Oprocentowanie kredytów nie spadnie wraz z odejściem WIBOR-u
WIBID i WIBOR to stawki, po których banki wysyłają wiążące kwotowanie, podając cenę po której przyjmą lub po której zaoferują środki na rynek międzybankowy. Inne banki z tej oferty mogą skorzystać lub nie.
WIBOR, nie było nieprawidłowości
Jeżeli oferta banku na przyjmowanie środków byłaby zbyt wysoka, inne banki natychmiast by z tego skorzystały. Dlatego nawet jeżeli nie ma rzeczywistych transakcji (co jest częste przy dużej nadpłynności banków) WIBID i WIBOR nie są wskaźnikami sztucznie ustalanym za biurkiem bankowców.
W 2012 roku, gdy pojawiły się informacje o manipulacjach indeksem LIBOR przez banki brytyjskie przeprowadzona została kontrola polskiego indeksu, która żadnych nieprawidłowości nie wykazała.
Czytaj także: Wszystko o WIBOR i WIRON, o co chciałbyś zapytać>>>
Kancelarie prawne próbują podważyć WIBOR
W 2016 roku zostało wydane Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych.
To rozporządzenie popularnie nazywane BMR (Benchmark Regulation) obowiązuje od 1 stycznia 2018 roku. Miało na celu poprawę zarządzania i kontroli nad procesem benchmarkingu. Określało wymagania w stosunku do administratorów wskaźników referencyjnych, podmiotów przekazujących dane wejściowe do wskaźnika referencyjnego oraz użytkowników wskaźników referencyjnych.
WIBOR spełniał warunki, stawiane przez BMR co zostało potwierdzone przez Komisję Nadzoru Finansowego.
WIBOR funkcjonuje od 28 lat i nie było do niego zastrzeżeń, mimo że stopy procentowe NBP zmieniały się. W latach 90. przekraczały 30%, w 2020 wynosiły 0,1%.
Pojawiły się dopiero w ostatnich miesiącach, gdy kancelarie prawnicze, wyspecjalizowane w kredytach frankowych, postanowiły iść za ciosem i podważyć umowy kredytowe, powiązane z polskim wskaźnikiem referencyjnym.
Czytaj także: Wiceprezes ZBP: w sądach kilkadziesiąt pozwów w sprawach o WIBOR>>>
Dlaczego podważanie WIBOR jest niebezpieczne?
WIBOR jest postrzegany przede wszystkim w kontekście kredytów, zwłaszcza hipotecznych, ale jego znaczenie dla operacji finansowych jest znacznie większe.
Część zobowiązań Skarbu Państwa wobec inwestorów rynkowych, ale także detalicznych jest oparta o stopę WIBOR. Podobnie jest z transakcjami leasingowymi, z kredytami korporacyjnymi banków, instrumentami pochodnymi.
Bankowcy sumę zobowiązań, związanych z WIBOR-em szacują na 4 bln PLN, a uwzględniając Izbę Rozliczeniową w Londynie, która rozlicza transakcje zabezpieczające między bankami to kwota powiązana z WIBOR-em jest bliska 9 bln zł. To 3-krotność polskiego PKB.
Tak więc zakwestionowanie WIBOR-u, co próbują zrobić niektóre kancelarie prawnicze, by podważyć umowy kredytów hipotecznych oznaczałoby wprowadzenie niesłuchanego chaosu do polskiego systemu finansowego. Nie byłby z tego zadowolony posiadacz obligacji powiązanych z WIBOR-em.
Rozporządzenie BMR przewiduje, że opracowywanie wskaźników referencyjnych ma się odbywać na podstawie metody, która będzie przejrzysta i odporna na manipulacje, aby wskaźniki referencyjne były wyznaczane z uwzględnieniem rzeczywistych transakcji przeprowadzanych na danym rynku oraz w sposób maksymalnie dokładny i wiarygodny mierzyły realia ekonomiczne.
W Polsce od 2016 roku trwają prace nad nowym wskaźnikiem referencyjnym. Wskaźnik WIRON (Warsaw Interest Rate Overnight ) opiera się na warunkach rzeczywiście wykonanych depozytowych transakcji jednodniowych.
Nadzieje klientów banków, że jego wprowadzenie spowoduje spadek stóp procentowych (Mateusz Morawiecki zapewniał, że kredytobiorcy „zaoszczędzą” 1 mld zł rocznie) jest jednak nieuzasadnione.
Wskaźniki referencyjne nie są tym samym co rzeczywiste oprocentowanie. Dochodzi jeszcze marża bankowa, która może tak się zmienić, że rzeczywiste oprocentowanie pozostanie bez większych zmian.
Nowy wskaźnik, wbrew wcześniejszym zapowiedziom rządu, nie zostanie wprowadzony 1 stycznia 2023 roku, lecz będzie wprowadzany stopniowo w ciągu kilku lat.