Od Redaktora Naczelnego | Regulacje i cyfryzacja – potrzeba synergii
Polska bankowość stoi od dłuższego czasu na pewnym rozdrożu, z jednej strony technologicznie zaawansowana, spełniająca cyfrowe oczekiwania klientów, z drugiej – obciążona regulacyjnie i fiskalnie tak znacznie, że w perspektywie kolejnych lat może to przyczynić się do powstania istotnego długu technologicznego. Gospodarka i klienci niezwykle chłonni nowych technologii mogą dość szybko odwrócić się od bankowości, która nie będzie utrzymywała tempa adekwatnego do innych instytucji, które wyznaczą przyszłe trendy cyfrowe – także w świecie finansów.
Chociaż ostatnie dekady były okresem dynamicznego rozwoju technologii, to wszystko wskazuje na to, że rywalizacja o dominację w świecie cyfrowym dopiero przed nami. Optymalne regulacje i racjonalne obciążenia fiskalne niezwykle silnie łączą się z procesem dalszej transformacji cyfrowej i tak ważnym, nie tylko dla banków i klientów, ale i całej gospodarki, poziomem ich cyberodporności. Określając wyzwania najbliższych lat, dr Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich, wskazuje, że regulacje są często niedostosowane do aktualnych wyzwań.
– Od lat przypominamy, że sektor bankowy jest absolutnie przeregulowany, nie tylko zresztą w Polsce. Jedną z kluczowych kwestii, która w mojej ocenie wymagałaby przeglądu, jest poziom obciążenia fiskalnego i parafiskalnego polskich banków. Większość przepisów nie wynika z prawodawstwa unijnego, za to istotnie wpływa na możliwości finansowania gospodarki. Polskie banki wymagają systemowego podejścia, tymczasem poziom tzw. efektywnej stopy opodatkowania, sięgającej blisko 40%, jest najwyższy w Unii Europejskiej – podkreśla Tadeusz Białek (patrz str. 10–14). Zaś bez odpowiednich nakładów nie tylko bankowość, ale i cała gospodarka będzie odstawała od rozwiązań kreowanych za granicą.
Jeśli zaś chodzi o rywalizację technologiczną w świecie bankowości, to Maria Parysz wskazuje, że niektóre banki w Stanach Zjednoczonych mają już wdrożonych około 600 AI-owych rozwiązań. – To oznacza, że generatywna sztuczna inteligencja wchodzi właściwie do każdego departamentu i do każdego obszaru biznesowego – podkreśla (patrz str. 46–50). Statystyki te pokazują z jak dużym długiem technologicznym możemy się niebawem zmierzyć.
Z kolei Chris Skinner uważa, że transformacja cyfrowa to w rzeczywistości transformacja kulturowa, a nie technologiczna. – Cała organizacja musi myśleć cyfrowo, a nie tylko CIO, dyrektor ds. cyfryzacji lub ktoś inny oddelegowany do tego. Jeśli wchodzę do banków i nie widzę przynajmniej kilku osób zajmujących się cyfryzacją i dedykowanego zespołu kierowniczego, to wiem, że poniosą one porażkę. Większość kadry kierowniczej dorastała w organizacji – przez zarządzanie ryzykiem, compliance, księgowość, trading, inwestycje, płatności itp. Zanim dojdą do stanowiska kierowniczego, to ta wiedza jest wszystkim, co znają. Nie wiedzą nic o technologii i cyfryzacji. Jeśli nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, jaka jest różnica między sztuczną inteligencją a uczeniem maszynowym, to jak mogą przekształcić całą organizację w te nowe cyfrowe struktury? – zauważa (patrz str. 52–55).
Zapraszam do analizy całego styczniowego numeru „Miesięcznika Finansowego BANK”.