Konsumenci nie zawodzą
Konsumenci nie zawodzą. Wzrost ich skłonności do zakupów był co prawda w lutym 2017 r. niższy (5,2 proc. r/r; ceny stałe) niż w styczniu br., kiedy to sprzedaż detaliczna wzrosła o 9,6 proc. Wzrost sprzedaży detalicznej łącznie w ciągu 2 miesięcy br. daje szanse na zdecydowanie silniejszy wzrost spożycia indywidualnego w 1. kwartale 2017 r. niż w całym 2016 r. (3,6 proc.), a także w 2015 r. (3,2 proc.).
Dobra sytuacja na rynku pracy – rosnące zatrudnienie i wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw – wpływa pozytywnie na skłonność Polaków do konsumpcji. Wspiera ją program Rodzina 500+. Widać to wyraźnie po wzrostach sprzedaży w poszczególnych grupach asortymentowych – sprzedaż detaliczna żywności wzrosła w lutym (r/r; ceny stałe) jedynie o 0,7 proc. Polacy za to bardzo chętnie kupowali (podobnie zresztą jak w styczniu) odzież i obuwie, kosmetyki, farmaceutyki (w tym przypadku zapewne w części z przymusu ze względu na okres grypowy), a także… prasę, książki oraz robili zakupy w wyspecjalizowanych sklepach.
Wszystko wskazuje, że po stronie spożycia dóbr podstawowych (żywność) następuje nasycenie, wzrosty są niewielkie. A to oznacza, że kondycja finansowa dużej części gospodarstw domowych jest dobra. Teraz przyszedł czas na robienie sobie przyjemności poprzez wymianę garderoby i zakupy kosmetyków.
Na pewno skorzysta na tym wzrost gospodarczy w 1. kwartale 2017 r. W kolejnych kwartałach także. Jest jedno „ale”. Opieranie wzrostu PKB na konsumpcji daje efekty jedynie w krótkim okresie. Pieniądze, i co dalej? Niezbędne są inwestycje. A na ich bardzo potrzebny przedsiębiorstwom i gospodarce silny wzrost się nie zanosi.
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek
Konfederacja Lewiatan