Kiedy do euro: Polska, Czechy, Węgry

Kiedy do euro: Polska, Czechy, Węgry
Fot. stock.adobe.com/sp4764
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Czy kraje Europy Centralnej są gotowe na przyjęcie wspólnej waluty, i jakie konsekwencje miałoby przystąpienie do strefy euro dla gospodarek tych państw? Kwestiom tym poświęcona była kolejna część tegorocznej konferencji CoFEE, organizowanej przez Narodowy Bank Polski.

Poul M. Thomsen: Przyjęcie euro bez konwergencji gospodarczej i porównywalności polityk gosp. generuje duże ryzyko #Euro @nbppl

Sytuacja ekonomiczna krajów naszego regionu, ze szczególnym uwzględnieniem Polski, od pewnego czasu zaskakuje nawet najbardziej renomowane agencje ratingowe. Ponadprzeciętny wzrost gospodarczy i nadspodziewanie niskie bezrobocie to sygnały nader optymistyczne.

Pozostawanie poza strefą euro pomaga?

W jakim stopniu można wiązać te, jakże pozytywne rezultaty z faktem, iż państwa Grupy Wyszehradzkiej w większości posiadają własną walutę. – Czynnik ten jest oczywiście pomocny, niemniej nie decydujący. Na kondycję gospodarczą regionu wpływa znacznie więcej elementów – zaznaczył profesor Uniwersytetu Warszawskiego Łukasz Hardt, członek Rady Polityki Pieniężnej w kadencji 2016-2022.

Zwrócił on również uwagę na fakt, iż kraje środkowoeuropejskie i ich banki centralne muszą stawiać czoła tzw. efektowi spillover (rozlania), wygenerowanemu przez politykę Europejskiego Banku Centralnego.

 

Zabrakło mechanizmu kompensaty

Skąd biorą się problemy współczesnej eurostrefy? Prof. Hardt przypomniał, iż pewne symptomy niestabilności pojawiły się już w chwili wprowadzania wspólnej waluty. – Kiedy powstało euro, poziom inflacji w Niemczech kształtował się na poziomie 0,6%, we Włoszech 1,6%, natomiast w Grecji inflacja osiągała wartość 2,6%. Rozbieżność stóp procentowych doprowadziła do braku równowagi – podkreślił przedstawiciel Uniwersytetu Warszawskiego.

Unii monetarnej nie towarzyszył tymczasem sprawdzony mechanizm, który przesądził o sukcesie procesu integracji europejskiej na wcześniejszych etapach. – Wzmacnianiu struktur europejskich zawsze towarzyszyła forma kompensaty w postaci polityki spójności. Biedniejsze kraje obawiały się napływu produktów z państw bogatszych, głównie Niemiec, a unijne fundusze pozwalały na wyrównanie szans – stwierdził prof. Hardt.

W przypadku przyjęcia euro odpowiednikiem tego mechanizmu mogła stać się wspólna polityka fiskalna, jednak z przyczyn politycznych nie udało się osiągnąć tego celu.

 

Przykład Słowacji

Jedynym krajem środkowoeuropejskim, który zdecydował się na przyjęcie wspólnej waluty, jest Słowacja. Całkiem niedawno kraj ten obchodził dziesięciolecie odejścia od korony i dołączenia do eurostrefy.

O doświadczeniach tego państwa mówił Ludovit Odor, wiceszef Słowackiego Banku Narodowego. Przypomniał on, iż dołączenie do unii monetarnej zostało poprzedzone szeroko zakrojonymi reformami fiskalnymi i gospodarczymi. Ich przeprowadzenie było warunkiem koniecznym akcesu do eurostrefy, korekta w tych obszarach była również nieporównanie prostsza przed objęciem słowackiej gospodarki nadzorem ze strony EBC.

Dziś Słowacja doświadcza konsekwencji tamtej decyzji, w rodzaju chociażby radykalnego obniżenia stóp procentowych. – Mamy jedną z najniższych stawek kredytu hipotecznego w Unii, wobec czego rośnie popyt na kredyty mieszkaniowe – podkreślił Ludovit Odor.

Efektem ubocznym tego procesu jest jednakże sukcesywnie zwiększające się zadłużenie Słowaków. – Polityka makroostrożnościowa musi mieć się na baczności – dodał wiceszef Słowackiego Banku Narodowego.

W którym momencie pozostałe kraje powinny iść w ślady Słowacji? – Przyjęcie euro bez konwergencji gospodarczej i porównywalności polityk gosp. generuje duże ryzyko – przestrzegł Poul M. Thomsen, dyrektor departamentu europejskiego w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.

Źródło: aleBank.pl