Jak Polsce blisko do recesji?
Produkcja przemysłowa w grudniu 2022 r. wzrosła o 1,0 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim spadła o 6,4 proc. Analitycy ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu produkcji o 1,7 proc. rdr i spadku o 5,4 proc. mdm.
Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w grudniu 2022 r. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 5,6 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu 2021 r. i o 0,7 proc. wyższym w porównaniu z listopadem 2022 r.
Produkcja budowlano-montażowa w grudniu 2022 r. spadła o 0,8 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 17,3 proc. Tu analitycy ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu produkcji budowlano-montażowej rdr o 2,8 proc., a w ujęciu miesiąc do miesiąca wzrostu o 20,3 proc.
Z kolei ceny produkcji przemysłowej w grudniu 2022 r. wzrosły rdr o 20,4 proc., w ujęciu miesięcznym wzrosły o 0,5 proc. Ekonomiści w przeprowadzonej przez PAP Biznes ankiecie prognozowali, że ceny producentów w ujęciu rocznym w grudniu wzrosły o 19,4 proc., a w ujęciu miesięcznym spadły o 0,2 proc.
Czytaj także: Wynagrodzenia rosną wolniej od inflacji
Hamowanie przemysłu
„Krajowy przemysł hamuje. W całym 2022 produkcja przemysłowa rosła o 10,2 proc. rdr, ale już w grudniu dynamika wyniosła zaledwie 1 proc. rdr. Po wyrównaniu sezonowym odnotowany został jednak wzrost o 0,7 proc. mdm, co potwierdza, że chłodzenie koniunktury jest dość łagodne. Przetwórstwo przemysłowe w grudniu radziło sobie jeszcze całkiem nieźle i rosło o 3,4 proc. rdr, m.in. dzięki trwającemu odbiciu w sektorze motoryzacyjnym.” – komentują ekonomiści Alior Bank.
„Wszystkie opublikowane dziś (23.01.2023) grudniowe dane z gospodarki realnej rozczarowały. Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu wyhamował wprawdzie zgodnie z przewidywaniami, ale jednak okazał się sporo niższy od średnich prognoz” – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
„Spowolnienie popytu konsumpcyjnego, inwestycyjnego oraz popytu zagranicznego będą wspólnie 'ściągać’ PKB w Polsce w najbliższych miesiącach w dół. W pierwszym kwartale możemy zobaczyć spadek PKB o około 0,8 proc. rdr. Zaciskanie pasa przez gospodarstwa domowe, przez przedsiębiorstwa oraz przez zagranicę, powinno jednak pozwolić na zmniejszenie inflacji, która po przewidywanym szczycie w lutym będzie stopniowo schodzić na niższe poziomy” – dodaje ekonomistka Banku Pocztowego.
Czytaj także: Bank Światowy obniżył prognozę wzrostu PKB Polski w roku 2023 do 0,7 proc.
Co pokażą dane za I kwartał?
„Produkcja hamuje, ale to, co możemy powiedzieć na pewno – że i tak wygląda ona dużo lepiej niż wynikałoby z tego, co dzieje się w otoczeniu zewnętrznym. Widać, że polski eksport rośnie silniej niż eksport światowy, polskie przedsiębiorstwa jakoś sobie radzą pomimo spowolnienia. To poniekąd konsekwencja napływu zagranicznych inwestycji bezpośrednich w poprzednich latach” – zauważa Urszula Kryńska ekonomistka PKO BP.
„Spodziewamy się stagnacji w przemyśle w kolejnym kwartale, jednak prawdopodobnie uda się uniknąć głębokich spadków. Badania przedsiębiorstw wskazują na lekką poprawę nastrojów. Spada jednak liczba nowych zamówień. Badania koniunktury PIE i BGK wskazują, że tylko 11 proc. przedsiębiorstw otrzymało więcej zleceń niż przed miesiącem” – uważa Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Zaskakujące tąpnięcie w produkcji to przede wszystkim efekt ujemnej dynamiki produkcji energii – spadek rok do roku o 16,3%. To z kolei może być następstwem spadku cen na rynkach międzynarodowych, ograniczenia produkcji w branżach energochłonnych, czy nawet cieplejszego niż oczekiwano grudnia (dwukrotnie wyższa temperatura niż wieloletnia średnia) – pisze w komentarzu Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.
Jego zdaniem produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna i cały komplet danych makro pokazują, że w IV kw. wzrost PKB będzie oscylował w granicach 0,7%., i możliwe, że przewidywana recesja w I kwartale obecnego roku będzie faktem.
Tymczasem ekonomiści Credit Agriciole Bank Polska w swoim komentarzu Makropuls stwierdzają: „Struktura grudniowej produkcji wskazuje na relatywnie wysoką odporność branż eksportowych na dekoniunkturę u głównych partnerów handlowych Polski i nasilający się wpływ wyhamowania popytu wewnętrznego (konsumpcji i inwestycji) na branże relatywnie silnie powiązane z rynkiem krajowym.”
i dalej piszą, że zgodnie z ich wcześniejszym scenariuszem: „Dynamika polskiego PKB w 2023 r. wyraźnie obniży się, jednak pozostanie dodatnia (1,2% r/r wobec 4,5% w 2022 r.).”
Czytaj także: PIE: polskie PKB per capita wzrastało o prawie 1,5 pkt proc. rocznie szybciej niż gdyby nasz kraj pozostał poza UE