Mieszkanie Plus: już ok. 28 tys. lokali w realizacji lub planach programu
„W okresie pilotażu, który zakończyliśmy w 2017 roku, testowaliśmy różne rozwiązania i nie wszystkie się sprawdziły. Teraz nie mamy wątpliwości, że niezbędne elementy układanki są na swoim miejscu lub za chwile będą” – powiedział prezes PFR Nieruchomości – zarządzającego komercyjnym filarem programu – Mirosław Barszcz, cytowany w komunikacie.
Efektem przedsięwzięć pilotażowych jest łącznie 480 mieszkań w Jarocinie, Kępnie i Białej Podlaskiej. W tym roku najemcy wprowadzą się do 364 mieszkań w Gdyni i Wałbrzychu, gdzie zakończył się już nabór i obecnie trwa weryfikacja wniosków. Ponadto w budowie jest ponad 650 mieszkań w Katowicach, Jarocinie i Kępicach, podano w komunikacie.
Znacznie większe potrzeby i oczekiwania
„Zdajemy sobie sprawę, że potrzeby i oczekiwania społeczne są znacznie większe. Świadczy o tym chociażby rosnące zainteresowanie programem Mieszkanie+ ze strony samorządów. Gminy oferują nam działki pod inwestycje, które musimy jednak bardzo starannie przeanalizować”- zaznaczył prezes PFR Nieruchomości.
Liczba decyzji inwestycyjnych szybko rośnie. W projektowaniu jest ponad 11 tys. mieszkań. Są to zarówno duże osiedla, jak warszawskie „Nowe Jeziorki” dla blisko 10 tys. mieszkańców, jak i stosunkowo niewielkie inwestycje z kilkudziesięcioma mieszkaniami. Ponadto w analizie i przygotowaniu są inwestycje na blisko 15 tys. mieszkań, podano w materiale.
Czytaj także: Mieszkanie Plus w Wieluniu z decyzją inwestycyjną. Powstanie 200 lokali >>>
Program nie pomija małych i średnich miejscowości
„PFR Nieruchomości nie pomija średnich i małych miejscowości, które nie są atrakcyjne dla firm deweloperskich. Do programu Mieszkanie+ przystąpiły m.in. takie gminy jak Witnica, Oława, Wieluń, Zgorzelec, Kępice czy Zakliczyn” – wskazano także.
Wiceprezes PFR Nieruchomości Grzegorz Muszyński podkreśla, że spółka zarządzająca aktywami funduszu inwestycyjnego. Oznacza to, że musi uzyskać jego zgodę na zakup konkretnej nieruchomości lub założenie spółki celowej, do której grunt ma być wniesiony aportem, a także na sfinansowanie inwestycji. Dlatego PFR Nieruchomości każdą lokalizację bada m.in. pod kątem demografii, skali inwestycji w gminie, bezrobocia i istniejącej struktury zabudowy. Gdy decyzja inwestycyjna zapadnie, potrzebny jest czas na zaprojektowanie budynków, przebrnięcie przez procedury administracyjne związane z uzyskaniem pozwolenia na budowę oraz wybór firmy wykonawczej. W zależności od wielkości inwestycji cały ten proces może trwać od roku do dwóch lat.
Plany inwestycyjne napotykają też na problemy
„Plany inwestycyjne napotykają też na problemy, na które PFR Nieruchomości nie ma wpływu. Wskutek kumulacji inwestycji infrastrukturalnych i deweloperskich mocno w górę poszły ceny wielu materiałów budowlanych. W dodatku dla firm wykonawczych problemem stała się dostępność siły roboczej. Dlatego PFR Nieruchomości promuje nowoczesne technologie, dzięki którym budowa mieszkań może być szybsza i tańsza, a równocześnie nie ucierpiałaby na tym ich jakość” – czytamy w komunikacie.
„Z takim założeniem rozstrzygnęliśmy w 2018 r. konkurs na opracowanie systemu prefabrykowanej zabudowy mieszkaniowej. Celem jest wypracowanie nowoczesnych, powtarzalnych rozwiązań technologicznych, które pozwolą całemu rynkowi na zwiększenie liczby realizowanych inwestycji i obniżenie kosztów budowy” – podsumował Barszcz.
PFR Nieruchomości podkreśla też, że brak gruntów nie jest dla niego problemem. Spółka może też w przyszłości liczyć na działki, którymi dysponuje Krajowy Zasób Nieruchomości. Do tej pory przejął on 109 nieruchomości gruntowych w 69 miejscowościach, a łączna powierzchnia tych działek sięga 1 tys. ha. Specjaliści oceniają, że może na nich powstać ok. 60 tys. mieszkań, podano w materiale.