Kapitał zamrożony w sektorze przemysłowym ciekawym wskaźnikiem ekonomicznym
Choć coraz częściej słychać głosy twierdzące, że sytuacja na polskim rynku kredytowym zaczyna wracać do normy sprzed kryzysu, te optymistyczne doniesienia oparte są głównie na spadku oprocentowania kredytów hipotecznych. Wprawdzie zeszłoroczny raport Banku Światowego donosił, że w latach 2011/2013 to właśnie Polska była krajem, w którym warunki dla biznesu poprawiły się najbardziej (sic!), jednak ani jedna z wymienionych w raporcie zmian mających wpływ na ocenę rodzimego rynku nie dotyczyła rozluźnienia przepisów kredytowych. Pojedyncze inicjatywy, takie jak tworzenie funduszy poręczeniowych w celu ułatwienia dostępu do pożyczek dla mikro i małych przedsiębiorstw, to wciąż mało: w rankingu krajów, gdzie "interesy robi się łatwo", Polska uplasowała się na pięćdziesiątym szóstym ze stu osiemdziesięciu pięciu miejsc.
Mimo zeszłorocznego obniżenia wzrostu gospodarczego, prognozy Komisji Europejskiej dla Polski i Europy na nadchodzący rok są optymistyczne, ale oczywistym jest, że utrzymanie wysokiego tempa wzrostu wymaga ciągłych inwestycji w sprzęt, technologie i innego rodzaju aktywa podlegające amortyzacji. W Polsce trudne warunki kredytowe uderzają zwłaszcza w firmy sektora MŚP i powodują, że przedsiębiorstwa albo rezygnują z inwestycji, albo chcąc dotrzymać kroku konkurencji decydują się na zakupy gotówkowe, z oczywistym skutkiem dla płynności finansowej. Wielkość zamrożonego w tego typu inwestycjach kapitału podana jako procent PKB może być interesującym wskaźnikiem ekonomicznym – oszacowaniem jego wysokości podjęli się specjaliści z Siemens Financial Services (SFS) i przedstawili wyniki w białej księdze „Locked Liquidity in Industry”.
Raport skupia się na kapitale, który można by uwolnić poprzez zastosowanie leasingu. Analizą objęto dziesięć krajów w tym Polskę, opierając się o szacunkowe dane związków leasingowych dotyczące wydatków na wyposażenie w przedsiębiorstwach przemysłowych w latach 2014-2018. Patrząc na tabelę ilustrującą wyniki badań łatwo zauważyć korelację między wartościami zamrożonego kapitału, a stanem gospodarki danego kraju.
Najwyższy poziom zamrożonego kapitału odnotowano w Chinach, gdzie sięga on 2% PKB i wynosi 1371.6 mld EUR. Jest to związane z gwałtownym rozwojem chińskiej gospodarki, który wymaga ciągłych inwestycji w infrastrukturę przemysłową. Trudna sytuacja na rynku kredytowym nie jest równoważona poprzez wykorzystanie alternatywnych form finansowania. Przyczyniają się do tego nie tylko niska świadomość dotycząca tego typu rozwiązań, ale przede wszystkim skomplikowane przepisy leasingowe, które jednak stopniowo będą ulegały uproszczeniu, powodując lawinowy wręcz rozwój rynku pozabankowych usług finansowych w najbliższych latach.
Biorąc pod uwagę bezwzględną wysokość zamrożonego kapitału, USA uplasowały się na trzeciej pozycji tabeli (137.1 mld EUR), jednak zablokowane środki reprezentują jedynie 0.21% PKB. Niższy wkaźnik odnotowano tylko w Wielkiej Brytanii (0.12% PKB), gdzie bezwzględna wartość zamrożonych środków również jest niezwykle niska i wynosi zaledwie 12.2 mld EUR. To oczywiście odzwierciedlenie sytuacji rynku rozwiniętego, gdzie tempo wzrostu gospodarczego jest znacznie wolniejsze i nie wymaga tak dużych inwestycji, jak np. w Chinach, a rozpowszechnienie nowoczesnych metod finansowania, takich jak leasing, jest znacznie wyższe.
Polska figuruje w środkowej części tabeli – 0.47% PKB zablokowane w nieefektywnie finansowanych inwestycjach sektora przemysłowego to relatywnie dobry wynik, ale biorąc pod uwagę wartość bezwzględną zamrożonego kapitału (16.6 mld EUR) mogło by być znacznie lepiej, zwłaszcza w porównaniu z Wielką Brytanią (12.2 mld EUR). Ponadto, aż 37% zamrożonych w Polsce środków to inwestycje dokonywane przez małe i średnie przedsiębiorstwa, co zwraca uwagę na trudności, z jakimi borykają się firmy sektora MŚP chcąc uzyskać finansowanie. Pragnąc pozostać konkurencyjnym na europejskim i światowym rynku, przedsiębiorcy poświęcają kapitał własny na inwestycje w technologie i sprzęt, a zamrożone środki nie mogą być wykorzystane do realizacji bieżących potrzeb biznesowych lub innych aktywności, takich jak inicjatywy sprzedażowe, prace rozwojowe nad nowymi produktami, czy zwiększenie produkcji w odpowiedzi na skoki popytu. W konsekwencji konkurencyjność maleje, a koszty utraconych korzyści rosną.
Często opisywana jako jeden z najdynamiczniejszych rynków wschodzących, Polska może spodziewać się lepszych wyników w najbliższej przyszłości – zwłaszcza biorąc pod uwagę gwałtowny, nieprzerwany wzrost usług finansowych typu leasing. W sytuacji, w której nie zanosi się na przełom na rynku kredytowym, alternatywne metody finansowania pomogą sektorowi MŚP utrzymać stałe tempo wzrostu i spokojnie doganiać naszych lepiej rozwiniętych sąsiadów.
Tomasz Kukulski,
Dyrektor Zarządzający,
Siemens Finance