Rekordowa liczba niewypłacalności firm w Polsce w ciągu trzech pierwszych kwartałów 2019 r.
To już czwarty z rzędu rok, w którym rośnie liczba niewypłacalności polskich firm. Coraz wyższy punkt odniesienia ponownie został więc przekroczony – obecne trzy kwartały to czas największej liczby niewypłacalności polskich firm w porównaniu z tym samym okresem w latach ubiegłych, podano.
Czytaj także: Dlaczego firmy w Polsce ogłaszają upadłość? Długi to nie wszystko >>>
„Nie jest to więc na pewno kwestia przypadku, popytowa lub nawet chwilowego splotu kilku czynników. Mimo, iż wzrost gospodarczy nadal jest solidny, to prosperita sprzyjała tylko tym firmom, które na czas postawiły na optymalizację kosztów i zwiększenie rentowności. Pozostali przedsiębiorcy nie zostali zaskoczeni zmianą poszczególnych czynników rynkowych, ale zderzyli się ze zmianą całego rynku. Obecnie rynku: pracownika, skoncentrowanej nie tylko dystrybucji, ale i ślad za tym produkcji, szybkiego przepływu informacji promującego wartość dodaną, a nie naśladownictwo, rynku otwartych granic i internacjonalizacji nie tylko dostaw, ale i kryzysów… Rynku z szybko domykanym systemem podatkowym, na którym urząd skarbowy przejął inicjatywę, korzystając m.in. z digitalizacji w większym stopniu niż wiele polskich firm” – ocenił członek zarządu Euler Hermes odpowiedzialny za ocenę ryzyka Tomasz Starus, cytowany w komunikacie.
Najbardziej widoczne stają się niewypłacalności firm produkujących wyroby konsumenckie
W skali całego kwartału widoczna była niemała grupa niewypłacalnych firm produkujących na potrzeby budownictwa, części i konstrukcje metalowe czy same maszyny dla przemysłu. Najbardziej widoczne stają się jednak w tym gronie niewypłacalności firm produkujących wyroby konsumenckie, w tym m.in. żywność z silnym akordem na koniec omawianego okresu – we wrześniu opublikowano informacje o niewypłacalności 11 firm z branży rolno-spożywczej. Największą grupę wśród nich stanowili producenci mięsa i jego przetworów. Podobnie z meblami – ich producenci byli co miesiąc w statystyce niewypłacalności, ale nie tak licznie i nie o takiej skali działalności jak właśnie we wrześniu (5 firm, z czego jedna o obrotach 130 mln zł), wskazano również.
Czytaj także: Coraz więcej polskich firm ma problemy z niewypłacalnością. Czy przedsiębiorcy liczą się z ryzykiem?
Zastanawiająco dużo jak na szczyt sezonu niewypłacalnościach firm budowlanych
„W sierpniu, a tym bardziej we wrześniu opublikowano zastanawiająco dużo jak na szczyt sezonu informacji o niewypłacalnościach firm budowlanych. Wśród 17 takich przypadków we wrześniu aż 10 wykonywało prace przy inwestycjach infrastrukturalnych (nie tylko sama budowa dróg mostów, ale też m.in. wykopy, prace geologiczne, kanalizacyjno-wodociągowe i oświetleniowe)” – podkreślono.
Znaczący wzrost liczby niewypłacalności odnotowano na Mazowszu, w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku, a spadek na Pomorzu.