Konkurencja jest motorem napędowym usług bankowych w Polsce
Portale udzielające pożyczek, płatności mobilne, czy płatności kartami zbliżeniowymi. Tych innowacji w zakresie usług finansowych jest coraz więcej. Nie stają za nimi banki, ale prywatne firmy. Czy banki przespały ten 'skok cywilizacyjny' i będzie im teraz trudno nadgonić stracony czas?
Mamy taką ciągłą sytuację, że na rynku pojawia się coś nowego. Ktoś stara się te luki wypełniać. Dużo się mówi o instytucjach parabankowych, czyli działających w zakresie usług finansowych, które nie są bankami. Z jednej strony mówi się o ryzykach. Z drugiej jest to coś, co popycha cały sektor finansowy do przodu.
Mieliśmy taką sytuację w Polsce, że realizacja przelewu trwała min. jeden dzień. Dało się tak zrobić, jak się zrealizowało przelew bardzo wcześnie rano, że on dotrze wieczorem. Ale zazwyczaj robiło się przelew i następnego dnia był on na koncie. Ktoś zauważył, że klienci chcą, by te pieniądze trafiały w tym samym momencie. Zaoferował taką usługę i to nie był bank. Rozwinął firmę, która osiąga świetne wyniki finansowe – mówi Michał Dubno, Dyrektor w Sektorze Usług Finansowych Deloitte.
Te firmy, które mają pomysły, mają ciekawe rozwiązania, wchodzą w naturalne środowisko banków i instytucji finansowych i starają się część tych rzeczy „wyciągnąć”. W zakresie przelewów natychmiastowych KIR podjął decyzję o wdrożeniu systemu takich płatności, ale wiąże się to z ogromnymi inwestycjami, którymi mają być obciążane banki i tak naprawdę w tej chwili banki się zastanawiają, czy nie korzystać z prywatnego operatora, który te przelewy załatwia i nie wchodzić zbyt głęboko we współpracę z KIR-em.
Pokazuje to, że mnóstwo jest takich pomysłów. Banki z jednej strony przespały pewne momenty. Zawsze będą firmy, którym będzie się łatwiej dostosować. Banki to są ogromne instytucje finansowe, które zarządzają miliardami złotych funduszy po stronie aktywów i po stronie pasywów, które maja miliony klientów, których muszą obsługiwać. I czasem spojrzenie świeżym okiem, co się może wydarzyć za kilka lat, nie jest takim naturalnym działaniem. Ale to też jest normalne w biznesie, co widać w innych branżach. Ktoś wymyśla jakąś innowację. Potem duża firma wykupuje tę mniejszą, przejmuje innowację, wdraża. Pewnie w podobnym stopniu będzie to wyglądało z instytucjami finansowymi – dodaje mówi Michał Dubno.
Michał Dubno
Dyrektor w Sektorze Usług Finansowych Deloitte