PGNiG na pierwszej linii frontu
Pozytywny wpływ na wynik energetycznego potentata za 2013 rok miały powiększające się przychody, szczególnie z segmentu działalności obejmującego wydobycie.
Przychody PGNiG z tego sektora wyniosły 6,26 mld PLN, a więc były o niespełna połowę wyższe niż w roku poprzednim. Szczególnie pozytywnie zaskoczyło wydobycie ropy, które z 492 tys. ton wzrosło ponad dwukrotnie do 1,1 mln ton w stosunku do roku 2012. Do zwyżki przychodów przyczynił się również segment sprzedaży energii elektrycznej, który zanotował dziesięciokrotny wzrost, ze 100 mln PLN do 1 mld PLN. Pomimo lepszego wyniku operacyjnego za rok 2013, powiększonego o amortyzację 22%, do 5 612 mln, oraz przychodów ze sprzedaży wyższych o 12 % rdr, ze względu na duże koszty operacyjne wynik netto spółki spadł o 14%, do poziomu 1920 mln PLN, i był niesatysfakcjonujący dla większości inwestorów. Największą bolączką grupy jest ujemna marża na sprzedaży gazu wysokometanowego, która w zeszłym roku wynosiła -2%. Posiadaczy akcji spółki optymizmem mogą napawać cięcia kosztów w całej grupie.
Na horyzoncie renegocjacja umowy z Katarem
Nasz krajowy monopolista chce renegocjować umowę z Katarem na dostawy skroplonego gazu LNG do terminala w Świnoujściu. Rozmowy mają ruszyć najwcześniej w drugim kwartale br. W obecnej sytuacji rynkowej, czyli przy coraz niższych cenach i większej podaży na światowym rynku, wynegocjowane ceny są zbyt wysokie, tym bardziej, że w perspektywie najbliższych dwóch lat można spodziewać się dalszego ich spadku. PGNiG miałoby problem z uplasowaniem takiej ilości gazu LNG na krajowym rynku po wygórowanej cenie. Przypomnijmy, że pierwotny kontrakt został podpisany z Katarem 29 czerwca 2009 roku. Zgodnie z warunkami umowy do Polski rocznie miało być dostarczanych 1,5 mln m szesc. (1 mln ton) tego surowca, o wartości ponad ok. 550 mln USD, przez okres 20 lat, począwszy od roku 2014.
Szkodzi kryzys na Krymie
Niestety najlepsza karta przetargowa w rozmowach z Katarem, jaką można by sobie wyobrazić, czyli tani gaz z Rosji, w obecnych realiach politycznych zdaje się stawać kontrargumentem. W sytuacji zaostrzenia konfliktu Ukraina-Rosja oraz napięć na linii Zachód-Rosja ryzyko braku lub ograniczenia dostaw rosyjskiego gazu jest wysokie.
Wydaje się, że oczywistą ofiarą tej sytuacji staje się właśnie PGNiG, co jest widoczne w wycenie spółki. Wartość spółki kontrolowanej przez Skarb Państwa spadła w ciągu ostatnich 3 miesięcy o ponad 20%, a od ubiegłorocznych szczytów (6,75 PLN za akcję) z połowy sierpnia – o blisko 40%. Naturalnym wsparciem będzie linia trendu długoterminowego i obrona psychologicznego poziomu 4 PLN. W przypadku dalszej silnej podaży dla posiadaczy krótkich pozycji ważne będą poziomy 3,86 PLN oraz 3,60 PLN. Przy kontynuacji niepewnej sytuacji politycznej za naszą wschodnią granicą o zmianie trendu nie ma mowy. W grę wchodzi ewentualna konsolidacja na niższych poziomach.
Łukasz Kowalczuk
specjalista rynku CFD i Forex
City Index