Opinie: Felieton rewolucyjno-noworoczny

Krzysztof Mika

W swoim czasie jeden z prominentnych polityków współczesności powiedział, że kolejne rządy będą się załamywały, jeśli nie rozwiążą tych problemów. Upadają, czy tylko z tego powodu trudno powiedzieć, niemniej kryzys w tej dziedzinie trwa od początku XXI w.: za SLD, pierwszego PiS, Platformy i teraz drugiego PiS. Patrzcie państwo: kryzys ekonomiczny udało się przezwyciężyć, wzrost gospodarczy cieszy, w Europie jesteśmy (jeszcze?), a w zdrowiu, jak to mówi współczesna młodzież: padaka. A zatem nie dbam o rekonstrukcje, nowe buzie, deklaracje i tym podobne, i patrzę na zdrowie. Nowy minister milczy na razie (i może dobrze, bo Jaśnie Pan Książę zostawił stajnię Augiasza do posprzątania), natomiast moją uwagę zwrócili rezydenci. Na początku protestów wszyscy (no, prawie) dopingowali młodych lekarzy i śledzili ich głodowy protest, potem obserwowaliśmy negocjacje arogancko-bezsensowne. A dlaczego bezsensowne – o tym właśnie ten felieton. I na koniec sporu mocny akcent: wypowiadanie klauzul opt-out.

Oczywiście nic się nie zmieni w systemie (choć jest nikła nadzieja, że się mylę), co więcej – te działania stanowią doskonały argument, żeby nic nie zmieniać, tylko ewentualnie „dosypać” trochę kasy do dziurawego worka, którym jest służba zdrowia. ...