Początek przetasowań przed Fed

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

monety.kalkulator.01.400xZaczynają się pierwsze przymiarki przed czekającym rynki posiedzeniem Rezerwy Federalnej. Dolar wznawia zwyżki, rosną rynkowe stopy procentowe. Polskie obligacje przestały się umacniać. Nieco słabszy również złoty. Taka tendencja powinna utrzymać się także na dzisiejszej sesji.

Przez ostatnie 24 godz. obraz rynku zmienił się nieznacznie na niekorzyść złotego. Na wznowienie spadków na rynku międzynarodowym (EUR/USD) polska waluta przestała reagować umocnieniem wobec euro i stabilizacją notowań w relacji do dolara. Jest to sygnał, że nastąpiło pewne przewartościowanie ocen wśród inwestorów. Zakończyła się wyprzedaż wspólnej waluty inicjowana ucieczką od opłat, które za przechowywanie pieniędzy wprowadził Europejski Bank Centralny. Rozpoczęło ustawianie pozycji przed czekającym rynki ważnym wydarzeniem – posiedzeniem amerykańskiej Rezerwy Federalnej (18 czerwca). Obecnie to nie euro traci wobec większości walut, ale zyskuje dolar. Stąd inne zachowanie złotego. Para USD/PLN powróciła w rejon połowy przedziału konsolidacji, w którym przebywa przez ostatnie 4 miesiące. EUR/PLN ustanowił dołek w rejonie 4,10.

Decyzja Fed w sprawie parametrów polityki pieniężnej to zawsze wydarzenie najwyższej wagi dla rynków finansowych. Obecne posiedzenie okraszone będzie dodatkowo konferencją prasową J. Yellen. Opublikowane zostaną również najnowsze projekcje Banku. Wśród graczy panuje dość niepokojący konsensus, co do werdyktu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Zakłada się, że nastąpi kolejna, piąta z rzędu, redukcja programu ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE), a retoryka komunikatu nie ulegnie większym zmianom. Co do tego pierwszego rozstrzygnięcia, nie ma wątpliwości. Program QE zostanie zredukowany do 35 mld dol. Co do drugiego sytuacja nie wygląd już tak jednoznacznie. W naszej ocenie, ostatnie dane wskazują na szybszą niż zakładano, odbudowę aktywności po słabszym początku roku. Nastąpił silny spadek bezrobocia: w okresie kwiecień-maj stworzono blisko 500 tys. nowych etatów poza rolnictwem, poprawiły się inne, bacznie obserwowane przez Fed wskaźniki rynku pracy. W związku z tym, niewykluczone, że projekcje makroekonomiczne mogą pokazać nieco bardziej pozytywny obraz koniunktury w nadchodzących kilku kwartałach. Będzie to byczy sygnał dla dolara, a niedźwiedzi dla szeroko pojętych aktywów rynków wschodzących. W tym polskich obligacji i złotego. Jest to nasz bazowy scenariusz wydarzeń na nadchodzące tygodnie. Przyjmujemy, że od wczoraj rozpoczęło się dyskontowanie właśnie takiej wizji zmian. Stąd wyraźne umocnienie amerykańskiej waluty, wyhamowanie wzrostu cen m.in. polskich obligacji i kontynuowanie trendu wzrostu rynkowych stóp procentowych w USA.

W wystąpieniu w Brukseli prezes NBP M. Belka powiedział, że scenariusz obniżek stóp procentowych w Polsce jest wciąż mało prawdopodobny. Dodał, że działania EBC nie zwiększają szans na łagodzenie w naszym kraju. Optymalnym rozwiązaniem będzie, jego zdaniem, dłuższe utrzymywanie stabilnych stóp. Prezes NBP spodziewa się, że w lipcu inflacja CPI będzie blisko zera lub nieznacznie poniżej. Słowa Belki zmniejszają szanse, że dojdzie do redukcji oprocentowania w naszym kraju. Jest to informacja pozytywna dla złotego. Rynek kontraktów na przyszłą stopę procentową (FRA) w dalszym ciągu w pełni wycenia cięcie o 25 pb. w horyzoncie najbliższych trzech miesięcy.

EURPLN: Złoty lekko stracił zgodnie z prognozą, szczególnie w relacji do zyskującego na świecie dolara. EUR/PLN dotarł do poziomu 4,11. Celem na ten tydzień pozostaje rejon 4,1350. Spodziewamy się, że kurs będzie powoli dążył do tej bariery, a w kolejnych dniach, tuż przed posiedzeniem Fed może spróbować przesunąć się kolejne 1,5-2 grosze wyżej. Silną barierą oporu będzie, w obecnym układzie rynku, poziom 4,1550.

EURUSD: Notowania powróciły w pobliże ubiegłotygodniowych minimów (1,35). Dolar pozostaje w trendzie wzrostowym. Korekty wykorzystujemy do sprzedaży euro. Krótko- i średnioterminowe cele dla kursu są zlokalizowane niżej. Liczenie na poprawę pozycji wspólnej waluty jest niewskazane. Maksymalny zasięg wzrostów dziś to poziom 1,3600.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS