Kolekcjonerstwo: Zegarek klubowy
Piłka nożna to przede wszystkim emocje i pieniądze. Kolekcjonerstwo - również. Producenci zegarków stosunkowo niedawno odkryli ten niesłychanie silny związek. Niewątpliwie kibice będą mieli coraz większy wybór.
Mieczysław T. Starkowski
Gdyby sędzia meczu rozgrywanego między reprezentacją polską a niemiecką we wrześniu ubiegłego roku miał inny zegarek, być może historia potoczyłaby się zupełnie inaczej. Nasze dzielne orły mogły zapisać się w annałach jako pierwsza zwycięska jedenastka. Niestety, w ostatniej minucie – już w doliczonym czasie – przeciwnicy strzelili bramkę i skończyło się tylko remisem.
Ale trzeba pamiętać, z kim graliśmy. Niemcy to potęga, jedna z najlepszych i najbardziej utytułowanych reprezentacji. Ma ogromną rzeszę kibiców. Dlatego lgną do niej partnerzy biznesowi.
Poczucie dumy
– Współpraca znanej szwajcarskiej firmy zegarkowej IWC i niemieckiej drużyny narodowej w piłce nożnej (DFB) datuje się już od wielu lat – przypomina Władysław Meller, prezes firmy odCzasu doCzasu, jeden z dwóch honorowych prezesów Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków. – Owocuje specjalnymi edycjami zegarków. Oznacza to świetną promocję marki na jednym z najważniejszych europejskich rynków.
Takie partnerstwo na całym świecie stanowi samonapędzającą się spiralę sukcesu. O wszystkim decyduje marketing. Drużyny i celebryci stanowiący ich najjaśniejsze gwiazdy dają kibicom wiele radości i poczucie dumy. Ci ostatni odwzajemniają się fanatyczną miłością. Chcą mieć wszystko, co wiąże się z ich idolami.
Cztery lata temu prezentacja nowych zegarków niemieckiego zespołu i ceremonia ich wręczenia piłkarzom miała miejsce na Majorce. Odbyła się w maju, czyli tuż przed mistrzostwami Europy. Na lotnisko stolicy Balearów przyleciał flagowy samolot firmy IWC, przy którym cała reprezentacja, wraz z przedstawicielami firmy, pozowała do okolicznościowych zdjęć. Później, już w hotelu, na wręczenie czekało 30 widowiskowo ułożonych zegarków w firmowych kasetach. Członkowie drużyny otrzymali specjalnie przygotowane dla nich zegarki z linii wzorniczej Pilot. Model Double Chronograf Edition DFB był limitowany do 500 sztuk. Trudno się dziwić, że po tak nagłośnionym pokazie cieszyły się one sporą popularnością.
W 2010 r., podczas mistrzostw świata rozgrywanych w Republice Południowej Afryki, drużyna niemiecka również wspierana była przez firmę IWC. Na ten turniej przygotowano zegarki z rodziny Ingenieur (tylko 250 sztuk). Tradycyjnie cieszyły się dużym powodzeniem wśród kibiców, nie tylko za Odrą. Pojedyncze egzemplarze zostały zamówione i sprzedane także w Polsce. Jak wiemy, w drużynie niemieckiej znalazło się aż 3 wyjątkowych dla nas, bo mających polskie korzenie, piłkarzy: Lukas Podolski, Miroslav Klose i Krzysztof Trochowski. Być może dlatego, gdy nie grają nasi, za zachodnich sąsiadów kciuki trzymają również polscy kibice.
Jeden z nich zobaczył taki zegarek w czasie służbowego pobytu w Japonii. Po powrocie odwiedził stołeczny salon odCzasu doCzasu i poprosił o sprowadzenie jednego egzemplarza limitowanego modelu Big Ingenieur Edition DFB 2010. Po kilkunastu dniach stał się właścicielem. Zapłacił 47 tysięcy złotych (w Japonii kosztowałoby go to dużo drożej).
Luis Figo W 2003 r. Luis Figo założył fundację pomagającą dzieciom z ubogich rodzin. Na jej konto wędruje procent od każdego sprzedanego zegarka IWC Perpetual Calendar Luis Figo Edition. Zegarek ten został wydany w limitowanej edycji 50 sztuk. Unikatowy mechanizm IWC z automatycznym naciągiem sprężyny ma komplikację wiecznego kalendarza i wskazania faz księżyca. Zegarek jest mechanicznie zaprogramowany i ma podobno poprawnie wskazywać datę do 2499 r., a komplikacja faz księżyca jest tak dokładna, że faktyczna pozycja orbitalna księżyca na 577 lat odchyli się tylko o 1 dzień. Taki mechanizm musi mieć dobrą oprawę, a więc koperta została wykonana z 18-karato- wego różowego złota. Elementem przykuwającym uwagę jest autograf piłkarza znajdu- jący się przy indeksie godziny czwartej. Mechanizm charakteryzuje się wahnikiem auto- matycznego naciągu, na którym widnieje złoty medalion z numerem 7. Jest to numer na koszulce Luisa Figo z czasów gry w reprezentacji Portugalii i drużynie FC Barcelona |
Prestiż a pieniądze
Drużyny narodowe mają większy prestiż, ale piłkarski światek kręci się przede wszystkim wokół rozgrywek klubowych – tak lokalnych, jak i kontynentalnych. Można powiedzieć, że sezon klubowy trwa w zasadzie cały rok (przynajmniej w niektórych krajach, na przykład w Hiszpanii). Z tego powodu, potęgowanego silnym lokalnym patriotyzmem, w klubach obraca się zdecydowanie większymi pieniędzmi.
