Moody’s pozostawia rating Polski, tylko co z tego?
W piątek agencja Moody's nie zmieniła ratingu kredytowego Polski pozostawiając również negatywną perspektywę. Decyzja jest jak najbardziej pozytywna, choć groźba obniżenia wiarygodności kredytowej naszego kraju wciąż pozostaje, chociażby w przyszłym roku. Polski złoty jednak wpatrzony jest w rynki globalne, a tam dominuje kolor czerwony.
W czwartek Europejski Bank Centralny nie zmienił nic w swojej dotychczasowej polityce pieniężnej. Mogło to być dla części rynku nieco rozczarowujące zachowanie, gdyż spekulowano, że EBC zmieni parametry programu QE. Prawdopodobnie stanie się to na grudniowym posiedzeniu. W grudniu będą przedstawione projekcje makroekonomiczne, a podczas takich spotkań EBC zazwyczaj ogłaszał zmiany w polityce, dlatego grudzień jest typowany na ogłoszenie zmian w QE.
Dodatkowo nastroje psuje Fed, który podtrzymuje gotowość podniesienia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Obecnie grudzień jest najbardziej realnym terminem na podwyżkę stopy funduszy federalnych. Ostatnie słabe dane z rynku pracy oraz indeksów ISM przekreśliły podwyżkę we wrześniu. Ponadto grudniowe posiedzenie odbędzie się już po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. W piątek indeks S&P 500 spadł prawie 2,5%, a dzisiaj spadki kontynuowane są w Azji i w Europie. Mocno wykupione rynki akcji, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, mogą reagować dużymi spadkami na każdą sugestie odnośnie podwyżek stóp za oceanem.
Obecnie na podstawie rynku terminowego prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych w USA na grudniowym posiedzeniu wynosi 58%. Widmo wzrostu kosztu pieniądza w pierwszej gospodarce świata prawdopodobnie będzie nadal psuć nastroje na rynkach finansowych i powodować ucieczkę kapitału od ryzykownych aktywów, czyli również od polskiego złotego. Stąd nie obserwujemy dzisiaj pozytywnego oddźwięku na parach z polskim złotym w związku brakiem zmiany ratingu naszego kraju.
Bartosz Zawadzki,
Admiral Markets