Kto wyłoży 900 mld złotych na budowę 3 mln mieszkań w Polsce?
Ambicją polskiego rządu jest wybudowanie w Polsce 3 mln mieszkań w ciągu najbliższych kilkunastu lat. W ten sposób nasz kraj osiągnie średni unijny poziom liczby mieszkań przypadających na tysiąc mieszkańców, który wynosi 435 mieszkań. Gdybyśmy chcieli dojść do poziomu takich państw jak Dania czy Austria, to powinniśmy podwoić obecny zasób mieszkaniowy w Polsce – mówił Mirosław Barszcz, prezes zarządu BGK Nieruchomości.
Uruchomienie kapitału prywatnego
Jednak liczba 3 mln mieszkań, przy założeniu, że jedno mieszkanie kosztuje 300 tys. złotych, to suma 900 mld złotych – wyliczał prezes zarządu BGK Nieruchomości. W jego opinii nie da się tego celu osiągnąć bez uruchomienia kapitału prywatnego. Na początek tego typu inwestycje będą finansowane przez tzw. FIZAN-y – Fundusze Inwestycyjne Zamknięte Aktywów Niepublicznych, REIT-y, które w polskim wydaniu będą się nazywały Funduszami Inwestującymi w Najem Nieruchomości (FINN).
Czytaj także: Mieszkanie Plus: państwowa konkurencja dla kredytu hipotecznego?
Do tej pory dominował w Polsce system finansowania budownictwa mieszkaniowego oparty o kredyty hipoteczne – mówił Paweł Borys, prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju. W jego opinii w niewielkim stopniu sięgaliśmy po finansowanie z rynku kapitałowego. „Dzięki systemowi PPK chcemy skierować większe środki na rynek kapitałowy poprzez długoterminowe oszczędności i jednocześnie po przez polskie REIT-y, czyli FINN-y chcemy stworzyć pewien produkt dostępny na rynku kapitałowym dla inwestorów instytucjonalnych, dla inwestorów indywidualnych związany z długoterminowym finansowaniem inwestycji mieszkaniowych. To daje szansę na to, żeby zmobilizować rzeczywiście duże środki. W różnych modelach – w modelu kredytowym i w modelu kapitałowym” – podkreślał szef PFR.
Paweł Borys uważa, że polityka mieszkaniowa i podejście do rynku mieszkaniowego powinno być różnorodne. Dotyczy to zarówno finansowania nieruchomości, jak i oferty mieszkaniowej.
Kompleksowy program Mieszkanie Plus
W Polsce cały czas wiele osób ma niskie dochody, ich potrzeby zaspokoi kompleksowy program Mieszkanie Plus. Do tej grupy osób są adresowane programy rozwijające budownictwo czynszowe, jak np. TBS-y, czyli budownictwo finansowane w modelu socjalnym. Drugi model jest kierowany do osób, które mają wyższe dochody, ale nie dysponują odpowiednią zdolnością kredytową bądź nie są zainteresowani mieszkaniem na własność, to jest model rozwijany przez BGK Nieruchomości – mieszkania na wynajem. I kolejnym elementem Mieszkania Plus są dopłaty do czynszów. Z tych dopłat mogą korzystać praktycznie wszyscy, zarówno osoby o niższych, jak i wyższych dochodach – wyjaśniał prezes PFR.
Fakt, że w Polsce istnieje potrzeba wybudowania 3 mln mieszkań jest bardzo ważny z punktu widzenia biznesowego – zauważył Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. Budowa mieszkań to okazja stałego wzrostu dla rynku finansowego i wielu gałęzi przemysłu.
Brakuje systemu systematycznego oszczędzania na cele mieszkaniowe
„Sektor bankowy kieruje co roku na rynek mieszkaniowy od 40 do 50 mld złotych w postaci kredytów. Pytanie jednak brzmi, co należy zrobić, aby na rynek trafiało każdego roku dwa razy więcej pieniędzy po to, aby były realizowane ogłaszane przez rząd programy?” – zastanawiał się prezes ZBP.
Jego zdaniem w programie budownictwa mieszkaniowego brakuje systemu systematycznego oszczędzania na cele mieszkaniowe. System ten dotyczyłby wszystkich grup społecznych. Oszczędzanie powinno trwać od kilku do kilkunastu lat.
Kolejnym koniecznym elementem są listy zastawne i powstanie banków hipotecznych. Zdaniem Krzysztofa Pietraszkiewicza można by było w Polsce emitować każdego roku listy zastawne o wartości kilkunastu mld złotych. Dzięki temu można by było finansować długoterminowo inwestycje o długim okresie zwrotu.