Na Zachodzie bez zmian, podwyżka stóp w grudniu
Fed nie zmienia stóp czym poprawia nastroje na rynkach. Dolar słabszy, złoty mocniejszy i taka tendencja będzie dziś kontynuowana. EUR/PLN na drodze do spadków w rejon ostatnich minimów. USD/PLN wkrótce ponownie poniżej 3,80.
Na zakończonym wczoraj posiedzeniu amerykańska Rezerwa Federalna pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie 0,25-0,5 proc. Troje przedstawicieli Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) – najwięcej od grudnia 2014 r. – nie zgodziło się z tą decyzją. Postulowali ich podniesienie o 25 pkt bazowych. Za podwyżką zagłosowali E. George, szefowa Fed z Kansas (po raz drugi z rzędu), L. Mester z Cleveland oraz E. Rosengren z Bostonu. Widać zatem rosnącą presję na zacieśnienie polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych.
Z projekcji wysokości stóp procentowych poszczególnych przedstawicieli FOMC wynika, że wzrosną one przed końcem roku do 0,5-0,75 proc. Komitet obniżył dominantę oczekiwanej wysokości stóp w 2017 r. do 1,125 proc., tj. dwóch (poza grudniową) podwyżek o 25 pkt (z trzech w czerwcu). Do końca 2018 r. oprocentowanie nie wzrośnie powyżej 2 proc., a w długim okresie ponad 3 proc. W prognozach makroekonomicznych zwraca uwagę obniżenie dynamiki PKB w 2016 r. do 1,8 proc., wzrost do 2 proc. w latach 2017-2018 i spadek do 1,8 proc. rok później i w długim okresie. Inflacja (mierzona wskaźnikiem wydatków na konsumpcję PCE) nie wróci do celu 2 proc. przed 2018 r.
Fed stwierdza w komunikacie, że warunki do wzrostu oprocentowania umocniły się w ostatnim czasie, jednak, póki co, chce uzyskać więcej dowodów na dalszy postęp w osiąganiu statutowych celów. Ryzyka dla wzrostu gospodarczego są zbilansowane. Rynek pracy i konsumpcja umocniły się od ostatniego posiedzenia, lecz inwestycje pozostają słabe. Na konferencji prasowej J. Yellen podkreśliła, że decyzja nie jest wyrazem braku zaufania do gospodarki, a jedynie przekonaniem, że ponieważ polityka pieniężna jest obecnie umiarkowanie akomodacyjna, nie ma bezpośredniego zagrożenia, że Fed nie będzie miał możliwości odpowiednio wczesnego zareagowania na ewentualny szybszy wzrost inflacji.
Reakcja rynku na decyzję, komunikat i konferencję prasową J. Yellen była pozytywna, choć wyważona. Wzrosło implikowane prawdopodobieństwo podwyżki w grudniu (do 61 proc.). Taki jest też od dłuższego czasu nasz scenariusz bazowy. Sam ruch będzie jednak zależeć od ewolucji sytuacji rynkowej i w gospodarce w IV kw. A trzeba pamiętać, że jest to często sezonowo słaby okres, jeśli chodzi o nastawienie do ryzyka. W tym roku wzmocnione jeszcze niepewnością związaną z wyborami prezydenckim (spodziewamy się zwycięstwa D. Trumpa). Warto też pamiętać, że właściwa reakcja na to, czego dokonał (a raczej nie dokonał) Fed może być opóźniona. Należy zachować czujność. Wygląda jednak na to, że tak w kwestii polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych, jak i na rynkach finansowych status quo. Muzyka może grać dalej, a popyta na aktywa obarczone większym ryzykiem utrzymywać na dotychczasowym, wysokim poziomie.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS