Kryzys w rządowej koalicji odbija się na złotym
Media w Polsce prześcigają się w nowych doniesieniach na temat przyszłego kształtu koalicji rządzącej w naszym kraju. Coraz więcej głosów mówi, że może nastąpić podział i co za tym idzie, realnym stanie się temat wcześniejszych wyborów. Dzisiaj o godzinie 13 mamy poznać decyzję PiS. Jeśli Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry nie ustąpi, to z dużą dozą prawdopodobieństwa kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości ogłosi zerwanie koalicji. Nadal nie wiadomo, jaki los czeka innego koalicjanta, czyli Porozumienie Jarosława Gowina. Podział obozu Zjednoczonej Prawicy prawdopodobnie będzie oznaczał nowe wybory, bo nie sądzimy, że PiS zdecyduje się na rząd mniejszościowy i szukanie nowych koalicjantów w obecnym Sejmie. W całym tym zamieszaniu najbardziej cierpi krajowa waluta. EUR/PLN przebił właśnie poziom 4,47, a CHF/PLN 4,15. Strach inwestorów nie jest oczywiście nieuzasadniony, nie mniej jednak nie wydaje się, by nawet w wyniku nowych wyborów polityka gospodarcza naszego kraju mogła się zmienić.
Przesłuchanie szefa Fed w Izbie Reprezentantów
Poniedziałkowy kalendarz makro jest niemal pusty, więc inwestorzy wracają do tematów z zeszłego tygodnia. Piątkowe zamknięcie przyniosło odwrót na giełdach i dzisiaj ten trend jest kontynuowany. Niemiecki DAX schodzi poniżej 13 tys. pkt. Kolejne dni na rynkach powinny być znacznie ciekawsze i zdecydować, czy wyprzedaż na rynkach akcyjnych i tym samym risk off na walutach będzie kontynuowany. Wtorek i środa to przesłuchanie szefa Fed w Izbie Reprezentantów. Często bywa tak, że jeśli podczas konferencji po posiedzeniu Rezerwy Powell mówi o czymś niejasno, to nieścisłości są wyjaśniane później podczas właśnie takich wystąpień. Szczególnie jeśli prezes Fed próbowałby lobbować kwestię szybkiego porozumienia w kwestii nowego pakietu fiskalnego w USA, które utknęło w walce przedwyborczej Republikanów i Demokratów.
Czytaj także: Sprzedaż detaliczna w sierpniu w górę, spadł udział e-handlu >>>
Polski konsument czeka z zakupami
Jedyny ważny odczyt, jaki dzisiaj pojawił się w kalendarzu, to sprzedaż detaliczna z naszego kraju za sierpień. Wiadome było, że w tych danych nie będzie już efektu odroczonego popytu, który miał miejsce w publikacjach miesiąc czy dwa miesiące wcześniej. Niemniej jednak spodziewano się solidnego odczytu na poziomie 2,4%. To i tak byłaby wartość słabsza aniżeli w lipcu, gdy odnotowano dynamikę 2,7%. Niestety dzisiejsza publikacja niemile zaskoczyła i zobaczyliśmy raptem 0,4%. Bez wątpienia te dane pokazują, że konsumenci w Polsce obawiają się dalszych losów pandemii i pojawienia się drugiej fali, przez co wstrzymują się z zakupami. Mimo wszystko w tym momencie czynnikiem decydującym dla losów złotego pozostaje otoczenie zewnętrzne i sentyment na rynkach, jak również czynnik wewnętrzny w postaci możliwych nowych wyborów parlamentarnych.