Niemcy – co uzgodnili przyszli koalicjanci z SPD, Zielonych i FDP?
Przyszli koalicjanci musieli w wielu miejscach ustąpić ze swych priorytetów, ale na tym polega kompromis, a pragmatycznym i propaństwowym Niemcom nie jest on obcy.
I tak Zielonym nie udało się przeforsować ograniczenia prędkości na autostradach, a socjaldemokratom podniesienia podatków, bo nie zgodzili się liberałowie, ale za to będą inwestycje proekologiczne, rozbudowa kolei, a także wcześniejsze odejście od węgla.
Kraje federalne muszą przeznaczyć na energię wiatrową dwa procent swej powierzchni
Według dotychczasowych uzgodnień rządu Angeli Merkel, rezygnacja z wykorzystania węgla do produkcji energii elektrycznej (Kohleverstromung) ma nastąpić do roku 2038. W umowie koalicyjnej znalazł, się ambitny passus, że „idealne” by było odejście od węgla już w roku 2030.
Zieloni przeforsowali również, by wszystkie ministerstwa w swych działaniach miały na uwadze względy ekologiczne. Na nowych budynkach powinny powstawać baterie słoneczne, konieczna jest też dalsza rozbudowa energii wiatrowej, zwłaszcza na morzu, ale też na lądzie: kraje federalne muszą przeznaczyć na energię wiatrową dwa procent swej powierzchni.
80 procent energii z OZE do 2030 roku
Zdecydowano też o wstrzymaniu do 2035 roku produkcji samochodów na silniki spalinowe i wprowadzeniu do eksploatacji do 2030 roku 15 milionów samochodów elektrycznych.
Będzie też rozbudowa kolei zwłaszcza do przewozu towarów: dotychczasowy transport kolejowy ma według wyobrażeń koalicjantów wzrosnąć o jedną czwartą. A wszystko to pod hasłem, że trzeba umocnić pozycję Niemiec jako państwa eksportera, ale też jako producenta, którego przemysł dba o neutralność klimatyczną.
W roku 2023 hamulec zadłużenia zacznie znów działać
Konkretny cel to wytwarzanie prądu do 2030 roku w 80 procentach z energii odnawialnej. Nowy rząd podtrzymuje też całkowite odejście od energii atomowej.
W związku z koniecznością walki z covidem utrzymano wyłączenie w przyszłym roku „hamulca zadłużenia” (Schuldenbremse), a zatem wydatki dalej mogą rosnąć ponad ustawowy dług (60 proc. PKB).
W roku 2023 „hamulec zadłużenia” zacznie znów działać. Nie będzie zaś wzrostu głównych podatków: VAT, od dochodów oraz opodatkowania przedsiębiorstw.
Imigranci konieczni do utrzymania wzrostu gospodarczego
W przyszłym rządzie powstanie nowy resort budownictwa, który ma zadbać o budowanie 400 000 mieszkań rocznie, w tym 100 000 dotowanych przez państwo mieszkań socjalnych.
Przedłużono też do roku 2029 blokadę dla wzrostu nowych czynszów rynkowych. Zarazem w rejonach napiętej sytuacji mieszkaniowej ograniczono tę blokadę do trzech lat i zmniejszono możliwą zwyżkę czynszów z 15 do 11 procent rocznie.
Polityka migracyjna ma być perspektywiczna i realistyczna, ale należy redukować migrację nieregularną
W sferze socjalnej utrzymano gwarancję emerytur w wysokości 48 proc. zarobków oraz wiek emerytalny 67 lat dla mężczyzn i kobiet. Składka na ubezpieczenie emerytalne pozostanie na wysokości 20 proc. Podniesiono natomiast z obecnych 9,6 do 12 euro za godzinę minimalną stawkę zarobków (Mindestlohn).
Koalicjanci, świadomi braków na rynku pracy, postanowili ułatwić kontrolowaną imigrację oraz przyznawanie obywatelstwa niemieckiego. Będzie je mogła otrzymać osoba mieszkająca w Niemczech pięć lat albo nawet trzy, jeśli się szczególnie dobrze zintegruje, jak to określono. Obywatelstwo otrzymają automatycznie dzieci, jeśli przynajmniej jedno z rodziców mieszkało w Niemczech od co najmniej pięciu lat.
Polityka migracyjna, głosi umowa koalicyjna trzech partii, ma być „perspektywiczna i realistyczna”, a przy tym należy redukować „migrację nieregularną”.
SPD, Zieloni i FDP uzgodnili też: budowę uzbrojonych dronów dla obrony żołnierzy w misjach zagranicznych, obniżenie wieku wyborczego do 16 lat, a także, last but not least, prawo do sprzedaży marihuany dorosłym.
Dzięki legalnemu obrotowi używki „będzie możliwa kontrola jakości i utrudnienie dalszej sprzedaży substancji zanieczyszczonej”, głosi dokument koalicji „świateł drogowych”.
Rząd ma powstać w połowie grudnia.