Nauka i edukacja ekonomiczna | Waluty | Współczesne wojny celno-walutowe
Maria Dunin-Wąsowicz
Dr nauk politycznych. Specjalizuje się w badaniu politycznych aspektów międzynarodowych stosunków gospodarczych i pieniężnych, integracji światowej, w tym transatlantyckiej oraz europejskiej. Autorka sześciu publikacji książkowych oraz kilkudziesięciu artykułów naukowych w języku polskim i angielskim.
Takie podejście obecnego lokatora Białego Domu podyktowane jest wieloma przesłankami. W dużej mierze chodzi o re-industrializację w USA przy zachowaniu statusu dolara, funkcjonującego od 1944 r. jako główna waluta rezerwowa na świecie. Obawy przed zmianą tej sytuacji mogą być przyczyną zdecydowanych oświadczeń Donalda Trumpa o bezwzględnej konieczności dyscyplinowania Chin i kilku innych państw za pomocą wysokich ceł. Zapowiedzi te administracja USA realizowała, najpierw częściowo, w okresie styczeń 2017-styczeń 2021. Plan pogróżek celnych wdrażał także, po cichu, ale sprawnie, rząd Joe Bidena w latach 2021-2025. Był on kontynuowany pomimo setek analiz podkreślających, że wysokie cła spowodują wzrost cen krajowych, redukcję dostaw towarów i usług dla amerykańskich konsumentów oraz powiększanie deficytu handlowego USA.
Wojna walutowa
Amerykanie, zwłaszcza ich sfery biznesowe, z mniejszym niż niegdyś aplauzem akceptują politykę protekcji celnej („Guardian”, marzec 2025). Mają jednak nadzieję, że kolejne cła importowe przyczynią się do spowolnienia procesu dedolaryzacji w międzynarodowych płatnościach. W przeszłości prezydenci USA wielokrotnie wszczynali konflikt w obronie dolara, realizowany za pomocą polityki celnej.
Takie podejścia pomijają udowodnioną tezę, że pieniądz stanowi równie niebezpieczny instrument oddziaływania jak środek przemocy zbrojnej (Dunin-Wąsowicz, 2012), zagrażający, niczym wojna militarna, stabilności systemu międzynarodowego. Walkę walutową wolno zatem traktować jako wysublimowany konflikt wojskowy. Nasilenie konfliktu pieniężnego, prowadzonego za pomocą wysokich ceł, może mieć wpływ na przebieg takich wojen geopolitycznych, jak zmagania Ukrainy z Rosją.
Jest oczywiste, że wszczęcie jakiejkolwiek wojny nie rozstrzyga o tym, kto będzie w niej zwycięzcą: agresor czy państwo napadnięte. W wojnie walutowej – będącej wyścigiem państw o uzyskanie jak największych zysków z handlu za pomocą świadomej obniżki ceny pieniądza równoznacznej z działaniami polegającymi na tzw. konkurencyjnej dewaluacji – o wygranej przesądzają posunięcia różnych instytucji (patrz tab. 1).
Inaczej mówiąc, wojnę walutową należy definiować jako eskalację polityki dewaluacji pieniądza jednego państwa lub grupy państw, prowadzonej w celu stymulacji wybranych gospodarek. Podobnie postrzega się politykę agresywnych ceł, które przyczyniają się bezpośrednio do redukcji importu, będąc jednak przyczyną jednoczesnego obniżenia eksportu. Oba typy tych wojennych instrumentów, określane popularnie sankcjami, stosuje się krótko- lub długookresowo, w zależności od celów ich wdrażania.
Sankcje celne USA
W przypadku USA podejście do polityki sankcji było w ostatnich dwóch dekadach zróżnicowane. Drastyczne posunięcia przyniósł początek XXI w., kiedy to skrytykowano prezydenta Billa Clintona (1993-2001) za wdrożenie polityki umacniania obecności dolara na świecie w 100% poprzez sankcje celne. Wprowadził je 3 marca 2000 r. na popularne europejskie produkty o wartości 520 mld USD. Przyczyną decyzji była polityka UE ułatwiająca, zdaniem USA, eksport bananów z krajów Afryki, Karaibów i Pacyfiku.
Podejście Billa Clintona do sankcji taryfowych odrzucił Barack Obama, który w latach 2009-2016 powrócił do zrównoważonej polityki celnej. Z początkiem 2017 r., a więc od czasu pierwszej prezydentury Donalda Trumpa, USA najpierw zaczęły stosować agresywną retorykę handlową, aby od 2018 r. nałożyć 19-procentowe cła, wcześniej wynoszące ok. 3%, na import aluminium i stali, od kluczowych sojuszników, w tym UE, Wielkiej Brytanii, Japonii i Korei Południowej. Podniesiono także cła – średnio z 3% do 19% – na chińskie towary o wartości ok. 370 mld USD. Decyzję uzasadniono pojawieniem się zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego w związku z importem towarów o tak znacznej wartości.
Posunięcie to skłoniło Chiny do dewaluacji renminbi (RMB) o10% w 2018 r. i o 5% w 2019 r. oraz jednoczesnego wzrostu ceł na import z USA z 7% do 21%. Słabszy RMB częściowo złagodził wpływ amerykańskich ceł na chiński eksport, wówczas USA oskarżyły Chiny o uprawianie manipulacji walutowych, generujących nadmierną zmienność części kursów walutowych na świecie. W tym kontekście ewidentnym sukcesem Trumpa było zakończenie na forum WTO w październiku 2019 r. wieloletniej batalii przeciwko UE, wszczętej za czasów Clintona. Począwszy od 18 października 2019 r., cła na import z UE samolotów wyniosły 10%, zaś na produkty rolne i inne towary – 25%. Działania te oraz towarzysząca im niepewność co do przyszłej polityki handlowej spowodowały, że waluta amerykańska w 2018 r. umocniła się o ok. 10%, zaś rok później o ok. 4%. Innymi czynnikami wpływającymi na cenę dolara były zmiany, choć niewielkie, stóp Fed w latach 2018-2019, słabsze perspektywy wzrostu w Chinach i Europie oraz negocjacje w sprawie brexitu (MFW, 2022).
Polityka celna Donalda Trumpa została następnie zmodyfikowana przez ekipę Joe Bidena. Nowa administracja początkowo przekształciła część ceł z 2018 r. w dobrowolne ograniczenia i kontyngenty eksportowe. Latem 2021 r. osiągnięto porozumienie z UE w sprawie zawieszenia ceł amerykańskich wobec firm unijnych na okres pięciu lat. Jednocześnie USA nałożyły nowe, surowsze, reguły pochodzenia w sektorze motoryzacyjnym dla Kanady i Meksyku. Biden natomiast nie zdecydował o przywróceniu członkostwa USA, zawieszonego przez Trumpa w 2017 r., w umowie handlowej pod nazwą Trans-Pacific Partnership (TPP) podpisanej w 2015 r. Przeciwnie, jego administracja wprowadziła nowe cła wobec państw Pacyfiku. Demokraci stwierdzili, że „teraz nie jest ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI