Ludzie i pieniądze: Niejedna twarz prezesa
Media huczą od spekulacji nad przyszłą drogą prezesa Pekao SA. Jedni mianują go już szefem NBP, inni oddelegowują do RPP, jeszcze inni widzą w nim premiera. Ze wszystkich stron gazet padają pytania czy Jan Krzysztof Bielecki będzie nadal finansistą, czy też ponownie odda się polityce.
Ewa Bednarz
Sam zainteresowany milczy jak zaklęty. Ze strony banku nie padają też wyjaśnienia dotyczące przyczyn jego rezygnacji ze stanowiska. Jedynie bliscy współpracownicy nie tylko spekulują.
Od chwili pojawienia się informacji o odejściu Bieleckiego, w banku panuje atmosfera jak na stypie – mówią osoby z bliskiego otoczenia prezesa. – Jeszcze nic się nie zmieniło, a już pracuje się inaczej. Został zaburzony rytm, który wszystkich utrzymywał w ryzach. Odchodzi nie tylko prezes, ale również dobry pracodawca, a to budzi obawy – dodają inni. Wszyscy wiedzą, że po 11 stycznia już nie będzie tak samo.
Elokwentny rozmówca i słuchacz
Za co Bielecki jest najbardziej ceniony przez pracowników? Za umiejętność rozmowy i słuchania ludzi. – Przy nim nawet szary człowiek czuje się dowartościowany – twierdzą zgodnie podwładni. Jednakową uwagę poświęca sprzątaczce i szefowi UniCredit. Każdego traktuje z niebywałą uwagą i szacunkiem. Niektórzy śmieją się, że czasem nawet lubi udawać mniej niż wie, żeby rozmówca poczuł się ważny i doceniony. Ludzie więc garną się do niego w sposób naturalny. I choć niektórzy zastanawiają się, czy umiejętność słuchania jest u niego wrodzona, czy wynika z socjotechniki opanowanej podczas działalności politycznej, uwielbiają ją niebywale.
Przyznają jednak, że prezes lubi rozmówców, którzy potrafią stanąć w kontrze, ale jednocześnie popierają swoje tezy merytoryczną argumentacją, czasem nawet inteligentną złośliwością lub trafną puentą. Ceni osoby, które go zaintrygują dużą wiedzą na temat, który jest mu bliski, albo w dziedzinie, która poszerzy jego horyzonty. Jeśli rozmówca go zafrapuje, potrafi zmienić swój punkt widzenia, a to rzadkość wśród ludzi na wysokich stanowiskach.
Dziennikarze, a zwłaszcza dziennikarki, cenią jego dżentelmeńskie maniery, dyskretność, kulturę i elokwencję. Kobiety podkreślają, że w jego towarzystwie czują się komfortowo. Podczas części oficjalnej spotkań jest zawsze stonowany, w czasie koktajli wolno sączy whisky, nigdy nie nadużywa alkoholu, a jednocześnie po części służbowej umie pokazać inną twarz. Bawi się, sypie smacznymi anegdotami, dobrze i chętnie tańczy. Bywalcy Forum Ekonomicznego w Krynicy wspominają, że jest pierwszy do zabawy, gdy przychodzi na nią czas, a jego bezpretensjonalny sposób zachowania daje z miejsca kredyt zaufania i sympatii.
Pracoholik i pasjonat
Twarz profesjonalisty i bankowca traci na meczu piłkarskim. Wyraźnie puszczają mu nerwy, gdy Polacy grają źle, a więc dosyć często. Zatraca się jako kibic. Jeszcze gorzej jest, gdy sam staje na murawie. Jeżeli ktoś ma słabo grać w jego drużynie, lepiej żeby wcześniej wziął zwolnienie lekarskie. Awantura jest nieunikniona. Koledzy z boiska uważają ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI