PMI dla Polski w marcu w dół; przemysł odczuwa skutki wojny w Ukrainie
Konsensus rynkowy wynosił 53,1 pkt.
„Marcowy odczyt głównego wskaźnika maskował spadek produkcji i nowych zamówień. Produkcja spadła po raz pierwszy od 14 miesięcy, a osłabienie napływu nowych kontraktów zakończyło 15-miesięczną sekwencję wzrostową. Eksport ucierpiał jeszcze bardziej – wg najnowszych danych zlecenia od klientów zagranicznych odnotowały najostrzejszy spadek od połowy 2020” – czytamy w komunikacie.
Pogorszenie koniunktury w wyniku wojny w Ukrainie
Pogorszenie koniunktury było konsekwencją wojny w Ukrainie, a powstałe w wyniku pandemii zakłócenia w łańcuchach dostaw pogorszyły się wraz z rosyjską inwazją na Ukrainę, podał S&P Global.
Optymizm biznesowy polskich producentów był najmniejszy od 16 miesięcy, podano także.
Destabilizacja w polskim sektorze przemysłowym
Ekonomista S&P Global Paul Smith zwrócił uwagę, że wybuch wojny w Ukrainie wpłynął destabilizująco na sytuację w polskim sektorze przemysłowym.
Produkcja i nowe zamówienia spadły z powodu zrozumiałych obaw klientów, a handel z sąsiednimi zza wschodniej granicy mocno ucierpiał.
„Ponadto problemy logistyczne obecne przy niedawnym ożywieniu w światowym przemyśle nasiliły się, prowadząc do kolejnego silnego wzrostu presji cenowych. Ceny paliw i energii, niekorzystne zmiany kursów walut oraz inflacja kosztowa wciąż stanowiły ogromne wyzwanie dla wielu przedsiębiorstw. Producentom nie pozostało nic innego niż podniesienie własnych stawek w bezprecedensowym tempie. Z najnowszych wyników badań wyłonił się jednak płomyk nadziei: jeśli niektóre z powyższych problemów zostaną rozwiązanie – a stoi to pod wielkim znakiem zapytania – firmy spodziewają się post-pandemicznego wzrostu popytu, który może prowadzić do dalszej ekspansji w sektorze w nadchodzącym roku” – napisał Smith, cytowany w komunikacie.
Więcej najnowszych wiadomości na temat wojny w Ukrainie >>>
Wartość wskaźnika wynosząca ponad 50 pkt oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu – spadek aktywności.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan:
„Tego w zasadzie można było się spodziewać. Wszystkie składowe indeksu PMI pogorszyły się w marcu. Kwestią niewiadomą było jak głęboki będzie to spadek i jakich składowych będzie dotyczył. Jest to jednocześnie drugi odczyt danych, po badaniach koniunktury GUS, w którym widoczne są już konsekwencje wojny.
Przemysł zwalnia, ale nie oznacza to, że rozpędzona lokomotywa się zatrzyma.
Bardzo dużo będzie zależało od tego jak długo potrwa wojna w Ukrainie i jak długo będziemy doświadczać napięć w handlu zagranicznym.
Dobra passa we wszystkich składowych głównego wskaźnika została przerwana po ponad rocznych wzrostach. Spadają nowe zamówienia, zatrudnienie, spada samo tempo produkcji, coraz ciężej jest dostać surowce i półprodukty potrzebne do produkcji. Do tego dochodzi ponowny wzrost cen na rynkach. PMI pierwszy raz sugeruje również problemy nie tylko ze wzrostem cen nośników energii, ale również ze wzrostem cen stali. To właśnie ten produkt stanowi dużą cześć naszego importu z Rosji i Ukrainy.
W tej sytuacji menedżerowie logistyki decydują się, kolejny raz na pragmatyczne podejście, tj. zaczynają ponownie gromadzić zapasy. Jednocześnie producenci po raz kolejny są zmuszani do przenoszenia podwyższonych kosztów produkcji na cenę końcowego produktu”.
