Od 28 grudnia do 17 stycznia zamknięte galerie handlowe, jakie będą skutki gospodarcze?
Marta Szewska: Od dziś do 17 stycznia ponownie zamknięte są centra handlowe. Jak branża zareagowała na decyzję o trzecim lockdownie?
Radosław Knap: To było dla nas duże zaskoczenie, bo regularnie dostarczamy przedstawicielom rządu dane świadczące o najwyższych standardach bezpieczeństwa w naszych centrach handlowych oraz o ich odwiedzalności, a ta jest i tak dużo niższa niż rok temu.
Po drugim lockdownie była niższa o mniej więcej 30 procent w każdym tygodniu grudnia i utrzymuje się na podobnym poziomie w poszczególnych dniach.
Trzeci lockdown może się zakończyć zarówno dla wynajmujących jak i najemców trudnymi decyzjami dotyczącymi zmniejszania zatrudnienia oraz niemożnością spłaty zobowiązań finansowych, zwłaszcza że właściciele centrów handlowych od początku pandemii są pozbawieni pomocy w ramach tarcz finansowych.
Jakie działania podjęła branża, aby zapewnić bezpieczeństwo pracowników oraz klientów?
Centra handlowe funkcjonują w najwyższym reżimie sanitarnym. Zarówno wynajmujący, jak i najemcy zainwestowali w środki bezpieczeństwa, takie jak rękawiczki, dyspensery z płynem dezynfekującym oraz maseczki dla klientów.
Skala zakażeń wśród pracowników centrów handlowych od maja nie przekroczyła 1 promila
Prowadzony jest stały monitoring i kontrola liczby klientów. Personel przypomina im o zasadach DDM – dystans, dezynfekcja i maseczka. Bezpieczeństwo podczas zakupów w dużym stopniu zależy też od zachowania kupujących, dlatego Polska Rada Centrów Handlowych aktywnie prowadzi kampanię Bezpieczeństwo – Kupuję To! #KupujęBezpiecznie pod honorowym patronatem Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, i przypomina konsumentom o zasadach bezpiecznych zakupów.
Według zgromadzonych przez nas danych skala zakażeń wśród pracowników centrów handlowych od maja nie przekroczyła 1 promila. Co ważne, nie odnotowano przypadków z transmisją wirusa na współpracowników i klientów.
Większość tych ostatnich czuje się bezpiecznie, tak uważa 77 procent badanych. Zgłosiliśmy też naszą gotowość do wsparcia polskiego rządu przy kampanii edukacyjno-informacyjnej promującej szczepienia na COVID-19.
Zadeklarowaliśmy udostępnienie powierzchni w naszych centrach na plakaty i prezentacje multimedialne na ten temat, bo bardzo nam zależy, abyśmy mogli świadczyć usługi społeczeństwu.
Jakie mogą być skutki lockdownów dla centrów handlowych i powiązanych z nimi branż?
Efektem zamknięcia centrów handlowych w czasie pandemii jest luka w przychodach ich właścicieli sięgająca od 3,2 do nawet 3,6 mld złotych, czyli około 30-35 procent rocznych przychodów.
To bezpośredni efekt 7-tygodniowego wiosennego zamknięcia centrów handlowych w związku z trwającą pandemią COVID-19 oraz obniżek czynszów udzielonych przez wynajmujących na rzecz najemców do końca roku.
Zgodnie z umowami kredytowymi właściciele centrów handlowych muszą nie tylko spłacać raty kapitałowo-odsetkowe, ale również utrzymywać wybrane wskaźniki bankowe na określonym poziomie, niezależnie od tego czy osiągają przychody z najmu, czy nie
Jednocześnie, właściciele cały czas ponoszą stałe koszty z tytułu utrzymania nieruchomości, ich zarządzania oraz obsługi długu bankowego.
W raporcie nie uwzględniono ponownego zamknięcia centrów w listopadzie ze względu na niezakończony okres rozliczeniowy podczas przeprowadzania analizy oraz właśnie rozpoczynającego się trzeciego lockdownu, ale wstępne szacunki pozwalają określić kwotę luki w przychodach wynajmujących w całym 2020 roku na poziomie od 3,7 do 4,1 mld złotych.
Eksperci podkreślają, że problemy finansowe branży handlowej mogą silnie wpłynąć na całą gospodarkę, w tym na miejsca pracy. Jeśli popatrzymy na obroty w handlu w centrach, to były one średnio niższe o 24 procent dla wszystkich kategorii handlowych w okresie od stycznia do września 2020.
Najsłabszym miesiącem w tym czasie był kwiecień, kiedy centra działały w bardzo ograniczonym zakresie i odnotowały obroty niższe aż o 80 procent w porównaniu do analogicznego miesiąca rok wcześniej.
Co istotne, uruchomione tarcze antykryzysowe i finansowe są skierowane w dużym stopniu do najemców i w bardzo ograniczonym zakresie obejmują właścicieli centrów handlowych, którzy działają w modelu spółek celowych, niezatrudniających bezpośrednio pracowników.
Taka forma działalności wynika wprost z wymogów instytucji finansujących budowę lub zakup nieruchomości, np. banków. Zadłużenie właścicieli obiektów handlowych sięga 70-80 procent wartości każdej pojedynczej nieruchomości, która w zależności od powierzchni jest wyceniana w przedziale od 100 do 400 milionów euro.
Zgodnie z umowami kredytowymi właściciele centrów handlowych muszą nie tylko spłacać raty kapitałowo-odsetkowe, ale również utrzymywać wybrane wskaźniki bankowe na określonym poziomie, niezależnie od tego czy osiągają przychody z najmu, czy nie. Niespełnianie tych wymagań rodzi poważne konsekwencje, a nawet ryzyko restrukturyzacji albo wypowiedzenia umowy kredytowej.
Rynek centrów handlowych tworzą wynajmujący i najemcy, a także setki firm zajmujących się bieżącą obsługą obiektów handlowych, sprzątaniem, ochroną, obsługą techniczną, księgowością, zarządzaniem nieruchomościami czy obsługą imprez.
To podmioty zatrudniające tysiące pracowników i tworzące system naczyń połączonych. Problemy jednych podmiotów wpływają na kondycję pozostałych i w efekcie całej gospodarki.