Jak uczyć przedsiębiorczości?
Odpowiem jak typowa ekonomistka: to zależy (uśmiech). Jeżeli mówimy o pomysłach wywodzących się ze środowiska akademickiego, to wydaje mi się, że pomysłodawcom brakuje wiedzy z zakresu przedsiębiorczości, którą uzyskiwaliby w ramach klasycznego systemu edukacji.
Obecnie są opracowywane zmiany, które mają iść w kierunku project-based i team learning, co daje nadzieję, że edukacja pójdzie bardziej w stronę biznesową niż w podawanie wiedzy stricte ekonomicznej, jak było to w przypadku „Podstaw przedsiębiorczości”.
Braki w podstawowej edukacji ekonomicznej
Jeżeli nowy przedmiot „Biznes i zarządzanie” spełni tę rolę, o której się mówi, to za 5, 10 lat, bo to są tego rodzaju perspektywy, możemy się spodziewać, że rozpoczynający studia będą sami oczekiwać wyższego poziomu edukacji w tym zakresie, niż ma to obecnie miejsce.
Dziś nowych studentów musimy uczyć, czym jest model biznesowy od zera, ponieważ w większości nigdy wcześniej się z tym pojęciem nie spotkali. Jeżeli będą już znali te podstawy, to wówczas na uczelniach będziemy sublimować tę wiedzę na wyższym poziomie. Obecnie wciąż brakuje nam tej podstawowej edukacji – po prostu tracimy na nią czas.
Potrzebne ambicja i odwaga
Patrząc szerzej, nie tylko w kontekście uczelni, powiedziałabym, że osobom rozpoczynającym swoją przygodę z przedsiębiorczością często brakuje ambicji i odwagi. Nie wystarczy być innowacyjnym, by osiągać sukces, trzeba mieć również jakąś wizję rozwoju i nie bać się podejmować ryzyka.
Na wczesnych etapach rozwoju, może z wyłączeniem przedsięwzięć biotechnologicznych, pieniądze nie stanowią większego problemu.
Debiutanci często są jednak uwięzieni w pewnych schematach biznesowych, przez co trudno im dojrzeć szansę realizacji bardziej skomplikowanych modeli biznesowych. Inaczej wygląda to w przypadku przedsiębiorców, którzy robią biznes kolejny raz.