Jak inwestować, to globalnie
Rozmowa z Pawłem Cymcykiem, autorem programu DNA Rynków i twórcą bloga pod tym samym tytułem, maklerem papierów wartościowych
Od ponad miesiąca korzysta pan z platformy Saxo Banku inwestując w ramach Portfela DNA Rynków. Jakie były pierwsze wrażenia podczas tych inwestycji?
Z platformy Saxo Banku pierwszy raz korzystałem jeszcze na studiach kiedy, jak każdy początkujący inwestor, liczyłem że inwestowanie (wtedy ze szczególnym uwielbieniem Forexu) to łatwy i szybki sposób na zarabianie dużych pieniędzy. Teraz już wiem, że inwestowanie to ani łatwy, ani szybki, ale możliwy sposób na zarabianie pieniędzy. Nauczony błędami, mam teraz zupełnie inne podejście i wykorzystuję zdecydowanie więcej narzędzi i instrumentów. Powrót do platformy Saxo w jej nowym wydaniu był miłym doświadczeniem. Początkowo każdego inwestora może zaskakiwać liczba opcji, okienek, możliwości, ale to wszystko jest dość proste. Najważniejsze to wiedzieć co chce się zrobić. Platforma to narzędzie do inwestycji, a nie sposób inwestycji. Sposób musi mieć inwestor. Zakres możliwości jest tak duży, że nie sposób wszystkie wykorzystać. Tysiące akcji, dziesiątki tysięcy instrumentów pochodnych, a do tego jeszcze trochę funduszy indeksowych… Każdy może znaleźć coś dla siebie. Jest z czego wybierać, i to zarówno dla bezpiecznych jak i ryzykownych inwestorów.
Skąd pomysł na prowadzenie Portfela DNA Rynków na platformie Saxo?
Okazja do współpracy z Saxo pojawiła się samoistnie. Chciałem wprowadzić Portfel DNA Rynków w realne warunki rynkowe, z codziennymi cenami i z faktycznymi kosztami ponoszonymi przez inwestorów. W przypadku Saxo jest to możliwe bez ponoszenia koszów, a wersja demo pozwala wyrobić sobie dobre nawyki i przetestować strategie na wirtualnych pieniądzach
Do czego używa pan platformy Saxo? Do handlu walutą, akcjami, instrumentami pochodnymi? W których segmentach rynku tego rodzaju rozwiązanie jest najbardziej użyteczne?
W miarę upływu czasu portfel DNA Rynków rozbudowuję o kolejne instrumenty. Zacząłem od funduszy ETF, ponieważ oferta funduszy naśladujących konkretne indeksy, czyli ETF-ów, na platformie Saxo Banku to na koniec października niemal 3 tys. możliwości inwestycyjnych handlowanych na 36 giełdach na świecie. Na polski rynek są tam aż cztery ETF-y, a na amerykański – kilkadziesiąt. Na potrzeby Portfela DNA powinno to w zupełności wystarczyć. Następnie doszły akcje, a teraz w portfelu pojawiają się pierwsze instrumenty pochodne, jak CFD. Następnie, jak będzie okazja, przyjdzie pora na kontrakty walutowe
Jakie, pana zdaniem, Saxo Bank stwarza możliwości polskim inwestorom?
Przede wszystkim pozwala na dywersyfikację i wyjście z inwestycjami na globalny rynek. Saxo Bank daje możliwość inwestowania w USA, Wielkiej Brytanii czy Australii, i to w ramach jednego rachunku. Na Zachodzie od sześciu lat trwa hossa, w Polsce jest dużo gorzej. Do inwestycji trzeba podchodzić globalnie i nie skupiać się tylko na lokalnym rynku, bo jest to bardzo kosztowne i nieefektywne.
Jakie produkty oferowane przez Saxo Bank warto wypróbować na początek?
Oferta Saxo Banku obejmuje kilkanaście tysięcy instrumentów, więc dla zdecydowanej większość inwestorów będzie satysfakcjonująca. To, od jakich instrumentów zacząć, zależy od doświadczenia. Początkujący inwestorzy powinni skoncentrować się na ETF oraz ETC i unikać dźwigni finansowej, dopiero po miesiącu dołożyć do tego akcje, a następnie CFD jeżeli chcą zarabiać na spadkach. Forex lepiej traktować jako dodatek, bo na tym rynku szczególnie trudno inwestować. W takiej kolejności inwestowałem w portfelu DNA Rynków.
Jak określiłby pan stopień zaawansowania technologicznego Saxo Banku?
Jest bardzo wysoki. Można handlować i inwestować stacjonarnie na komputerze i mobilnie w komórce. Technologia oferowana przez Saxo nie daje już żadnej wymówki inwestorowi, że nie można było zawrzeć danej transakcji. Dotychczas wszystkie operacje w Portfelu DNA Rynków były realizowane szybko, sprawnie i po zakładanej cenie, co z punktu widzenia inwestycji jest najważniejsze.
Jak rozwija się pana portfel DNA Rynków, jak pan go rozbudowuje?
Portfel DNA Rynków na SaxoTraderGO wystartował 26 października 2015. Wbiliśmy się niemal idealnie w szczyt na rynkach akcji i obligacji. Po miesiącu i czterech inwestycjach portfel traci 2 proc., co w obliczu spadku warszawskiej giełdy o 20 proc. i 10-proc. korekcie na zachodnich rynkach myślę, że wynik jest bardzo dobry.
W jaki sposób wyszukuje pan okazje inwestycyjne, i jak weryfikuje pan swoją strategię z biegiem czasu?
Przede wszystkim trzymam się jednej zasady: nie trać pieniędzy. A to wiąże się zawsze z ustawianiem stop lossa przy każdej inwestycji. Oczywiście, oznacza to godzenie się na straty, jednak lepiej być poza rynkiem z akceptowalną stratą niż na rynku ze stratą nie do zaakceptowania. Jednocześnie ograniczam wielkość poszczególnej inwestycji do maksimum 20 proc. portfela i przyjmuję, że maksymalnie w portfelu może być do dziesięciu instrumentów. Większej liczby inwestor nie jest w stanie sam kontrolować. Strategia w portfelu DNA Rynków to inwestowanie w oparciu o dane makroekonomiczne – w nomenklaturze inwestycyjnej to strategia Global Macro polegająca na odpowiedniej alokacji. Okazje inwestycyjne pojawiają się więc wraz z informacjami gospodarczymi które napływają z poszczególnych krajów i regionów. Im więcej pozytywnych zaskoczeń i poprawa perspektyw, tym większa szansa, że dany rynek lub instrument z nim powiązany znajdzie się w portfelu DNA Rynków. Weryfikacja strategii polega na analizie wyniku z danej inwestycji oraz danych na podstawie których inwestycja została przeprowadzona. Sprawdzam czy założenia leżące u podstaw decyzji okazały się słuszne i w jakim stopniu. Szczególnie uważnie podchodzę do sytuacji gdy prognoza się nie sprawdziła, ale inwestycja przyniosła zysk. W takim przypadku ławo popełnić podobne błędy w przyszłości, tylko tym razem – jeżeli zabraknie szczęścia – decyzja przyniesie straty.
Źródło: Saxo Bank