Jakub Borowski, Credit Agricole Bank Polska:
„Indeks PMI dla polskiego przetwórstwa zmniejszył się w marcu do 52,7 pkt. wobec 54,7 pkt. w lutym, kształtując się lekko poniżej konsensusu rynkowego (53,1 pkt. wg konsensusu „Parkietu”) zgodnego z naszą prognozą. Spadek indeksu wynikał z niższych wkładów 4 z 5 jego składowych (dla nowych zamówień, bieżącej produkcji, zapasów i zatrudnienia), podczas gdy przeciwny wpływ miał wyższy wkład składowej dla czasu dostaw.
Inwazja Rosji na Ukrainę miała znaczący wpływ na wyniki marcowego badania koniunktury PMI.
W strukturze indeksu na szczególną uwagę zasługuje szybki spadek nowych zamówień eksportowych (po odnotowanym w lutym najwyższym od sierpnia ub.r. poziomie indeks ten spadł do poziomu najniższego od czerwca 2020 r.), który – zgodnie z informacjami pochodzącymi od ankietowanych firm – był spowodowany wojną w Ukrainie i, w konsekwencji, zmniejszeniem zamówień z trzech krajów objętych konfliktem (Białoruś, Rosja i Ukraina). Spadek zamówień eksportowych i towarzyszące mu odnotowane po raz pierwszy od listopada 2021 r. zmniejszenie zamówień ogółem przyczyniły się do spadku produkcji (składowa dla bieżącej produkcji ukształtowała się poniżej 50 pkt. pierwszy raz od stycznia 2021 r.).
Warto odnotować, że sygnalizowany w badaniu spadek produkcji w marcu był wynikiem zarówno omówionego wyżej spadku popytu na eksport, jak i nasilonych przez wojnę barier podażowych (wąskich gardeł w procesie produkcji).
Ankietowane firmy wskazywały w marcu na narastanie zaburzeń w łańcuchach dostaw (wydłużenie czasu transportu i mniejsza dostępność surowców i komponentów). Znalazło to odzwierciedlenie w dłuższym czasie realizacji zamówień przez dostawców. Potwierdzeniem znaczącego wpływu nasilających się barier podażowych na aktywność w przetwórstwie przemysłowym jest odnotowana w marcu dwutygodniowa przerwa w produkcji w zakładach Volkswagena w Poznaniu i we Wrześni, która według naszych szacunków przyczyniła się istotnie do spowolnienia wzrostu produkcji przemysłowej w marcu. Ponadto, wojna w Ukrainie przyczyniła się do szybszego wzrostu cen dóbr pośrednich wykorzystywanych w produkcji, cen dóbr finalnych (najszybszy wzrost m/m w historii badania PMI), a także wzrostu aktywności zakupowej podejmowanej w celu zwiększenia stanów magazynowych zapewniających ciągłość produkcji.
W marcu br. doszło do wyraźnego spadku indeksu dla oczekiwanej produkcji w horyzoncie 12 miesięcy, który obniżył się do poziomu najniższego od sierpnia 2020 r., a więc okresu, w którym wywołane pandemią silne zaburzenia w globalnych łańcuchach miały negatywny wpływ na aktywność w przetwórstwie i perspektywy jej ożywienia. Indeks ten nadal jednak kształtuje się znacząco powyżej 50 pkt. Wskazuje to naszym zdaniem, że wojna w Ukrainie postrzegana jest jako zaburzenie, które nie doprowadzi do trwałego załamania aktywności w polskim przetwórstwie i aktywność ta będzie rosła wraz ze stopniowym zmniejszeniem barier podażowych i spadkiem zmienności cen dóbr pośrednich wskutek deeskalacji konfliktu. Oceny ankietowanych firm stanowią zatem wsparcie dla naszego scenariusza makroekonomicznego, zgodnie z którym – przy założeniu deeskalacji konfliktu w III kw. br. – spowolnienie wzrostu gospodarczego w Polsce w 2022 r. nie będzie znaczące.
Uważamy, że dzisiejsze dane są neutralne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji”.