Nowoczesny Bank Spółdzielczy | Faktoring – SMEO SA | Pasywny dochód pozaodsetkowy dla banku
Jak SMEO pomaga firmom, mającym przejściowe problemy z płynnością?
– Jesteśmy firmą faktoringową i specjalizujemy się w finansowaniu małych i średnich firm, których, jak się szacuje, jest w Polsce ok. 1,9 mln. To zarazem grupa, która została szczególnie mocno dotknięta przez pandemię. Także i niektóre zapowiadane ostatnio zmiany legislacyjne będą szły w kierunku doregulowania działalności gospodarczej, w tym najpewniej zwiększenia obciążeń podatkowych. Dane wskazują, że może być duże zapotrzebowanie na usługi faktoringowe. Jest to moim zdaniem najlepsze narzędzie na zachowanie płynności finansowej przedsiębiorstwa. Firma może wziąć kredyt obrotowy, ale musi mieć zdolność kredytową, czyli zyski i zapłacone w terminie zobowiązania. Takich firm jest niewiele, a większość przedsiębiorców raczej z trudem wiąże koniec z końcem. Faktoring może dać im to samo co kredyt obrotowy, również wtedy, gdy są w trudniejszej sytuacji, mają spadki obrotów i problemy z zapłaceniem niektórych zobowiązań. W faktoringu nie ma badania zdolności kredytowej, przedsiębiorca nie pożycza pieniędzy, tylko sprzedaje to, czym dysponuje w danej chwili, czyli faktury z odroczonym terminem płatności, które wystawił swoim kontrahentom i oczekuje na zapłatę. Dzięki nam dostaje należność od razu.
Jakie przesłanki stoją za podjęciem współpracy przez państwa firmę z lokalnym sektorem finansowym?
– Po sukcesie partnerstwa z grupą Santander oraz Alior Bankiem weszliśmy we współpracę z bankami spółdzielczymi. Firmy, które mają chwilowe problemy z płynnością, z reguły kierują się do swojego banku, i często są to banki spółdzielcze. Widzę, jak bliskie relacje mają przedsiębiorcy z obsługującymi ich doradcami z lokalnych instytucji finansowych i zdaję sobie sprawę, że takie stosunki zostały już zatracone w bankowości komercyjnej. Jednak nawet owe relacje nie pomogą w przypadku, gdy firma ma trudniejszą sytuację lub funkcjonuje w branży, która ma problemy z uzyskaniem finansowania poprzez bank (dziś jest to np. sektor hotelarski bądź gastronomiczny) lub ma za krótki staż działalności. Wynika to z obowiązujących banki regulacji i konieczności chronienia pieniędzy depozytariuszy. Natomiast my nie pożyczamy, a kupujemy aktywa, jakimi są faktury i dlatego możemy pozwolić sobie, żeby pomóc klientom, również tym w trudniejszej chwilowo sytuacji. Współpracujemy z ponad 20 bankami spółdzielczymi w Polsce i to z obu zrzeszeń, dzięki temu możemy dotrzeć do klienta poprzez bank.
Co na takiej współpracy może zyskać bank?
– Nie tracąc dobrych relacji z klientami, którym odmówiono udzielenia finansowania, bank może nadal im pomóc w uzyskaniu środków poprzez swojego partnera faktoringowego SMEO. Ze statystyk wiemy, że taki klient w 75% przypadków może od nas otrzymać pomoc. Wyróżnia nas to, że cały proces od momentu przekazania nam kontaktu do klienta do decyzji o finansowaniu trwa zaledwie kilka minut. Wniosek o finansowanie faktur procedowany jest online. Klient po rozmowie, w której wyjaśniamy zasady faktoringu, składa bezpłatny wniosek o finansowanie. Nie wymaga on dostarczenia żadnych dokumentów finansowych, jedyne co potrzebujemy, to wyciąg z banku, na podstawie którego oceniamy potencjał do finansowania faktur. System podejmuje decyzję w czasie od 4 do 6 sekund. Dodatkowo wyróżnia nas maksymalna kwota, jaką może uzyskać klient – to aż 500 tys. zł. Żadna firma w Europie nie oferuje podobnych warunków online. Również cena za usługę, jaką klienci zapłacą, jest zbliżona do produktu bankowego, czyli jest to nawet tylko kilkanaście procent w skali roku. Co zyskuje bank? Klienta, którego wniosek o kredyt musiałby odrzucić. Jeśli klient podpisze umowę faktoringową online, to bank też na tym zarabia, bo z każdej faktury, którą jego klient będzie u nas finansował, uzyskujemy prowizję, a tą dzielimy się z naszym partnerem, bankiem. Dla banku to pasywny, pozaodsetkowy, nieobciążony ryzykiem i zaangażowaniem swojego kapitału dochód. Klient też jest zadowolony, bo otrzymał finansowanie i zostało to przeprowadzone za pośrednictwem jego banku, któremu ufa i z którym ma długotrwałą relację.
Czy implementacja systemu do takiej współpracy wymaga dużego zaangażowania ze strony banku i czy ponosi on jego koszt?
– Wszystkie koszty implementacji i integracji tego rozwiązania są ponoszone przez nas i nie obciążają banku. Warto też podkreślić, że nasz produkt ma charakter uzupełniający, a nie konkurencyjny w stosunku do kredytów. Bank zamieszcza na swojej stronie internetowej lub w bankowości elektronicznej odnośnik do bezpłatnego wniosku o limit faktoringowy. To my dostarczamy kontent i wspieramy partnera marketingowo.