Oszczędności Polaków: bogacimy się, ale pieniądze trzymamy głównie na nisko oprocentowanych rachunkach
Rosną oszczędności zgromadzone przez polskie gospodarstwa domowe. Na koniec września było to 1 518,9 mld zł – o 14 mld zł więcej niż kwartał wcześniej.
Depozyty i gotówka
Zdecydowanie najwięcej pieniędzy – 879,7 mld zł – polskie gospodarstwa domowe trzymają na depozytach bieżących i terminowych w bankach i SKOK-ach. Od wielu kwartałów cały czas obserwujemy wzrost wartości środków lokowanych w ten sposób. Patrząc głębiej, to jednak zasługa tylko depozytów bieżących, czyli tych najniżej oprocentowanych. Wartość środków na lokatach terminowych spada z kolei drugi kwartał z rzędu. Równolegle rośnie wartość środków trzymanych w gotówce. Na koniec września było to 220,8 mld zł.
Otwarte Fundusze Emerytalne
O prawie 8 mld zł spadło saldo rachunków w otwartych funduszach emerytalnych (154,3 mld zł). To efekt, po pierwsze i przede wszystkim, spadków na polskim rynku akcji, na którym OFE inwestują większość środków. Po drugie, tradycyjnie, aktywa spadały ze względu na działanie tzw. mechanizmu „suwaka”, czyli systematycznego przenoszenia środków z OFE na konta w ZUS tych osób, które zbliżają się do osiągnięcia wieku emerytalnego. W ostatnim kwartale saldo napływów do OFE i odpływów z tytułu „suwaka” było ujemne i wyniosło prawie -0,9 mld zł.
Fundusze inwestycyjne
Rośnie za to wartość oszczędności gospodarstw domowych zgromadzonych w szeroko dostępnych funduszach inwestycyjnych. Na koniec września było to 131,0 mld zł, o prawie miliard złotych więcej niż kwartał wcześniej. Pomógł wysoki dodatni bilans sprzedaży funduszy dłużnych (ponad 3 mld zł netto), a także hossa na globalnych rynkach obligacji, która podbiła ich notowania.
Czytaj także: Polacy oszczędzają coraz więcej. Jaki procent dochodów odkładamy?
Akcje spółek publicznych
W trzecim kwartale notowania indeksu WIG spadły o prawie 5%. Według naszych szacunków, to oznacza, że wartość akcji spółek publicznych trzymanych przez gospodarstwa domowe spadła o kilka miliardów złotych i wynosi obecnie ok. 52-53 mld zł. Polska giełda wręcz odstrasza inwestorów w tym roku – podczas gdy WIG spada, na pozostałych rynkach akcji – np. w Stanach Zjednoczonych, Europie Zachodniej i wielu rynkach wschodzących, wzrosty są imponujące.
Ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe
Od dwóch lat systematycznie spada wartość środków ulokowanych w ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych (49,2 mld zł), czyli specyficznych produktach quasi ubezpieczeniowych, w które często opakowywane były tradycyjne fundusze inwestycyjne. Coraz niższe aktywa to efekt spadku popularności UFK. To eufemizm, bo w rzeczywistości można mówić o wielu niezadowolonych klientach, którym sprzedawano produkty skomplikowane, drogie, z którymi związani byli umową na wiele lat. Dzięki działaniom m.in. UOKiK i KNF oferta i dostęp do UFK jest jednak coraz bardziej ograniczony.
Obligacje i bony skarbowe
Pozytywnym sygnałem jest wzrost wartości środków lokowanych przez gospodarstwa domowe w obligacjach i bonach skarbowych. To wciąż jedna z najmniejszych kategorii oszczędności i aktualnie najprężniej rosnąca – na koniec trzeciego kwartału w sumie ulokowaliśmy w nich 25,8 mld zł – o jedną czwartą więcej niż na koniec 2018 r.
Pracownicze plany kapitałowe
Zdecydowanie najmniejszą kategorią oszczędności są dziś pracownicze plany kapitałowe, czyli nowy system długoterminowego gromadzenia oszczędności skierowany do kilkunastu milionów pracowników. Na koniec września było w nich ulokowane skromne 38 tys. zł. To jednak oczywiście dopiero początek. Szacuje się, że w przyszłym roku napływy do tego systemu mogą wynieść wysokie kilka miliardów złotych.