Mieszkańcy mało zainteresowani transformacją energetyczną

Mieszkańcy mało zainteresowani transformacją energetyczną
Fot. stock.adobe.com /Kara
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Niestabilne przepisy, zbyt małe wsparcie ze strony sektora publicznego dla inwestycji w odnawialne źródła energii oraz relatywnie niskie zainteresowanie tego rodzaju przedsięwzięciami zarówno ze strony deweloperów, jak i samych mieszkańców to główne bariery dla rozwoju OZE w polskiej gospodarce mieszkaniowej. Taki wniosek płynie z najnowszego raportu, przygotowanego w ramach Programu Analityczno-Badawczego Warszawskiego Instytutu Bankowości, a opinię tę potwierdzają przedstawiciele polskich samorządów.

Raport ten powinien być przestudiowany przed przystąpieniem do realizacji wielkich programów związanych z czystym powietrzem i zieloną gospodarką.

Niesie on rekomendacje dla instytucji finansowych, jednostek samorządu terytorialnego, regulatorów i nadzorców, ale także wiele przemyśleń i sugestii dla samych obywateli – podkreślił prezes Związku Banków Polskich, Krzysztof Pietraszkiewicz, podczas webinarium Programu Analityczno-Badawczego WIB, którego głównym punktem była prezentacja wspomnianego dokumentu.

Dzięki oszczędnościom naszych obywateli i firm, zlokalizowanych w bankach, można doprowadzić do połączenia środków publicznych ze środkami prywatnymi

Prezes ZBP zauważył, że w obecnej rzeczywistości znalezienie optymalnego celu inwestowania nie należy do łatwych wyzwań, tymczasem modernizacja branży energetycznej pozwala nie tylko poprawić komfort naszego życia, ale też wygenerować całkiem przyzwoity zwrot z kapitału.

‒ Dzięki oszczędnościom naszych obywateli i firm, zlokalizowanych w bankach, można doprowadzić do połączenia środków publicznych ze środkami prywatnymi – dodał Krzysztof Pietraszkiewicz.

Konwencjonalne źródła energii mają negatywny wpływ nie tylko na nasze zdrowie, ale i budżety domowe – koszty tradycyjnej energetyki stale rosną

O tym, że sytuacja w opolskiej energetyce wymaga gruntowych zmian, wiemy wszyscy. Prof. Ryszard Kata z Uniwersytetu Rzeszowskiego, współtwórca raportu przypomniał, że obecnie aż 75% energii elektrycznej w Polsce powstaje z węgla, co w połączeniu z tzw. niską emisją z ogrzewania domów jednorodzinnych fatalnie przekłada się na nasze zdrowie.

Każdego roku odnotowywanych jest około 50 tys. zgonów, spowodowanych przez nowotwory i choroby serca spowodowane zanieczyszczonym powietrzem. Konwencjonalne źródła energii mają negatywny wpływ nie tylko na nasze zdrowie, ale i budżety domowe – koszty tradycyjnej energetyki stale rosną, co przekłada się na wyższe opłaty za prąd czy ogrzewanie.

Dlatego wielki projekt, jakim jest dekarbonizacja polskiej energetyki, powinien objąć także samorządy i sektor mieszkaniowy, które dotychczas angażowały się w tym zakresie w niedużym stopniu. 

Czytaj także: Rząd za ustanowieniem Programu gwarancyjnego Czyste Powietrze z wykorzystaniem gwarancji BGK dla kredytów i pożyczek bankowych

Co trzeci deweloper ignoruje zalety OZE

Jakie wnioski płyną z analiz, przeprowadzonych przez ekspertów WIB? Mieszkalnictwo wielorodzinne daje duże możliwości zainstalowania odnawialnych źródeł energii – wskazywał dr Kazimierz Cyran, współtwórca opracowania.

Wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe dysponują wszak sporymi powierzchniami, na których można usytuować instalacje, a równocześnie podmioty te są niepomiernie zamożniejsze aniżeli indywidualne gospodarstwa domowe, rodziny zamieszkujące budynki jednorodzinne. Do tego dochodzi oczywiście kwestia dużego zapotrzebowania na energię, a co za tym idzie także i wysokich kosztów jej zakupu, co powinno skłaniać ku rozwiązaniom pozwalającym na wytwarzanie własnego prądu.

