Pieniądze ze sprzedaży banku na zakup lotniska
Budapest Bank jest dziewiątym co do wielkości bankiem węgierskim. Jego spodziewany zysk za rok 2023 wyniesie ok. 50 mln dol. Został utworzony w 1987 roku, jako jeden z trzech pierwszych krajowych banków komercyjnych.
W 1995 roku został sprzedany amerykańskiej korporacji General Electric, a w roku 2015 ponownie znacjonalizowany – odkupiony przez rząd za 700 mln dol.
Jego nowym właścicielem został fundusz Corvinus International Investment Zrt., należący do grupy MFB (Węgierskiego Banku Rozwoju).
Czytaj także: Banki w Europie Środkowo-Wschodniej w ocenie S&P Global Ratings
Viktora Orbana program nacjonalizacji
Rządzący od 2010 roku Viktor Orban znacjonalizował kilka banków, a także zwiększył państwowe udziały w energetyce, telekomunikacji i mediach. Mniej więcej połowa banków wciąż należy do podmiotów zagranicznych. Zostały one obłożone wysokim podatkiem sektorowym.
W listopadzie ‘23 węgierski rząd wycofał się z banku Erste Bank Hungary, sprzedając zakupiony w 2016 roku 15-procentowy pakiet akcji za 252 mln dolarów. Rząd sprzedał też za 480 mln euro udziały w dwóch firmach ubezpieczeniowych: Alfa i Union.
Minister rozwoju gospodarczego Marton Nagy zasygnalizował niedawno, że rząd dokona przeglądu aktywów niestrategicznych, które być może sprzeda.
Czytaj także: Czas szansy w Europie Środkowo-Wschodniej?
Cel nr 1: odkupienie akcji lotniska w Budapeszcie od AviAlliance
Uzyskane środki mają zostać przeznaczone na odkupienie lotniska w Budapeszcie. Zakup lotniska planował od lat. W 2021 roku złożył niewiążącą ofertę zakupu, ale później proces został wstrzymany. Sprawy nabrały tempa, kiedy prowadzenie rozmów powierzono Nagyowi.
Największym akcjonariuszem lotniska, posiadającym ponad 54% akcji jest AviAlliance, niemiecka spółka zarządzająca portami lotniczymi, która obsługuje węgierski hub. Jego prywatyzacja rozpoczęła się w 2005 roku, a została ostatecznie sfinalizowana w roku 2011 w pierwszym roku rządów Orbana. Umowa koncesyjna obowiązuje do 2080 roku. Rząd węgierski od pewnego czasu stara się ponownie przejąć kontrolę nad lotniskiem.
Złożył formalną ofertę zakupu 51% udziałów, prawdopodobnie za 4 mld euro. Poszukuje też „przyjaznego inwestora”, który obejmie pozostałe 49%. Z doniesień prasowych wynika, że może nim być francuska spółka Vinci Airports, obsługująca 65 lotnisk w 13 krajach. Oferty otrzymało też kilka innych zagranicznych operatorów lotnisk, w spółka kuwejcka.
Środki ze sprzedaży banków nie wystarczą na odkupienie udziałów w lotnisku. Węgierski rząd jest jednak zdeterminowany by dokonać transakcji i zamierza ją częściowo sfinansować poprzez sprzedaż euroobligacji, a być może także zaciągnie kredyt we francuskich bankach.