Kolekcja olimpijska jest już gotowa. Ale 4F nie zwalnia tempa
Już 24 lipca 2020 roku osiem reprezentacji olimpijskich wyjdzie w strojach marki 4F na inaugurację Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Polski producent stał się jednym z głównych, globalnych graczy na rynku strojów sportowych. Jak do tego doszło ‒opowiedziała nam właśnie Ranita Sobańska.
Dariusz Łukawski: Od 2010 roku jesteście wśród największych projektantów i brandów sportowych.
Ranita Sobańska: Faktycznie. Nagle się okazało, że taki „nieopierzony” projektant staje w szeregu z najlepszymi. Na igrzyskach każda reprezentacja wychodzi na inaugurację w swoim własnym stroju, każda chce wyglądać jak najlepiej.
Na ostatnich Igrzyskach w PyeongChang, 4F było najbardziej widoczne – ubieraliśmy 8 komitetów, czyli najwięcej ze wszystkich marek. I cały świat to oglądał.
A teraz Tokio.
‒ Niesamowite jest to, jak człowiek przyzwyczaja się do stresu. Jak zaczynałam, to były nerwy i mnóstwo nieprzespanych nocy. Teraz emocje są zupełnie inne.
Doświadczenie i rutyna?
‒ Wtedy robiłam to z kilkoma osobami, które były jeszcze odciągnięte od swoich codziennych obowiązków. Teraz jest to 40 osób, które zajmują się wyłącznie projektowaniem kolekcji olimpijskich. Komfort pracy jest dużo większy.
W ilu krajach można kupić wasze produkty?
‒ W 42 krajach na świecie, na 4 kontynentach.
Skąd wziął się pomysł własnej marki RS?
-To była potrzeba ubrania samej siebie.
Nikt nie mógł Pani ubrać???
‒ W Polsce nie widziałam żadnej marki, która łączyłaby elegancję i nowoczesność, żeby to było takie Fusion business. Ja jeszcze nie dorosłam do noszenia garsonek. Więc to była potrzeba stworzenia własnej garderoby, a potem wiele osób zaczęło się pytać co masz na sobie? Teraz już nie pytają. Mam to podpisane: Ranita Sobańska. To jest skrojone dla mnie, z uwzględnieniem moich potrzeb. Jest dużo więcej kobiet, które mają podobne potrzeby.
A czy to nie jest też taka rozrywka ?
‒ Jest. To odreagowanie komercji.
Fragment wywiadu, który przeprowadził Dariusz Łukawski z Ranitą Sobańską, m.in. o strategii rozwoju, współpracy z inwestorem, ale i o trendach w modzie.
Cały wywiad ukaże się już w najbliższym numerze Miesięcznika Finansowego BANK.