Kilka lat temu zauważyła to szwajcarska firma Ebel. Podpisała umowy o współpracy z kilkoma najbardziej znanymi klubami europejskimi. W tej grupie znalazły się: Arsenal Londyn, Bayern Monachium, Glasgow Rangers, Olympique Lyon i Real Madryt. Doceniając potencjał marketingowy tej dyscypliny, firma chce się identyfikować z piłką nożną i możliwe są kolejne umowy partnerskie.
Weźmy pod uwagę Bayern Monachium. Zespół ze stolicy Bawarii od lat króluje na boiskach Bundesligi. Mimo że w ostatnich latach nie zdobywa najwyższych trofeów, jest najbardziej rozpoznawalną drużyną naszych zachodnich sąsiadów. W jej składzie grało wielu najlepszych piłkarzy świata. Bayern ma jeden z najnowocześniejszych stadionów na świecie: Allianz Arenę. Na niektóre mecze jeździ tam spora grupka polskich kibiców.
Ebel 1911 Tekton FC Bayern Munchen jest charakterystycznym czasomierzem, ponieważ wszystkie jego elementy (koperta, tarcza oraz pasek wykonany z tworzywa imitującego materiał) są czarne. W deklu zamontowano szafi rowe szkło, co umożliwia podziwianie pracującego mechanizmu. Na tymże mechani- zmie jest wygrawerowana nazwa klubu oraz cztery złote gwiazdki, które widnieją także na koszulkach piłkarzy.
Zegarki te są przystosowane do odmierzania 45- (połowa meczu) i 15-mi- nutowych (przerwa) odcinków czasowych. Zostały wykonane w klasycznej dla tego producenta linii sportowej. Są utrzymane w kolorystyce odpowiedniej dla każdego klubu.
W drewnianej kasetce obciągniętej skórą (oczywiście czarną) model ten prezentuje się bardzo dostojnie. Wyprodukowano go w kolekcjonerskiej limitowanej edycji: 250 sztuk. Naturalnie każda z certyfi katem. W końcu listopada ub.r. w Warszawie był do nabycia egzemplarz nr 227. Cena: 39 320 zł.
Może być taniej
Ale jest też oferta dla mniej zamożnych kibiców. Klasyczna defi nicja zegarków kolekcjonerskich obejmowała zwykle czasomierze bardzo drogie, z limitowanych serii. Dziś, w dobie absolutnej demokratyzacji, zbiera się również bardziej popularne, między innymi piłkarskie.
W ub.r. do walki o kibiców włączyła się japońska fi rma SEIKO. Rozpoczęła od mocnego uderzenia, podejmując współpracę z klubem FC Barcelona. Zaowocowała ona chronografem, który zaprezentowano na początku sezonu 2011/2012.
– Barwy i herb klubu zostały wplecione w projekt SEIKO Sportura FC Barcelona – mówi Klaudyna Tyszer z fi rmy ZIBI, wyłącznego dystrybutora zegarków SEIKO w Polsce.
– Tarcza przedstawia herb drużyny FCB wykonany w słynnych barwach blaugrana. Herb oraz motto klubu Més que un club są także wygrawerowane na spodniej stronie koperty. Zegarek zo- stał umieszczony w specjalnym pudełku i opatrzony pamiątkową broszurką prezentującą głównych graczy i ich podpisy. Kosztuje 2150 zł.
Natomiast austriacka fi rma Jacques Lemans od dwóch lat ma licencję na używanie znaku UEFA Champions League. Liga Mistrzów UEFA (Europejska Federacja Związków Piłkarskich) to jed- na z najlepiej rozpoznawalnych marek w świecie sportu.
– Zegarki sygnowane logo UEFA Champions League zostały wyposażone w przyciągające uwagę detale związane z futbolem – zwraca uwagę Helena Palej, PR Manager fi rmy Apart, dystrybutora zegarków Jacques Lemans. – Na skórzanych paskach wytłaczane są logo- typy UEFA, a na stalowych bransoletach – motywy piłki Starball. Czasomierze wyróżniają się też materiałami. Zastosowano w nich utwardzone szkło Crystex oraz litą stal szlachetną. Kwarcowy mechanizm Soccer pozwala kontrolować czas meczu (wraz z czasem doliczonym). Zegarki te kosztują 490-1220 zł.
Już za kilka miesięcy będziemy gospodarzami Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012. Z pewnością zainteresowanie futbolem w Polsce wzrośnie jeszcze bardziej. Władysław Meller postanowił to wykorzystać, proponując swego rodzaju tuning. Kibice mogą zatem kupować zegarki piłkarskie po jeszcze bardziej przystępnych cenach (350-770 zł).
– Przygotowaliśmy wiele modeli zegarków marki Esprit: tak męskich, jak i damskich – mówi pomysłodawca. – Mają one dysk sekundowy lub naklejkę z charakterystyczną grafi ką piłki nożnej, utrzymaną w naszych narodowych barwach i opatrzoną napisem POLSKA 2012.
Uniwersalnie zaprojektowany dysk sekundowy można zakładać do różnych modeli. Instalując go, zdjętą (odpowiednio zabezpieczoną) wskazówkę sekundową sprzedawca oddaje klientowi wraz z zakupionym zegarkiem. Na życzenie właściciela w każdej chwili można jednak przywrócić zegarkowi jego fabryczny wygląd. Usługa ma być bezpłatna i nie wpłynie na gwarancję.
Wszyscy jesteśmy drużyną narodową. Ale bez względu na wynik uzyskany przez naszą narodową jedenastkę zegarki piłkarskie będą z pewnością pamiąt- ką tego wielkiego wydarzenia, jakie nas czeka w tym roku. Wybór jest już spory. Prawie na każdą kieszeń.