Jak robo-doradztwo widzi UKNF? Konsultacje już się rozpoczęły

Jak robo-doradztwo widzi UKNF? Konsultacje już się rozpoczęły
Fot. stock.adobe.com/sdecoret
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W końcu się doczekaliśmy. Po wielu miesiącach UKNF opublikował projekt stanowiska Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie świadczenia usługi robo-doradztwa i jednocześnie rozpoczął konsultacje co do ostatecznego kształtu.

#MichałNowakowski: #Compliance nie ma mieć roli wyłącznie formalnej, ale ma aktywnie uczestniczyć w pracach i rozumieć obszar, który nadzoruje #RoboAdvisory #RoboDoradztwo #Cyberbezpieczeństwo #BiuraMaklerskie #FirmyInwestycyjne @FinregtechPL

To ważny krok ku rozwojowi rynku kapitałowego i nowoczesnych technologii, co jest jednym z celów Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego oraz realizacją jednego z postulatów Cyfrowej Agendy Nadzoru.

Na ostateczną ocenę trzeba będzie poczekać na finalne stanowisko, ale zobaczmy, co czeka fintechy zainteresowane rozwojem w tym obszarze.

Nie będę przechodził przez cały projekt, a jedynie zasygnalizuję pewne obszary stanowiska, które są szczególnie istotne – moim zdaniem – w kontekście rozwoju rozwiązań związanych ze zautomatyzowanym doradztwem. Obiecuję jednak, że wraz z pojawieniem się finalnej wersji ‒ przejdziemy ją od deski do deski.

Uwagi można zgłaszać za pośrednictwem organizacji branżowych, jak Izba Domów Maklerskich (IDM) do 29 maja 2020 r.

Propozycje UKNF ws. robo-advisory

Urząd dostrzega nie tylko potencjał, ale i potrzebę wprowadzania takich rozwiązań, które przyczyniają się do jej upowszechniania, jak i redukcję kosztów. UKNF podkreśla jednocześnie, że robo-advisory nie jest przedmiotem odrębnych regulacji i powinno być analizowane wraz z pozostałymi stanowiskami czy wyjaśnieniami, jak chociażby tym z lutego br. w sprawie wybranych aspektów doradztwa inwestycyjnego.

Czytaj także: Czy sztuczna inteligencja może mieć status doradcy inwestycyjnego?

Stanowisko stosujemy zarówno do modelu pełnej obsługi klienta ‒ od oceny odpowiedniości aż do udzielenia rekomendacji przez „robota”, jak i w modelu półautomatycznym, tj. algorytm przygotowuje rekomendację, która następnie jest przekazywana przez człowieka obsługującego danego klienta.

I od razu ważna uwaga. W stanowisku eksperci UKNF podkreślili, że choć odnosi się ono do zautomatyzowanego doradztwa inwestycyjnego, to powinno być brane pod uwagę także w przypadku automatyzacji procesu przygotowywania rekomendacji dla pracowników firmy inwestycyjnej. To bardzo ważna informacja.

Zacznijmy od wdrożenia

A właściwie ‒ zacznijmy od decyzji. Bardzo cieszy to, że UKNF odniósł się również do momentu poprzedzającego samo zastosowanie przez podmiot robo-doradztwa. Pierwszym krokiem, który powinien wykonać taki podmiot jest ocena: czy w ogóle jest możliwe wdrożenie takiego rozwiązania w ramach posiadanych zasobów.

Trzeba również pamiętać o „upiornej” analizie SWOT, która powinna odzwierciedlać wszystkie elementy, które wskazał Europejski Urząd Nadzoru Bankowego w swoich wytycznych dot. ryzyk ICT oraz bezpieczeństwa w kontekście zarządzania projektami IT.

Czytaj także: Są zmiany, a czasu mało. Wytyczne EBA ws. zarządzania ryzykami IT oraz bezpieczeństwa

Taka ocena powinna uwzględniać trzy podstawowe komponenty (elementy) robo-advisory do których należy:

1. Proces oceny odpowiedniości, a więc samo zbieranie informacji, ich przetwarzanie i zestawienie z odpowiednimi metodykami;

2. Dokonanie analizy instrumentów finansowych – zastanawiam się w tym miejscu, dlaczego procesy z punktu 2 i 3 zostały „rozbite” skoro ocena odpowiedniości powinna stanowić punkt wyjścia dla analizy właściwych instrumentów;

3. Proces analizy odpowiednich instrumentów finansowych w zestawieniu z profilem klienta.

W ramach wstępnej analizy (wykonalności) podmiot powinien ocenić także czy dysponuje właściwymi środkami organizacyjnym, technologicznymi i zasobami ludzkimi (na wszystkich etapach wdrażania). Istotne będzie także sprawdzenie czy obowiązujące regulacje wewnętrzne będą odzwierciedlać „nowe” i ewentualnie wprowadzić stosowne zmiany.

