Kupować mieszkanie czy wynajmować?
Stopy procentowe są bardzo niskie, wiele zależy też od zdolności kredytowej ale ze względu na rosnące pomimo kryzysu gospodarczego ceny silna jest pokusa, aby kupować mieszkanie, na rynku pierwotnym bądź wtórnym. Jednak rynek nieruchomości jest rynkiem typowo cyklicznym i po ponad dziesięcioletnim okresie wzrostów kiedyś ceny zaczną spadać. Głęboką korektę zaliczyliśmy przed ponad dziesięcioma laty.
Teraz pojawia się dodatkowa niepewność, dotycząca rynku pracy, choć jak dotąd bezrobocie wzrosło bardzo nieznacznie, gdyż firmy były chronione tzw. tarczami antykryzysowymi. Jednak okres ochronny przeminie, gdyż coraz bardziej będą osłabione możliwości budżetowe państwa.
Czytaj także: Mieszkać we własnym czy w wynajmowanym mieszkaniu?
Gdybym miał wieloletnią perspektywę pracy w jednej miejscowości, długo bym się nad tym nie zastanawiał decydując się na kupno – mówi w rozmowie z MarketNews24 Dariusz Węglicki, dyrektor zarządzający funduszu Catella Polska.
Coraz bardziej szukamy takich mieszkań, w których wydzielona zostanie część wykorzystywana do pracy online
– Jednak rynek pracy może stać się o wiele bardziej niestabilny i gdybym miał zmieniać miejsce pracy, przenosząc się z Warszawy do Gdańska, a w dalszej perspektywie jeszcze do innego miasta, to zastanawiałbym się nad wynajmowaniem mieszkania, bo nie wiąże mnie to z szukaniem kogoś, kto zamieszka w domu, który wprawdzie jest moją własnością, ale przez 20-30 lat muszę spłacać kredyt.
Rynek mieszkań na wynajem w Polsce jest nadal za mały, co także wpływa na wzrost ich ceny. Problemem jest zbyt niska podaż działek budowlanych, co podbija ich cenę. Nie widać jednak powodów, aby ceny działek miały szybko się zmienić, nadal będzie ich brakować.
Czytaj także: W tym roku ceny mieszkań spadły tylko w Katowicach
Epidemia spowodowała już jedną zmianę dotyczącą oczekiwań. Coraz bardziej szukamy takich mieszkań, w których wydzielona zostanie część wykorzystywana do pracy online.
Inne jest spojrzenie na rynek mieszkaniowy inwestorów długoterminowych. Z ich perspektywy ceny mieszkań w Polsce nie są wysokie, a nawet jeśli dojdzie do przeceny, to za 20-20 lat będą one droższe niż obecnie.
Rozwija się, choć powoli rynek w tej części, która dotyczy budowania przez deweloperów budynków, które w całości, a więc z wszystkimi mieszkaniami sprzedawane są jednemu inwestorowi.
Natomiast przy kupowaniu mieszkań dla własnej rodziny bardzo wiele zależy po prostu od tego czy ktoś lubi ryzyko – dodaje D.Węglicki.
Czytaj także: HRE Index: wzrost cen mieszkań wyprzedzi inflację