Opinie: Koniec ery taniego dolara

Marek Rogalski

Kiedyś musiało do tego dojść. Historycy powiedzą, że to i tak był dość długi okres. A inwestorzy operujący na rynkach akcji najpewniej będą narzekać, bo wyższe stopy procentowe w USA mogą oznaczać zakończenie lub przynajmniej większą korektę kilkuletniej hossy na Wall Street. Dała ona zarobić krocie, chociaż tym razem warszawski rynek na tym nie skorzystał. Powodów było wiele, zarówno w kraju (słabość spółek, gorsze wyniki z gospodarki i wreszcie zamieszanie wokół OFE), jak i za granicą (indeks MSCI grupujący giełdy rynków wschodzących przed długi okres pozostawał słaby).

Kiedy Janet Yellen obejmowała swój urząd po Benie Bernanke, na rynku mówiono, że jest większym „gołębiem” niż poprzedni szef Systemu Rezerwy Federalnej. Zresztą przez lata była jego zastępcą i mózgiem wielkiej operacji taniego pieniądza, dzięki której FED ocalił w 2009 r. świat – ten finansowy… Pierwsze miesiące jej urzędowania to potwierdziły, choć tutaj FED miał świetną wymówkę w postaci bardzo ...