Kobiety mają do oddania 26,3 mld zł zaległości, mężczyźni dwukrotnie więcej – BIG InfoMonitor
Gdy spojrzymy na listę niesolidnych dłużniczek, to z uwagi na liczbę mieszkańców regionów, najwięcej jest ich na Śląsku (138 813) i Mazowszu (135 746), jednak to właśnie w Zachodniopomorskiem udział dłużniczek w populacji kobiet jest najwyższy i wynosi 8 proc. (58 632).
Podobnie sytuacja wygląda też w sąsiednim woj. lubuskim (7,9 proc.) oraz dolnośląskim i kujawsko-pomorskim (po 7,8 proc.). Na drugim, lepszym biegunie zestawienia solidności płatniczej znajdują się mieszkanki Podkarpacia (3,1 proc), Podlasia (4,0 proc) i Małopolski (4,1 proc.).
Przeciętnie w kraju kobiety z problemami finansowymi, stanowią 6,2 proc. reprezentantek swojej populacji. Wśród mężczyzn odsetek ten jest niemal dwa razy wyższy, sięga 11 proc. – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK.
Czytaj także: Kobiety zarabiają mniej od mężczyzn – średnio o 800 zł, ale bardziej dbają o stabilność finansową
Mazowszanki biją rekordy
Nasza pani Anna – przykład przeciętnej polskiej dłużniczki, ma też niemal 1,017 mln towarzyszek finansowej niedoli, m.in. 41-letnią rekordzistkę z województwa mazowieckiego, której zaległe zobowiązania wynoszą wraz z odsetkami 68 mln zł.
Ani wiek, ani miejsce zamieszkania rekordzistki nie są przypadkowe, bowiem między 35 a 44 lata ma niemal co czwarta z niesolidnych płatniczek, a wśród 20 najbardziej zadłużonych pań – 12 pochodzi właśnie z Mazowsza. Tuż za rekordzistką w TOP 3 znajduje się 68-latka ze Śląska z kwotą przekraczającą 53 mln zł. Niechlubne podium zamyka Mazowszanka – ma 70 lat i ponad 30 mln zł do spłacenia.
Badanie BIG InfoMonitor: często chodzi o niewielkie kwoty
Kwoty, jakie winne są wierzycielom rekordzistki robią wrażenie, rzeczywistość większości dłużniczek jest jednak zupełnie inna. Prawie co dziesiąta ma zaległości do 500 zł, niemal tyle samo między 500 a 1000 zł, a kolejne 11 proc. między 1000 a 2000 zł. W sumie blisko połowa, 0,45 miliona kobiet ma zaległości, nieprzekraczające 5000 zł.
Wydaje się więc, że często są to kwoty, które można byłoby uregulować. O części z nich dłużniczki mogły jednak zapomnieć, a inne ze względu na okoliczności, mimo, że nieduże, wydają się zbyt trudne do spłacenia. Obu tym sytuacjom można zaradzić.
– Jeśli ktoś nie jest pewny, czy ma czyste konto, raz na pół roku może bezpłatnie sprawdzić swój status w rejestrze BIG InfoMonitor. Jeśli okaże się, że są jakieś zaległości, warto spróbować porozumieć się z wierzycielem, bo to jemu najbardziej zależy na spłacie – zauważa Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Kobiety: gotowe do większych ograniczeń, mniej chętne na kredyt i przekładanie płatności rachunków
Wiemy już skąd są, ile mają lat i ile zalegają polskie dłużniczki. Ale czy wiemy coś więcej? Ze zleconego przez BIG InfoMonitor badania „Budżety domowe Polaków” możemy wywnioskować, że to kobiety są tą bardziej odpowiedzialną i solidną częścią społeczeństwa.
Mimo, że podobnie jak wśród mężczyzn, blisko połowa określa swoją sytuację finansową jako złą, to zanim pomyślą by ratować się pożyczką i kredytem w zdecydowanej większości (68 proc. wobec 60 proc. w przypadku mężczyzn) najpierw ograniczą swoje wydatki do minimum, wiele z nich przejdzie na zakupy rzeczy używanych (26 proc. v 12 proc.), czy spróbuje też sprzedać niepotrzebne rzeczy (29 proc. v 17 proc.) lub znaleźć dodatkowy dochód (30 proc. v 33 proc.).
Ostatecznie, ze względu na finansowe tarapaty, na zaciągnięcie kredytu zdecyduje się dwa razy mniej kobiet (5 proc.) niż mężczyzn (10 proc.). W badaniu widać też ich większą obowiązkowość w podejściu do bieżących rachunków i rat kredytów. Nawet w trudnych finansowych chwilach na przełożenie spłaty czynszu lub abonamentu telefonicznego po terminie jest gotowe 9 proc. pań wobec 15 proc. panów.
Czytaj także: Jak Polki oceniają swoją pozycję finansową? – raport Mastercard
Mniej skłonne do ryzyka i z niższą zdolnością kredytową
– Mniejsze zaległości finansowe kobiet mają co najmniej dwa źródła.
Po pierwsze kobiety bardziej odpowiedzialnie podchodzą do wydatków, szczególnie w przypadku większych kwot są ostrożniejsze i mniej skłonne do ryzyka.
Po drugie, ponieważczęsto zarabiają mniej od swoich partnerów, mają niższą zdolność kredytową w bankach i firmach udzielających pożyczek.
To sprawia, że mężczyźni biorą na siebie większe wydatki i w przypadku trudności finansowych rodziny są obciążani ewentualnym zaległym długiem.
Koniec końców widać to w naszych statystykach, gdzie na każde dwie niesolidne dłużniczki przypada ponad trzech niesolidnych dłużników – wyjaśnia Sławomir Grzelczak.
– W bazach BIG InfoMonitor i BIK zaległości ma 1,02 mln kobiet i 1,64 mln mężczyzn. Przy czym panowie mają do zwrotu dużo wyższe kwoty co sprawia, że dysproporcje wartości nieopłaconych zobowiązań są jeszcze większe niż w przypadku liczby dłużników, bo gdy kobiety mają do oddania 26,3 mld zł, mężczyźni ponad dwukrotnie więcej – 57,2 mld zł – dodaje.
Czytaj także: Więcej kobiet niż mężczyzn zarządza mniejszymi firmami
***
Badanie „Budżety domowe Polaków” zrealizowane przez Quality Watch metodą CAWI na próbie 1088 dorosłych Polaków, 29 września – 2 października 2023