyczna wiąże się z budową nowych gałęzi przemysłu współuczestniczących w przekształceniach sektora energii.
‒ Mamy gigantyczne kompetencje potrzebne do budowy Przemysłu 4.0. Polacy są uważani za jednych z najlepszych programistów na świecie. Mamy bardzo zdolnych młodych ludzi, którzy nie mają kompleksów i chcą zmieniać świat. Wygrywają olimpiady informatyczne. Rola informatyki w Przemyśle 4.0 jest kluczowa.
Atende od wielu lat rozwija platformy do gromadzenia dużych zbiorów danych z urządzeń skupionych w ekosystemie Internetu rzeczy, które bazują na naszej autorskiej bazie danych NoSQL o nazwie TStorage – mówi Paweł Pisarczyk.
Czytaj także: Dla rozwoju OZE w Polsce konieczne jest przyjęcie modelu energetyki opartej o źródła rozproszone