Komentarz walutowo-makroekonomiczny Miroslava Novaka
Kluczowe wydarzenia minionego tygodnia
Kluczowym wydarzeniem na polskiej scenie było w minionym tygodniu posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Pytanie przed posiedzeniem brzmiało: w jaki sposób zareagują członkowie RPP na rozwój niekorzystnych dla Polski wydarzeń polityczno-gospodarczych z ostatnich miesięcy. Dane z polskiej gospodarki (handel detaliczny, przemysł) sygnalizują spowolnienie gospodarcze, a lipcowa inflacja osiągnęła wartość ujemną (-0,2% r/r). Niepewność została spotęgowana przez postępujący konflikt na wschodzie Ukrainy i obustronne wprowadzenie sankcji na wymianę handlową (przede wszystkim produktów rolniczych). Karty były rozdane już przed posiedzeniem i istniały jedynie dwie możliwości: RPP podejmie decyzję o obniżeniu stóp procentowych już we wrześniu lub przełoży cięcia na kolejne miesiące. Ostatecznie RPP postanowiła jednak poczekać z redukcją stóp do października.
Obniżenie stóp procentowych w październiku jawi się jako bardzo prawdopodobne. Prezes NBP Marek Belka oznajmił już, że RPP nie będzie czekać na nowe prognozy inflacyjne w przypadku decyzji o zmianie poziomu stóp. Jakich cieć dokona RPP? RPP, w odróżnieniu od innych banków centralnych, może kreować kierunek polityki monetarnej za pomocą regulowania wysokości stóp. Aktualna stopa referencyjna NBP wynosi 2,5%, co daje RPP relatywnie wysokie pole do manewrowania. Wg naszej opinii na przyszłych sesjach RPP będzie obniżała stopy każdorazowo o 0,25 pkt. Po grudniowym posiedzeniu stopa repo powinna wynosić 1,75 %.
Czwartkowy wynik posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (EBC) okazał się zaskakujący. Po pierwsze, EBC nieoczekiwanie obniżyła stopy procentowe, wyjątkowo niespodziewane było dalsze cięcie na stopie dyskontowej na -0,20 % z -0,10 %. Kolejnym „asem z rękawa“ okazała się zapowiedź luzowania ilościowego (QE) od października. Luzowanie ma polegać na wykupie przez EBC papierów wartościowych (asset-backed securities). Wartość wykupu nie jest jednak znana i EBC poda ją prawdopodobnie na kolejnym posiedzeniu w następnym miesiącu.
Decyzje EBC były motywowane ostatnimi wynikami gospodarczymi ze strefy euro, począwszy od inflacji. Wzrost cen konsumenckich w ujęciu annualizowanym stale zbliża się do zera, nie jest więc zaskakujące, że obniżają się także oczekiwania inflacyjne. Ożywienie gospodarcze jest również bardzo słabe, a główne państwa strefy (Niemcy, Francja i Włochy) nie zanotowały w II kwartale zadowalających wyników. Co więcej, dostęp do kredytów wśród małych i średnich przedsiębiorców jest wciąż niewystarczający. Łagodzenie polityki monetarnej ma w założeniu poprawić te wskaźniki. Trudno obecnie przewidzieć, czy odniosą one wyraźny skutek. W każdym razie musimy wspomnieć, że sama polityka pieniężna nie uleczy wszystkich bolączek trapiących strefę euro.
Kluczowe wydarzenia obecnego tygodnia
Waluty środkowoeuropejskie wraz z polskim złotym pozostaną w tym tygodniu pod wpływem geopolityki. Aktualna pozostaje reguła: „im lepsze perspektywy na stabilizacje sytuacji na wschodzie Ukrainy, tym większe prawdopodobieństwo, że środkowoeuropejskie waluty umocnią swoją wartość i na odwrót”. Dalsza eskalacja napięcia będzie negatywnie wpływać na wycenę walut CEE3. Oprócz geopolityki, konieczne jest także śledzenie danych krajowych, przede wszystkim inflacji konsumpcyjnej za sierpień. Nowe dane zostaną opublikowane w Czechach, na Węgrzech i w Polsce o tydzień później. Problemem całego regionu jest fakt, że wzrost cen pozostaje głęboko pod celami inflacyjnymi poszczególnych banków centralnych (ČNB, MNB, NBP). Podczas gdy ČNB już na końcu 2013 r. podjęła decydujący krok w celu zwalczenia deflacji (tzn. interwencję walutową), to MNB ani NBP nie odważyły się na taką decyzję. Z powodu wyraźnie niższej inflacji bardzo prawdopodobne wydaje się wprowadzenie ekspansywnej polityki pieniężnej za pomocą obniżek stóp procentowych przez MNB oraz NBP.
W strefie euro w kolejnych dniach najważniejszymi informacjami będą dane inflacyjne z Niemiec i produkcja przemysłowa z całej strefy. Z danych zza Oceanu warto zwrócić uwagę przede wszystkim na statystyki wskazujące na to, ile amerykański konsument jest skłonny wydać, czyli na wskaźniki sprzedaży detalicznej.
EURUSD
Na nowe minima i najsłabsze wartości od lipca 2013 r. udała się główna para walutowa. Kluczowy okazał się czwartek za sprawą decyzji EBC po której euro osłabiło się poniżej 1,30 USD/EUR poruszając się w tych okolicach do piątkowych godzin porannych.
Szybsze łagodzenie polityki monetarnej przez EBC odbiło się także na prognozach kursu eurodolara. Na podstawie nowych danych przewidujemy szybszą deprecjację euro niż dotychczas zakładaliśmy. W horyzoncie 3-miesięcznym (3M) oczekujemy kursu na poziomie 1,29 USD/EUR, kurs 1,27 w horyzoncie 6M i 1,25 w horyzoncie 12M.
EURPLN i USDPLN
Złotówka odrabiała w ubiegłym tygodniu straty na EURPLN. W piątek umocniła się do poziomu 4,19 PLN/EUR. Po czwartkowym posiedzeniu EBC handel przebiegał w granicach 4,17 PLN/EUR, tzn. na najsilniejszych poziomach od początku sierpnia. Na parze walutowej z dolarem amerykańskim polska waluta odnotowała dalsze osłabienie i kwotowania zostały przesunięte powyżej poziomu 4,20 PLN/EUR, aż na 4,24 PLN/EUR – prawie roczne minima złotego.
Łagodzenie polityki monetarnej za pośrednictwem redukcji stóp miałoby w nadchodzących miesiącach wpłynąć na niewielkie osłabienie złotówki do euro. Z powodu oczekiwania na cięcia stóp przez RPP musimy ustalić nowe prognozy na EURPLN – 4,30 (3M), 4,35 (6M) i 4,25 (12M). Jeszcze wyraźniejszych strat należy się spodziewać na parze USDPLN – 3,50 PLN/USD w horyzoncie 6M.
CEE
Rozwój pozostałych walut Europy Środkowej był w minionym tygodniu zbliżony. CZK i HUF umocniły się do wspólnej waluty europejskiej w wyniku lepszych perspektyw na zakończenie konfliktu na Ukrainie oraz czwartkowego posiedzenia EBC. W przeciwnym kierunku podążały jednak na parach z dolarem amerykańskim. W przypadku korony na więcej niż 4-letnie minima, a w przypadku forinta na więcej niż 2-letnie minima.
Miroslav Novak
analityka AKCENTA