Mieszkalnictwo wielorodzinne daje duże możliwości zainstalowania odnawialnych źródeł energii

Rzecz w tym, że pomimo tak dużego potencjału zainteresowanie inwestycjami OZE w branży mieszkaniowej nie jest duże. Aż 1/3 deweloperów nie widzi potrzeby realizacji tego rodzaju przedsięwzięć, także i członkowie wspólnot mieszkaniowych w niewielkim stopniu uwzględniają kwestię jakości powietrza czy nawet efektywności kosztowej w kontekście energii, dostarczanej do ich mieszkań.

‒ Obecnie największe zainteresowanie wykazują dostawcy technologii, na drugim miejscu są członkowie spółdzielni – dodał dr Kazimierz Cyran. To zaś oznacza, że bez zmiany świadomości mieszkańców nie należy spodziewać się istotnego zdynamizowania inwestycji w OZE w sektorze mieszkaniowym, chyba że będą one wymuszone przez państwo.

Tymczasem jednak niestabilne prawo nie tylko nie sprzyja transformacji energetycznej na tym poziomie, ale wręcz ją wyhamowuje, czego najlepszym przykładem jest tzw. ustawa odległościowa.

Czytaj także: Polityka energetyczna Polski 2040, uwagi Rady Przedsiębiorczości

Tu epoka węgla dobiegła końca

Potrzeba wykorzystania nowoczesnych, niskoemisyjnych, a przy tym oszczędnych źródeł energii jest tymczasem coraz lepiej rozumiana przez samorządowców. Jakub Czarnota, wójt Gminy Łańcut zwrócił uwagę, że jednostki samorządowe zużywają coraz więcej energii, tymczasem jej ceny ustawicznie rosną, trzeba zatem szukać sposobów na obniżenie wydatków, a do takich należy zarówno większa efektywność energetyczna, jak i wykorzystanie OZE.

W jaki sposób te cele są realizowane w Gminie Łańcut? Jednym z przykładów jest sfinalizowany w ubiegłym roku tzw. projekt parasolowy, w ramach którego 3 mln zł, z czego ponad 2 mln zł z dotacji UE, przeznaczono na montaż instalacji fotowoltaicznych w 200 gospodarstwach domowych, stanowiących 5%  domostw na terenie gminy Łańcut. Instalacje fotowoltaiczne zakładane są też na dachach szkół, które są najbardziej energochłonnymi instytucjami gminnymi – przypomniał Jakub Czarnota.

Bariery dla rozwoju nowoczesnych źródeł energii na poziomie gminnym to przede wszystkim niestabilne przepisy, ale też malejąca z roku na rok nadwyżka operacyjna samorządów

Transformacja energetyczna to także szukanie oszczędnych rozwiązań, dlatego na terenie Gminy Łańcut dokonywana jest sukcesywna wymiana oświetlenia drogowego. Do końca tego roku ok. 40% spośród 1750 lamp ulicznych zostanie zaopatrzonych w źródła światła LED, jaśniejsze i o 1/3 bardziej oszczędne w porównaniu do tradycyjnych żarówek sodowych, a w 2023 roku LED-y będą jedynym źródłem światła na ulicach Łańcuta i okolicznych wsi.

Równoległym działaniem jest modernizacja ciepłownictwa, i nie chodzi tu tylko o wykorzystanie środków z programu Czyste Powietrze na likwidację tzw. kopciuchów w domach jednorodzinnych.

‒ Epoka ogrzewania węglowego w budynkach użyteczności publicznej Gminy Łańcut dobiegła końca – podkreślił Jakub Czarnota. Wskazał on też na bariery dla rozwoju nowoczesnych źródeł energii na poziomie gminnym. To przede wszystkim niestabilne przepisy, ale też malejąca z roku na rok nadwyżka operacyjna samorządów. Wsparciem w tym obszarze powinny być nie tylko subwencje, ale też np. zwiększenie partycypacji JST w przychodach z PIT – sugerował wójt Gminy Łańcut.

Czytaj także: U progu zielonej rewolucji: jakie perspektywy ma przed sobą sektor OZE w Polsce? Raport Banku Pekao

Źródło: aleBank.pl