Opinie: Cmentarz w Mrągowie a spawa polska

Krzysztof Mika

Cóż, sam pochodzę z Elbląga, można powiedzieć, że moi rodzice i dziadkowie zaliczają się do tzw. ludności napływowej i powinni mieć, w ramach tzw. sprawiedliwości dziejowej, jak najbardziej negatywny stosunek do pozostałości niemieckich. No bo kto tam by bawił się w subtelne rozróżnienia niemiecko-warmińsko-mazursko-polskie… Na szczęście dziadkowie, oboje nauczyciele historii, potrafili pokazać i wyjaśnić mi te kwestie, w związku z czym przeszłość tego kawałka Prus Wschodnich, który przypadł po 1945 r. Polsce, widzę w sposób właśnie historyczny, z należną refleksją, że nie tylko Niemcy, ale Mazurzy, walka o polskość, a raczej mazurskość, Korporacja Mazowia na Uniwersytecie Królewieckim, Gizewiusz, Mrongowiusz, mazurskie postylle i… zdewastowany, zaśmiecony mazurski cmentarz w Mrągowie. Wdeptane w ziemie nagrobki, powyrywane krzyże, flaszki po piwie, pety, psy.

Kilka osób, lokalnych aktywistów, walczy o odrestaurowanie cmentarza, jest nawet poparcie wojewódzkiego konserwatora zabytków, ale… na razie poza postawieniem kilku przewróconych nagrobków przez młodzież nic się ...