Obniżka stóp procentowych a osłabienie złotego
Perspektywy dla globalnego wzrostu były lepsze również dzięki danym z Chin. Bilans handlowy wskazał co prawda na kurczącą się nadwyżkę handlową, jednak eksport do Stanów wyraźnie wzrósł. Wraz z polepszającymi się nastrojami rynkowymi umocniło się euro i to pomimo słabych danych gospodarczych. Produkcja przemysłowa w Niemczech, Francji i we Włoszech malała, stawiając pod znakiem zapytania podstawy ożywienia gospodarczego w Europie. Prezes Airbusa żalił się politykom na zbyt silne euro, domagając się jego osłabienia o 10%. Seria słabych danych nie oszczędziła nawet Wielkiej Brytanii, która odnotowała pogorszenie się bilansu handlowego i spadek produkcji.
Złoty zanotował 3-tygodniowe maksima wobec euro i dolara, po czym oddał wypracowane zyski. Siła lokalnej waluty była wynikiem braku danych gospodarczych i wysokiego popytu na polskie obligacje. Pomimo braku raportów ekonomicznych, kilku członków Rady Polityki Pieniężnej, premier i minister finansów wypowiedzieli się na temat stanu polskiej gospodarki, a były to wypowiedzi dość niejednoznaczne. Premier powiedział, że oczekuje spadku stopy bezrobocia do 12.1% w czerwcu. Minister finansów twierdzi z kolei, że wzrost gospodarczy może spowalniać, a projekcje inflacyjne mogą okazać się zbyt wysokie. Fakt, że sytuacja na Ukrainie wydawała się opanowana przez większą część tygodnia był czynnikiem, który mógł także stać za zyskami złotego.
Biorąc pod uwagę niedawne wypowiedzi Marka Belki oraz komunikat po ostatnim posiedzeniu RPP, dane gospodarcze z tego tygodnia stają się niezmiernie istotne. Dane o inflacji, które wskazują na słabnącą presję cenową mogą wzmóc spekulacje o obniżce stóp procentowych we wrześniu i w efekcie osłabić złotego. Inflacja netto i dane o wynagrodzeniach powinny także skłonić RPP do bardziej dostosowawczych działań. Według prognoz produkcja przemysłowa zmaleje.
Agnieszka Durlej,
Client Group Manager,
Western Union Business Solutions Polska