PKB w I kwartale 2020 r. wzrósł o 1,9 proc. rdr, prawdziwy obraz spowolnienia dopiero przed nami
„W I kwartale 2020 r. PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2010) zmniejszył się realnie o 0,5% w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 1,6%” – czytamy w komunikacie.
Czytaj także: PKB mocno hamuje, przed recesją nie uciekniemy >>>
Konsensus rynkowy na I kw. wynosił 1,3% wzrostu w ujęciu niewyrównanym sezonowo.
Według pierwszego szacunku wartość produktu krajowego brutto (#PKB) w 2019 r. wyniosła 2273,6 mld zł.https://t.co/QhEWidAN7E#GUS #statystyki #RachunkiNarodowe #gospodarka pic.twitter.com/K0ROmtAMpK
— GUS (@GUS_STAT) May 15, 2020
„Prezentowany szybki szacunek PKB za I kwartał 2020 r. uwzględnia pierwsze efekty wystąpienia COVID-19 i wprowadzenie rządowych środków celem przeciwdziałania skutkom epidemii. Metody i źródła danych wykorzystane do szacunku PKB nie uległy zmianie. W zakresie źródeł danych zostały podjęte działania mające na celu zapewnienie ich kompletności i porównywalności. Dane mają charakter wstępny i mogą być przedmiotem rewizji, zgodnie z polityką rewizji stosowaną w kwartalnych rachunkach narodowych, w momencie opracowania pierwszego regularnego szacunku PKB za I kwartał 2020 r., który zostanie opublikowany w dniu 29.05.2020 r.”- czytamy dalej.
GUS opublikował dziś szybki szacunek PKB za I kw., natomiast kolejny szacunek PKB za ten okres zostanie podany 29 maja br.
PKB wyniósł nominalnie 2 273,6 mld zł w 2019 roku
Wartość produktu krajowego brutto (PKB) w 2019 r. wyniosła 2 273,6 mld zł według pierwszego szacunku, podał także GUS.
„Podana wartość produktu krajowego brutto służy do określenia przez ministra finansów kwoty i relacji do PKB państwowego długu publicznego, długu Skarbu Państwa, niewymagalnych zobowiązań z tytułu poręczeń i gwarancji udzielonych przez Skarb Państwa – według stanu na koniec roku budżetowego” – wyjaśniono w komunikacie.
Pod koniec kwietnia br. GUS podał, że wzrost produktu krajowego brutto w 2018 r. był wyższy o 0,2 pkt proc. niż szacowano wcześniej i wyniósł 5,3%, zaś wzrost realny PKB za 2019 r. pozostał bez zmian i wyniósł 4,1% r/r.
Analitycy: I kw. jedynym w tym roku z dodatnim PKB
Michał Dybuła, BNP Paribas:
„Dane są nieco lepsze niż spodziewał się rynek i to jest jakimś dobrym znakiem, zwłaszcza w kontekście danych PKB z Czech, które też były w piątek publikowane. Wydaje mi się, że to konsumpcja była przede wszystkim odpowiedzialna za spadek PKB w ujęciu kwartalnym. Natomiast eksport netto i inwestycje raczej pozytywnie kontrybuowały do wzrostu PKB.
Biorąc pod uwagę badania koniunktury z głównych sektorów naszej gospodarki wygląda na to, że w drugim kwartale będziemy mieli do czynienia z 5 proc. spadkiem PKB rdr. Tak na razie to wygląda, biorąc pod uwagę pierwsze dane za kwiecień. Moim zdaniem, jeśli chodzi o recesję najgorszym miesiącem będzie kwiecień, bo to jest ten miesiąc gdzie mieliśmy zamkniętą dużą część gospodarki, zarówno w kraju jak i u naszych partnerów handlowych. Myślę, że w miarę odmrażania gospodarek maj i czerwiec będą mocniejsze, natomiast cały drugi kwartał będzie bardzo słaby.
Myślę, że w kontekście długofalowych perspektyw wzrostu, to jakakolwiek punktowa prognoza wydaje się niemożliwa dlatego, że scenariusze, co się będzie działo w drugiej połowie roku, jak szybko gospodarki będą wracały do nowej normalności, będą determinowały średnioroczne prognozy PKB. Zarówno bardziej pesymistyczne i bardziej optymistyczne wydają się równie prawdopodobne jak oficjalne prognozy instytucji”.
Rafał Benecki, ING:
„Początek spowolnienia nie wygląda źle, jesteśmy troszeczkę powyżej średniej wśród najbliższych sąsiadów, nie tak wysoko jak Węgry i Rumunia, które wypadają nieznacznie lepiej od Polski, ale z kolei Czechy dramatycznie gorzej – tam był głęboki spadek kdk i rdr. Zatem jesteśmy nieco powyżej średniej, jeśli chodzi o Europę Środkową.
Pamiętajmy, że środki ostrożnościowe w Polsce zaczęły wchodzić w drugiej połowie marca i to ma wpływ na strukturę i poziom PKB. One nie były tak drastyczne jak w Europie Zachodniej. Prawdziwy obraz spowolnienia zobaczymy dopiero w II kw.
W poprzednich danych widać, że kontrybucja budowlanki była wysoka, pozytywna, bardzo poprawiła się wobec IV kw. Z kolei przemysł utrzymał pozytywną kontrybucję, choć ona zmniejszyła się o połowę. W Polsce lockdown nie obejmował przemysłu, w odróżnieniu od krajów eurozony, tylko niektóre sektory stanęły, ale nie było urzędowego zamknięcia.
Komponenty, które najbardziej negatywnie zaważyły, to handel i usługi. Tutaj jednak również wszystko wskazuje na to, że nie było aż tak źle, jak sugerowały to dane o sprzedaży. Dlatego pewnie odczyt PKB za I kw. jest nieco lepszy niż konsensus rynkowy. Większa część kwartału przebiegała normalnie, część handlu działała w internecie. Nasze dane o aktywności klientów pokazują, że marzec wcale nie był taki zły, jak sugerowała to sprzedaż detaliczna.
Dane z I kw. jeszcze nie pokazują prawdziwego obrazu spowolnienia. II kw. będzie znacznie gorszy, oczekujemy spadku PKB o 9 proc., a w całym 2020 r. zakładamy, że PKB spadnie o ponad 4 proc.”.
Monika Kurtek, Bank Pocztowy:
„Pierwszy kwartał br. był prawdopodobnie ostatnim w tym roku z dodatnim odczytem PKB. Dynamika była już co prawda sporo niższa od zanotowanej w czwartym kwartale 2019 r., ale nie ma wątpliwości co do tego, że mocno zaważył na tym wyniku marzec, kiedy to od połowy miesiąca nastąpiło zamrożenie gospodarki. W strukturze PKB w pierwszym kwartale br., która opublikowana zostanie w końcu maja, zobaczymy zapewne przede wszystkim mocne wyhamowanie konsumpcji gospodarstw domowych.
Inwestycje, w mojej ocenie, były wciąż na plusie, na co wdaje się wskazywać dynamika produkcji budowlano-montażowej w tym okresie, która okazała się pozytywnym zaskoczeniem (wzrost o 5,8 proc. rdr wobec 4,0-proc. spadku w ostatnim kwartale 2019 r.). Pozytywny wkład we wzrost PKB miał także zapewne eksport netto.”