Kredyty frankowe. ZBP negatywnie ocenia raport NIK: razi brakiem obiektywizmu

Kredyty frankowe. ZBP negatywnie ocenia raport NIK: razi brakiem obiektywizmu
Fot. Pixabay.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Związek Banków Polskich negatywnie ocenia raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący skuteczności systemu ochrony konsumentów wobec problemu kredytów objętych ryzykiem walutowym w latach 2005-2017, wskazując, że został on przygotowany w bardzo nieobiektywny sposób. Związek przedstawi pogłębione stanowisko dotyczące tego raportu "w niedługim czasie", poinformował wiceprezes ZBP Jerzy Bańka.

#ZBP o raporcie dotyczącym kredytów walutowych: #NIK działa tutaj poza swoimi kompetencjami #kredyty #kredytyfrankowe

„W ocenie Związku Banków Polskich, raport ten jest przygotowany w sposób bardzo nieobiektywny i wręcz razi brakiem obiektywizmu, ponadto został oparty na arbitralnym i błędnym założeniu, jakoby działania banków zakresie udzielania tychże kredytów były nieprawidłowe, wręcz nieuczciwe. Raport ten przede wszystkim dotyka działalności prywatnych instytucji finansowych, zatem jest to niezgodne z przepisami ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli. NIK działa tutaj poza swoimi kompetencjami – na to chcieliśmy zwrócić uwagę” – powiedział Jerzy Bańka podczas konferencji prasowej, zaznaczając, że jest to komentarz wstępny.

Czytaj także: Kredyty frankowe pod lupą NIK. Wyniki kontroli >>>

Wskazał, że w ocenie ZBP, podstawową słabością tego dokumentu jest fakt, iż NIK nie poczyniła własnych ustaleń w zakresie oceny przyczyn powstania kryzysu dotyczącego kredytów indeksowanych i denominowanych do franka szwajcarskiego, a jedynie przyjęła – jako swoje – dokumenty, które były upublicznione dużo wcześniej, bo dwa lata temu przez Rzecznika Finansowego. W opinii Związku, dokumenty te „były absolutnie wadliwe i niezgodne z aktualnym orzecznictwem sądów powszechnych, w tym przede wszystkim Sądu Najwyższego, ale także ustaleniami Narodowego Banku Polskiego i Komisji Nadzoru Finansowego”.

„Nie jest bowiem prawdą – co z resztą podkreśla w swojej odpowiedzi wczoraj opublikowanej Urząd Komisji Nadzoru Finansowego – jakoby kredytobiorcy w związku z zawieraniem umów kredytowych byli nieświadomi ryzyka skutków osłabienia złotego względem waluty kredytu. W dokumencie UKNF czytamy, że nie jest jasne, skąd teza, że niektórzy kredytobiorcy nieświadomie wzięli na siebie w/w ryzyko. W ocenie UKNF, należy usunąć takie sformułowanie. To jest tylko przykład wskazujący na nierzetelność urzędników NIK w zakresie przygotowania tego dokumentu” – powiedział Jerzy Bańka.

Podkreślił, że należy pamiętać, iż w latach 2004-2005 aż do teraz były banki, które udzielały kredytów tylko w walucie polskiej, ale były też banki udzielające kredytów w różnych walutach.

Klienci mieli prawo wyboru

„Klienci mieli prawo wyboru. Ci, którzy wybierali kredyt indeksowany, musieli – zgodnie z wymogami Rekomendacji S wówczas obowiązującej – złożyć oświadczenie, że mają pełną świadomość co do ryzyka walutowego, ale także musieli w formie dokumentu pisemnego oświadczyć, że świadomie wybierają kredyt indeksowany, a nie kredyt złotowy, jako że bank był zobowiązany do zaproponowania wpierw kredytu w złotych. Ponadto, jeśli chodzi o zarzut, dotyczący nierzetelności banków, czy też słabego badania zdolności kredytowej, to kwestia ta została jednoznacznie wyjaśniona w raportach Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, bowiem banki były zobowiązane, a ponadto same dodatkowo nakładały specjalne bufory, które gwarantowały, że kredyty te były udzielane osobom o dobrych dochodach, o dobrym standingu finansowym, co potwierdzają wyniki dzisiejsze dotyczące jakości tego portfela” – wskazał wiceprezes ZBP.

Dobra jakość portfela kredytów hipotecznych w walutach obcych

Jerzy Bańka przypomniał, że jakość portfela kredytów hipotecznych w walutach obcych jest bardzo dobra, co wyraźnie potwierdza, że kredyty te były udzielane zgodnie ze sztuką bankową.

„W chwili obecnej prowadzimy konsultacje z bankami, jako że sprawa ta ma ogromny wydźwięk, jest bardzo ważna i na raport ten powołują się także przedstawiciele stowarzyszeń reprezentujących frankowiczów, a także inne instytucje, stąd też dokument ten nie może pozostać bez odpowiedzi” – podsumował wiceprezes.

Czytaj także: Kredyty frankowe w liczbach. Ile pozostało do spłaty?

Dodał, że Związek Banków Polskich przedstawi pogłębione stanowisko dotyczące tego raportu „w niedługim czasie”.

Z opublikowanego w środę przez ZBP raportu AMRON-SARFIN wynika, że w II kw. 2018 roku udział kredytów zagrożonych w portfelu kredytów mieszkaniowych ogółem wyniósł 2,89%, tj. tyle samo co w poprzednim kwartale. W tym samym okresie kredyty mieszkaniowe z zaległościami w spłacie udzielone w złotówkach stanowiły 2,62% wszystkich złotówkowych kredytów (więcej o 0,01 pkt proc. w porównaniu do I kw. br.), kredyty zagrożone we franku szwajcarskim stanowiły 3,78% portfela (mniej o 0,07 pkt proc.), a kredyty zagrożone w pozostałych walutach obcych – 1,85% (mniej o 0,01 pkt proc.). Różnica w poziomie wskaźnika jakości portfela spowodowana jest praktycznym zaprzestaniem udzielania nowych kredytów walutowych przez banki, w związku z czym portfel ten ulega szybszemu starzeniu. Portfel kredytów złotowych ma natomiast stały dopływ nowych kredytów wykazywanych w początkowej fazie cyklu ich życia jako normalne.

Źródło: ISBnews