Nowe przepisy dotyczące finansowania JST mają zniwelować skutki Polskiego Ładu w samorządach
– Po ostatnich kilku latach finanse samorządów są w dramatycznym stanie, są zdemolowane i to trzeba mówić głośno i wyraźnie. O ile jeszcze kilka lat temu deficyt budżetowy miało 2 proc. samorządów, o tyle teraz boryka się z nim prawie 60 proc. samorządów.
Dlatego reforma i uzdrowienie finansów samorządowych jest niezbędne i bardzo się cieszymy, że jest zrozumienie ze strony rządowej, że są nowe propozycje, a przede wszystkim, że są rozmowy, bo do tej pory byliśmy traktowani przez rząd jako petent, a teraz chcemy być i jesteśmy partnerem – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Magdalena Czarzyńska-Jachim, prezydentka Sopotu.
Finanse samorządów niezależne od decyzji na szczeblu centralnym
Jak poinformował minister finansów Andrzej Domański, projektowane zmiany są odpowiedzią na bardzo trudną sytuację finansową, w której samorządy znalazły się na skutek zmian podatkowych wprowadzonych w ramach tzw. Polskiego Ładu. Dlatego reforma ma je wzmocnić i uniezależnić od decyzji na szczeblu centralnym, w tym kolejnych, przyszłych zmian podatkowych w PIT i CIT.
– Sytuacja jest bardzo trudna, bo bardzo wiele samorządów musiało się zadłużyć, także na bieżące działanie najpierw w czasie pandemii, potem mierząc się z wyzwaniami napływu imigrantów czy po prostu w sytuacji, kiedy te dochody własne były mocno ograniczone przez Polski Ład czy przez tzw. piątkę Kaczyńskiego.
Niestety bardzo wiele samorządów znalazło się w dramatycznej sytuacji w związku z kosztami obsługi tego długu. W tej chwili deficyt samorządów jest praktycznie dwukrotnie większy niż nadwyżka. My nie mamy pieniędzy na to, żeby inwestować, rozwijać się, realizować projekty ważne dla naszych mieszkańców, a co istotne, mamy też ograniczone możliwości pozyskania środków z KPO i funduszy europejskich – podkreśla Magdalena Czarzyńska-Jachim.
Czytaj także: Bankowość i Finanse | Samorządy | Samorządy na łasce władzy centralnej. Jak to zmienić
JST z udziałem w podatkach i dochodach?
Rząd pracuje nad reformą finansowania samorządów, która ma zapewnić większą autonomię i przewidywalność dochodów JST. W obecnym systemie samorządy mają udział w podatkach pobieranych przez urząd skarbowy (ich udział w PIT wynosi 38,46 proc., reszta trafia do budżetu centralnego).
Jednak resort finansów chce zmienić ten system tak, aby samorządy miały udział nie w należnym podatku, ale w dochodach, które wypracowują ich mieszkańcy.
– Pojawiła się bardzo ciekawa propozycja, aby dochody własne gmin uzależnić od dochodów mieszkańców, a nie od systemu podatkowego. Dzięki temu wszystkie zmiany w systemie podatkowym – dobre czy niedobre – nie będą miały wpływu na finanse samorządów – wyjaśnia prezydentka Sopotu w rozmowie podczas Europejskiego Kongresu Finansowego, jaki odbywał się w dniach 10-12.06.2024 w Sopocie.
– To jest bardzo dobra koncepcja i wszystkie korporacje samorządowe ją popierają, natomiast czekamy na dalsze kroki, ponieważ budżet samorządu to nie są tylko dochody własne.
Interesuje nas też to, jak będzie wyglądała subwencja oświatowa, bo jako samorządy bardzo dużo dopłacamy do edukacji, oraz wsparcie dla gmin mniej zamożnych. W tej chwili jest to słynne janosikowe, ale wedle zapowiedzi rządu ma to zostać w inny sposób uregulowane, na co bardzo czekamy – podkreśla.
Zmiany w kalkulacji subwencji ogólnej dla JST
Według wstępnych założeń, które Ministerstwo Finansów przedstawiło na początku maja ’24 – udział w dochodach podatników PIT zamieszkałych na obszarze danej JST ma wynieść: 6,5 proc. dla gmin, 1,6 proc. dla powiatów, 8 proc. dla miast na prawach powiatu oraz 0,145 proc. dla województw.
Natomiast udział w dochodzie podatników CIT mających siedzibę na obszarze JST ma wynieść odpowiednio: 1,2 proc. dla gmin, 1,35 proc. dla powiatów, 1,32 proc. dla miast na prawach powiatu oraz 2,58 proc. dla województw.
Projektowana reforma zakłada również zmiany w kalkulacji subwencji ogólnej dla JST, która ma być oparta na potrzebach wydatkowych poszczególnych samorządów w czterech kategoriach: ekologicznych, wyrównawczych, oświatowych i rozwojowych.
Czytaj także: Gminy wiejskie potrzebują programów wyrównawczych
156 mld zł dochodu z PIT zamiast 85 mld zł
Z szacunków Ministerstwa Finansów wynika, że po wprowadzeniu tych zmian dochody samorządów znacząco wzrosną. W obecnie obowiązującym systemie dochody JST z tytułu udziału w PIT w 2025 roku wyniosłyby 85 mld zł.
Natomiast nowa metoda naliczania udziałów w PIT przyniesie im w przyszłym roku 156 mld zł. Z kolei w przypadku CIT do samorządów ma trafić w przyszłym roku ok. 3 mld zł więcej.
– Oczekujemy tego, że jak najwięcej środków wypracowanych przez naszych mieszkańców zostanie do dyspozycji w samorządach i będziemy mogli je przeznaczyć na konkretne inwestycje i projekty.
Liczymy też, że nie będzie tego, co w ostatnich latach, czyli centralnego zarządzania i rozdawania pieniędzy według jakiegoś tajemniczego algorytmu, zazwyczaj partyjnego. Oczekujemy jasnych, transparentnych zasad podziału środków – podkreśla Magdalena Czarzyńska-Jachim.
Resort finansów chce, aby nowelizacja ustawy o dochodach JST weszła w życie od 1 stycznia 2025 roku. Zgodnie z zapowiedziami projekt nowych przepisów dotyczących finansowania jednostek samorządu terytorialnego jest już na ukończeniu i ma zostać skierowany do konsultacji publicznych w końcówce czerwca, najdalej w pierwszych dniach lipca.