Proces musi być udokumentowany, co jest zgodne zarówno z wymaganiami Rozporządzenia 2017/565, jak i wytycznych EBA w sprawie ryzyk ICT i bezpieczeństwa.

UKNF wskazuje, kto ma być zaangażowany. Szczególnie compliance

Co najmniej. W cały proces powinny być zaangażowane takiej jednostki jak obszar biznesowy odpowiedzialny za doradztwo inwestycyjne, technologia, front-desk (informacje dla klientów), compliance oraz zarządzanie ryzykiem.

Szczególną rolę UKNF przewidział dla compliance. Od samego początku komórka powinna być angażowana w proces kształtowania sposobu świadczenia usługi robo-doradztwa (w tym ‒ w kontekście tworzenia regulacji wewnętrznych i zewnętrznych, jak regulamin świadczenia usługi).

Ma to o tyle znaczenie, że przecież komórka ds. zgodności z prawem ma również doradzać biznesowi, takie wymogi przewiduje nie tylko Rozporządzenie 2017/565, ale i Rozporządzenie Ministra Finansów z 29 maja 2018 r.

Compliance ma również analizować materiały reklamowe i promocyjne, a także współdziałać z innymi komórkami zaangażowanymi w tworzenie nowych rozwiązań. Ma to także pomóc w lepszym zrozumieniu działania algorytmów, jak i samej działalności robo-advisory.

Jest to podobne podejście do tego, które znajdziemy w Rozporządzeniu 2017/589 w sprawie handlu algorytmicznego. UKNF idzie nawet dalej i rekomenduje, aby compliance miało dostęp do wszystkich narzędzi i informacji już na etapie tworzenia i testowania rozwiązań.

Innymi słowy, compliance nie ma mieć tutaj roli wyłącznie formalnej, ale ma aktywnie uczestniczyć w pracach i rozumieć obszar, który nadzoruje. Bardzo dobre podejście, choć jego realizacja może być dla wielu podmiotów dużym wyzwaniem.

Tym bardziej, że „twarda” rekomendacja UKNF nakazuje poszerzenie wiedzy eksperckiej tych komórek i utrzymywanie jej na wysokim poziomie. Trzeba więc uczyć się programowania, uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji.

Ale jest też „złagodzenie”. W ocenie UKNF pracownicy compliance nie muszą mieć wiedzy równoważnej jednostkom odpowiedzialnym za ich tworzenie i wdrażanie. Mają rozumieć jej istotę i mieć wiedzę niezbędną do jej merytorycznej oceny.

Co jeszcze brać pod uwagę?

Trzeba też brać pod uwagę szereg aktów i wytycznych, w tym rekomendację D, stanowisko w sprawie przetwarzania w chmurze obliczeniowej czy wytyczne ESMA w sprawie oceny odpowiedniości (tam, o ile pamiętam ‒ ESMA wskazała, że Rozporządzenie 2017/565 jest wystarczające do świadczenia usługi robo-advisory).

W stanowisku mamy również wytyczne dotyczące outsourcingu czy kontaktów z klientami. Ważna jest też część dotycząca wymogów kompetencyjnych dla pracowników autoryzowanych. Bardziej szczegółowo zajmę się tym aspektami przy okazji wydania „pełnego” stanowiska.

Jaka wstępna ocena?

Jest to dobre stanowisko, które porusza wiele wątków, dotąd słabo opisywanych przez organy nadzoru na cały świecie. Cieszy zdroworozsądkowe podejście do kwestii kompetencji, a także wyraźne wskazanie, co stanowi punkt wyjścia dla wdrożenia usługi robo-advisory.

Jest kilka kwestii, które z pewnością wymagają doprecyzowania, ale to jest to niewątpliwie pozytywna wiadomość dla wielu firm inwestycyjnych i banków działających w obszarze usług maklerskich.

Michał Nowakowski, https://pl.linkedin.com/in/michal-nowakowski-phd-35930315, Counsel w Citi Handlowy, założyciel www.finregtech.pl.

Opinie wyrażone w artykule są osobistymi opiniami Autora i nie mogą być utożsamiane z jakąkolwiek instytucją, z którą Autor jest lub był związany.

Źródło: FinregtechPl