Polak sam sobie adwokatem
Potrzebujemy pomocy prawnej…
W badaniu D.A.S. TUOP 4% ankietowanych zadeklarowało, że wsparcie prawnika przydałoby im się bardzo często, przynajmniej raz w miesiącu. Jednak już prawie co piąty Polak (19%) takiej pomocy potrzebuje kilka razy w roku. Jak się okazuje, najczęściej z porad prawnika chcemy korzystać dwa razy (29%) lub raz do roku (35%). Niewielka grupa, bo tylko 13% Polaków uważa, że w ogóle nie potrzebuje porad prawnych ani pomocy prawników.
– Polskie prawo oraz różnego rodzaju przepisy i procedury są skomplikowane i jest to przekonanie dość powszechne w naszym kraju. Jak pokazuje badanie, wcale nie są rzadkością sytuacje, w których Polak napotyka problem prawny na tyle trudny, że jego rozwiązanie wymaga fachowej porady. Niestety, najczęściej szuka takich informacji na własną rękę, w niepewnych źródłach – komentuje Rafał Wiejski, ekspert z D.A.S. Towarzystwa Ubezpieczeń Ochrony Prawnej.
…ale wolimy ryzykować
Tylko 8% respondentów odpowiedziało, że w razie problemu prawnego decyduje się zapłacić za profesjonalne usługi prawnika czy radcy prawnego. Zdecydowanie najczęściej próbujemy jednak znaleźć rozwiązanie samodzielnie, na podstawie przepisów i informacji znalezionych w mediach, w tym w internecie. Tak zadeklarowała ponad połowa (52%) badanych.
– Istnieją liczne serwisy czy fora o tematyce prawnej, w mediach często publikowane są różnego rodzaju porady prawne. Kodeksy, interpretacje, omówienia przepisów – to wszystko wydaje się być na wyciągnięcie ręki. Nie zatem dziwnego, że samodzielne rozwiązywanie takich problemów jawi się nam jako sposób wystarczająco skuteczny i prosty, a jednocześnie najtańszy. To przekonanie może się jednak często okazać złudne – ostrzega Rafał Wiejski z D.A.S. TUOP.
Dlaczego nie warto być samemu sobie adwokatem czy radcą prawnym? Ekspert D.A.S. TUOP przekonuje, że zagrożeń jest wiele. Przede wszystkim, nie należy ślepo ufać informacjom znalezionym w internecie. Często są to niesprawdzone źródła, przekazujące niepełne bądź błędnie interpretowane informacje. Należy też pamiętać, że każda sprawa jest indywidualna i nie wszystkie rozwiązania czy interpretacje przepisów znalezione w internecie możemy zastosować w naszym przypadku. – Nie posiadając wiedzy prawniczej, często nie mamy pojęcia o wielu zależnościach między przepisami prawa. Błędna interpretacja przepisów może nie tylko nie przybliżyć nas do rozwiązania problemu, ale jeszcze dodatkowo go skomplikować i pogorszyć naszą sytuację prawną, w tym narazić nas na niepotrzebne koszty, a nawet niekorzystne rozstrzygnięcie sporu – dodaje ekspert D.A.S. TUOP.
Prawnik na każdą kieszeń
Dlaczego jednak Polacy wolą ponosić ryzyko błędu w interpretacji i rozwiązaniu problemu prawnego niż zwrócić się do profesjonalistów? Decydującym czynnikiem jest przekonanie o wysokich kosztach obsługi i pomocy prawnej w Polsce.
– Nie da się ukryć, że wynajęcie adwokata czy radcy prawnego nie jest rozwiązaniem na każdą kieszeń. Istnieją jednak sposoby na znacznie tańsze, a nawet darmowe uzyskanie profesjonalnej pomocy prawnej – przekonuje Rafał Wiejski. Jeżeli w danej sytuacji wystarczy porada prawnika, można skorzystać z bezpłatnej pomocy prawnej, świadczonej przez wiele instytucji. – Innym, zdecydowanie bardziej kompleksowym, a przy tym wciąż relatywnie niedrogim rozwiązaniem jest ubezpieczenie ochrony prawnej. Nawet za kilkadziesiąt złotych miesięcznej składki możemy objąć siebie oraz najbliższych profesjonalną opieką prawną – dodaje Rafał Wiejski z D.A.S. TUOP. Taka polisa zapewnia nie tylko dostęp do porad prawnych, ale również bezpośrednie wsparcie prawnika czy radcy prawnego, a nawet pokrycie ewentualnych kosztów sądowych zgodnie z zakresem ochrony wybranej umowy ubezpieczenia. – Jak widać, koszty pomocy prawnej nie muszą być problemem nie do rozwiązania, większe bezpieczeństwo prawne w gąszczu skomplikowanych polskich przepisów jest na wyciągnięcie ręki – podsumowuje Rafał Wiejski.
D.A.S.