PIE: w następstwie rosyjskiej agresji w czarnym scenariuszu straty ukraińskiego PKB mogą w tym roku wynieść nawet 50 proc.
Po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę, PIE opracował trzy scenariusze dla ukraińskiej gospodarki, zależne od tego, jak rozwinie się sytuacja militarna: (1) zatrzymanie rosyjskiej agresji na granicy obwodów donieckiego i ługańskiego, (2) intensywny konflikt na całym wschodzie Ukrainy połączony z blokadą morską i (3) konflikt w pełnej skali, z zajęciem Kijowa.
Na dziś kluczowe jest powstrzymanie dalszej eskalacji działań, by najczarniejsze scenariusze zarówno z perspektywy lokalnej ludności, jak i gospodarki się nie zrealizowały.
„W tym celu konieczne są stanowcze sankcje ze strony UE i USA uderzające bezpośrednio w funkcjonowanie rosyjskiego reżimu, np. zamrożenie aktywów finansowych rosyjskich oligarchów, odcięcie od międzynarodowych systemów rozliczeń międzybankowych, ograniczenie importu surowców i sprzedawania wysokich technologii. Z wyliczeń niemieckiego instytutu gospodarczego Kiel Institute wynika, że samo embargo na rosyjski gaz nałożone przez Zachód skutkowałoby spadkiem PKB Rosji o 3%” – powiedział dyrektor PIE Piotr Arak, cytowany w komunikacie.
Trzy scenariusze
Pierwszy scenariusz oznacza skurczenie się ukraińskiej gospodarki o ok. 9% w 2022 r. Obwód doniecki generuje nieco ponad 5% ukraińskiego PKB, ługański – 1%. W tym scenariuszu dodatkowe straty poniosą też wschodnie okręgi przemysłowe. W takiej sytuacji Ukraina wpadłaby w recesję porównywalną do tej z początku COVID-19, wskazał Instytut.
„W przypadku intensywnego konfliktu na całym wschodzie Ukrainy możemy mówić o łącznych stratach sięgających ok. 24% PKB. W tym scenariuszu działania wojenne obejmą obwody odpowiadające za łącznie 35% PKB, tj. dniepropietrowski, doniecki, charkowski, chersoński i zaporoski. Pierwsze trzy mają najbardziej istotne znaczenie gospodarcze – odpowiadają za 20% ukraińskiego PKB. Dodatkowo należy oczekiwać blokady morskiej okręgów na Morzu Czarnym, która szczególnie mocno uderzy w obwód odesski (dalsze 5% PKB kraju) oraz mikołajewski (2%)” – czytamy w komunikacie.
Aktywność gospodarcza w pozostałych okręgach także ulegnie załamaniu z uwagi na przerwanie łańcuchów gospodarczych oraz ograniczenia wojenne.
Trzeci scenariusz zakłada rozlanie się konfliktu na cały kraj, czego konsekwencją może być utrata nawet połowy rocznego PKB.
„Najbardziej pesymistyczny scenariusz rozwoju sytuacji na Ukrainie to totalny konflikt. W takim wypadku skala strat gospodarczych dla tego kraju będzie największa – możemy mówić o rocznym ubytku przekraczającym połowę PKB. Będzie to oznaczało zajęcia Kijowa, który generuje dziś 24% ukraińskiego PKB, jej najbliższe sąsiedztwo – dalsze 5,5%” – czytamy dalej.
„Gospodarka Ukrainy w ostatnich latach próbowała odbudować się po kryzysie z lat 2014-2015, ale na tej drodze najpierw stanęła pandemia COVID-19, a teraz ponowna eskalacja militarna ze strony Rosji. Dlatego konieczne jest wsparcie także gospodarcze dla Ukrainy i już dziś rozmowy o przygotowaniu dedykowanych funduszy dla odbudowy tego kraju” – podsumował Arak.
Prezydent Rosji Władimir Putin wydał rozkaz przeprowadzenia specjalnej operacji wojskowej w Donbasie. Na terenie całej Ukrainy został wprowadzony stan wojenny.