Konstytucyjny zakaz przekraczania długu ponad 60% PKB przeszkadza rządowi?
Wypowiedź tę można uznać za nieoficjalne rozpoczęcie dyskusji o zmianie konstytucyjnego zakazu nadmiernego zadłużania.
Zakaz od 1997 roku
Zakaz przekraczania długu ponad 60% PKB został wpisany do Konstytucji RP w 1997 roku na wniosek polityków Unii Wolności. Na czele UW stał wówczas Leszek Balcerowicz.
W konstytucji zapisano także, że ustawa budżetowa nie może przewidywać pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązania w centralnym banku państwa. Zapisy te miały chronić finanse państwa przed ponownym kryzysem, z którego Polska wydobyła się na początku lat ’90.
W 1990 roku dług publiczny wynosił ok. 95% PKB. W kolejnych latach spadał, do czego przyczyniała się wysoka inflacja, która sprawiała, że nominalny wzrost PKB wyprzedzał wzrost długu.
Po raz pierwszy dług spadł poniżej 60% PKB w roku 1995, a w roku 1997, gdy konstytucja była uchwalana wynosił 43% PKB. Trzeba tu zaznaczyć, że dane te oparte są na metodologii innej, niż stosowana w Unii Europejskiej.
Czytaj także: Co warto wiedzieć o (nie)wykonaniu ustawy budżetowej za 2019 rok
Dwie metody liczenia długu
Po wejściu w życie konstytucji najwyższy poziom państwowego długu publicznego (PDP) zanotowano w końcu roku 2013 – 53,2%.
W kolejnym roku dług spadł na skutek umorzenia obligacji SP, będących w portfelach Otwartych Funduszów Emerytalnych. Dług po raz kolejny przekroczył 50% w roku 2016, po czym stopniowo spadał, dzięki szybkiemu wzrostowi PKB. W końcu 2019 roku wyniósł 43,6%.
Dług liczony metodą unijną (tzw. dług sektora General Government) jest o kilka punktów procentowych wyższy.
W końcu 2019 roku wynosił 46,0%. W roku bieżącym dług może wzrosnąć o około 200 mld zł.
Może też nastąpić niewielki nominalny spadek PKB – na co złoży się realny spadek o 5-6% i 3-4% inflacji. Państwowy dług publiczny przekroczy 50%, a dług sektora GG – 55%.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce: o ile spadnie PKB w 2020 roku? OECD kreśli scenariusze jednego i podwójnego uderzenia
Co jest, a co nie jest państwowym długiem publicznym
Małe jest prawdopodobieństwo, by w tym roku państwowy dług publiczny zbliżył się do 60%, ale sytuacja taka może mieć miejsce w roku 2021. Tyle, że rząd coraz większej części długu nie uwzględnia przy obliczaniu państwowego długu publicznego i ma tu praktycznie nieograniczoną możliwość.
Do długu PDP nie zalicza się długu Polskiego Funduszu Rozwoju, a także kilku innych funduszy (Krajowego Funduszu Drogowego, Funduszu Kolejowego). Ich dług jest uwzględniany przez Eurostat i zaliczany do długu GG.
Jeżeli jednak rosnąć będzie rozpiętość między PDP i długiem GG, ten pierwszy przestanie być uwzględniany przez analityków, oceniających ryzyko inwestowania w Polsce.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby dostosowanie polskiej definicji długu do unijnej, lecz wówczas ryzyko przekroczenia konstytucyjnego poziomu długu w roku 2021 byłoby realne.
Dlatego rząd może próbować podnieść konstytucyjny limit, co oczywiście wymagałoby uzyskania poparcia większości 2/3 w Sejmie, na co obecnie nie ma szansy.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce: rząd będzie zwiększać dług publiczny, łagodzenie obostrzeń od przyszłego tygodnia
Ale samo rozpoczęcie dyskusji o takiej zmianie będzie przez kupujących polski dług uznane za dodatkowy czynnik ryzyka. Dotychczas dzięki zapisowi konstytucyjnemu, a także bezpiecznikom, zawartym w ustawie o finansach publicznych i stabilizującej regule wydatkowej – dług w Polsce pozostawał pod kontrolą.
Rozmontowanie tych zabezpieczeń pod pretekstem walki z kryzysem, spowodowanym przez pandemię może doprowadzić do skokowego wzrostu długu w ciągu kilku lat.