OECD: ryzyka dla stabilności finansowej w Polsce wzrosły i wymagają uważnego monitorowania

OECD: ryzyka dla stabilności finansowej w Polsce wzrosły i wymagają uważnego monitorowania
Fot. stock.adobe.com/piter2121
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Ryzyka dla stabilności finansowej w Polsce wzrosły i wymagają uważnego monitorowania - oceniła Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

„Ryzyka dla stabilności finansowej w Polsce wzrosły i wymagają uważnego monitorowania. (…) Długotrwały spadek zatrudnienia i przychodów firm obniża zdolność gospodarstw domowych i przedsiębiorstw do spłacania zaciągniętych zobowiązań, co przełoży się na podwyższone koszty ryzyka dla banków. Ryzyko to jest jednak ograniczane przez ogromne wsparcie fiskalne i działania monetarne. Jednocześnie, wysoka niepewność i wzrost awersji do ryzyka negatywnie wpływają na skłonność banków do udzielania nowych kredytów, co z kolei może jeszcze pogorszyć pozycję płynnościową firm i ich wypłacalność. Ankiety przeprowadzane wśród banków wskazują natomiast, że spadek tempa kredytowania w 2020 r. był raczej spowodowany niskim popytem, aniżeli zaostrzeniem standardów kredytowych” – napisano.

Czytaj także: NBP: szok związany z COVID-19 nie zagraża stabilności systemu finansowego, ale ryzyko pozostaje podwyższone >>>

Choć ogólne wskaźniki sektora są dobre, wskazana jest ostrożność.

„Ceny akcji banków spadły, co ogranicza ich zdolność do pozyskiwania w razie potrzeby kapitałów ze źródeł zewnętrznych. Kondycja banków jest zróżnicowana – niektóre mniejsze instytucje, które są bardziej podatne na szoki, cierpią z powodu strat, które znacząco ograniczają im dostępność kapitału. Choć sytuacja dotycząca przeterminowanych zobowiązań pozostawała do połowy września 2020 r. zasadniczo stabilna, kryzys koronawirusowy zwiększył ryzyko niespłacanych kredytów i banki muszą odkładać zyski na poczet wyższych buforów kapitałowych, na przykład nie wypłacając dywidend, co też rekomenduje regulator” – dodano.

Brak problemów płynnościowych i kapitałowych w bankach

OECD przyznaje, że dobra kondycja sektora bankowego w Polsce (w tym dokapitalizowanie, płynność) i środki wdrożone przez nadzór (np. obniżenie niektórych wskaźników) pozwoliły na razie uniknąć wystąpienia problemów płynnościowych i kapitałowych w bankach.

Rosnący udział państwa w sektorze bankowym potencjalnym problemem

Wśród źródeł potencjalnych problemów w sektorze OECD wymienia rosnący udział państwa w sektorze bankowym.

„Powiązania między państwem, a instytucjami finansowymi wzrosły, co wystawia banki na ryzyko potencjalnie negatywnych sprzężeń między sytuacją finansową państwa i sektorem bankowym. Przed pandemią udział państwa w systemie finansowym wzrósł do ok. 40 proc. aktywów sektora (…). Banki zwiększyły także znacząco stan posiadania obligacji rządowych. (…) Zastąpienie podatku od aktywów banków daniną od zysków i wynagrodzeń wprowadzałoby mniej zaburzeń” – napisano. 

W razie głębszego kryzysu NBP może rozszerzyć skup aktywów i wprowadzić ujemne stopy

W razie wystąpienia głębszego niż obecnie kryzysu, NBP mógłby rozszerzyć program skupu aktywów, w tym o ich nowe klasy, oraz wprowadzić ujemne stopy procentowe – napisała OECD w raporcie dotyczącym Polski.

„(…) Obecne nastawienie polityki monetarnej wydaje się właściwe. W odpowiedzi na pandemiczny szok władze monetarne poszerzyły swoje instrumentarium. Rentowności obligacji w krajowej walucie znacząco obniżyły się po ogłoszeniu decyzji o poluzowaniu warunków monetarnych, co jednak miało niewielki wpływ na kurs walutowy. Władze monetarne sygnalizują, że są gotowe utrzymać stopy procentowe na historycznie niskich poziomach przez dłuższy czas i będą dalej skupować obligacje rządowe i gwarantowane przez Skarb Państwa na rynku wtórnym, nie wzmocnić mechanizm transmisji monetarnej” – napisano.

„Decyzje dotyczące polityki monetarnej powinny jednak pozostać zależne od napływających danych i wybiegać w przyszłość. Należy je podejmować szybko, jeżeli warunki gospodarcze pogorszą lub poprawią się szybciej niż oczekiwano. Biorąc pod uwagę potencjalnie ograniczoną przestrzeń do działania, w razie jeszcze głębszego kryzysu, władze monetarne mogą rozważyć dostosowanie programu skupu aktywów, prowadzonego obecnie na dużą skalę, w tym poprzez możliwość rozszerzenia typów aktywów, które bank centralny mógłby nabyć, oraz zastosowanie ujemnych stóp procentowych” – dodano.

Kilkoro członków RPP w publicznych wystąpieniach w listopadzie jednoznacznie sprzeciwiało się wprowadzeniu ujemnych stóp procentowych w Polsce, m.in. w obawie przed załamaniem się stabilności sektora finansowego (np. Ł. Hardt, E. Gatnar).

Czytaj także: Łukasz Hardt z RPP: ujemne stopy procentowe mogłyby być niezgodne z polskim prawem >>>

NBP prowadzi od marca operacje zakupu skarbowych papierów wartościowych, a od kwietnia także dłużnych papierów wartościowych gwarantowanych przez Skarb Państwa – na rynku wtórnym w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku.

Docelowa skala programu skupu nie jest określona. Operacje tego rodzaju będą kontynuowane do odwołania, a terminy oraz skala prowadzonych operacji będą uzależnione od warunków rynkowych.

Referencyjna stopa NBP wynosi 0,10 proc. w skali rocznej. Na posiedzeniach między 17 marca a 28 maja 2020 r. RPP trzykrotnie obniżyła stopę referencyjną, łącznie o 140 pb., w krokach po 50, 50 i 40 pb.

Według rynkowego konsensusu RPP nie zmieni stóp procentowych najprawdopodobniej do końca 2022 r., a przynajmniej do połowy 2022 r., gdy upływa kadencja większości członków obecnej kadencji Rady.

Źródło: PAP BIZNES