Jak dyrektywy Solvency II oraz IRRD wpłyną na polskich ubezpieczycieli?
Piotr Wrzesiński zaznaczył, że uchwalenie przez PE obu dyrektyw nie oznacza, że od razu wejdą one w życie. Kolejnym krokiem w procedurze legislacyjnej będzie ich zatwierdzenie przez Radę Unii Europejskiej. Wcześniej jednak dokumenty muszą być przetłumaczone na wszystkie języki państw UE, co warunkuje opublikowanie obu dyrektyw.
Dodatkowym czynnikiem opóźniającym proces tłumaczenia obu dyrektyw jest fakt kończenia się kadencji Parlamentu Europejskiego, co wiąże się z finalizacją znacznej liczby projektów legislacyjnych w jednym czasie. Jak przypuszcza nasz rozmówca – publikacja obu dyrektyw nastąpi nie wcześniej niż na jesieni tego roku.
Dyrektywy zaczną obowiązywać w 24 miesiące od momentu ich publikacji. Moment publikacji dyrektyw to punkt startowy, od którego rozpoczynają się formalne prace dostosowujące przepisy w poszczególnych państwach członkowskich.
Solvency II uwolni nadwyżki kapitałowe ubezpieczycieli
Odnosząc się do zmian w Solvency II – Piotr Wrzesiński przyznał, że już od dawna ubezpieczyciele, także w Polsce zwracali uwagę, że przepisy dotyczące tego sektora wymagały od nich utrzymywania dość dużych nadwyżek kapitałowych przy tworzeniu produktów ubezpieczeniowych, co ograniczało możliwość tworzenia pewnych kategorii produktów.
Obniżenie wskaźnika kosztu kapitału jest jedną z głównych zmian w dyrektywie Solvency II. Ta zmiana uwolni część środków firm ubezpieczeniowych, również w Polsce, i pozwoli skierować je na inwestycje, m.in. na te związane ze zrównoważonym rozwojem.
Jak zauważył Piotr Wrzesiński – wprowadzenie w życie obu dyrektyw będzie wymagało uszczegółowienia szeregu wymagań w aktach wykonawczych – regulacyjnych standardach technicznych czy wytycznych nadzorczych EIOPA (Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych).
Kiedy wchodziło w życie Solvency II, w 2016 roku, wydano jedno szerokie rozporządzenie wykonawcze dla tej dyrektywy. Teraz może być potrzebnych kilka doprecyzowań, dotyczących np. wskaźnika kosztu kapitału, czy też metodologii jego liczenia.
Dopiero w zależności od tego, co zdecyduje EIOPA (Urząd ten przygotowuje akty tzw. II-go i III-go poziomu), będzie możliwe ustalenie, jaki dokładnie wpływ na rynek będą miały zmiany w dyrektywie Solvency II.
IRR – rozwiązania bankowe inspiracją dla ubezpieczycieli
Dyrektywa IRR ustala z kolei reguły naprawcze i reguły uporządkowanej likwidacji dla zakładów ubezpieczeń, na wzór dyrektywy BRR dla rynku bankowego – tłumaczył Piotr Wrzesiński przechodząc do omawiania wpływu kolejnej dyrektywy na firmy ubezpieczeniowe.
„W przypadku dyrektywy IRRD i uporządkowanej likwidacji zakładów ubezpieczeniowych nie będą konieczne tak szybkie działania, jak ma to miejsce w przypadku banków objętych tą dyrektywą. Banki muszą zapewnić stały dostęp klientów do zgromadzonych środków”– stwierdził.
„Zakłady ubezpieczeniowe mają więcej czasu na podjęcie działań naprawczych. Tym niemniej w pracach nad przepisami krajowymi warto będzie skorzystać z doświadczeń polskich banków związanych z resolution” – zaznaczył ekspert PIU.
Przypomniał, że działania podjęte wobec Getin Noble Banku przez BFG i polski sektor bankowy są dla innych krajów UE przykładem udanego procesu resolution.
„Trzeba zobaczyć co zadziało w sektorze bankowym w tym procesie, a co nie, aby nie powielać ewentualnych błędów przy wdrażaniu podobnych rozwiązań na rynku ubezpieczeniowym”- dodał.
Nasz rozmówca zauważył, że w przypadku firm ubezpieczeniowych natychmiastowe działanie z dnia na dzień – tak jak to miało miejsce przy resolution Getin Noble Banku nie jest potrzebne ze względu na specyfikę działalności ubezpieczeniowej.
„Nie musimy zapewnić, że bankomat będzie działał następnego dnia po objęciu banku programem naprawczym – my musimy zapewnić, żeby świadczenia były wypłacane. To jest najważniejsze” – tłumaczył Piotr Wrzesiński.
Polscy regulatorzy i rynek ubezpieczeniowy będą mieli czas na dostosowanie się do nowych reguł wynikających z dyrektywy IRR prawdopodobnie do końca 2026 roku.
Tym niemniej i w tym przypadku jest do doprecyzowania dużo kwestii na II i III poziomie unijnych regulacji – rozporządzeń wykonawczych, regulacyjnych, standardów technicznych oraz wytycznych nadzorczych EIOPA.
Podobnie na poziomie krajowym, w trakcie procesu implementacji dyrektywy, potrzebnych będzie wiele uzgodnień.
IRRD jest dyrektywą wymagającą minimalnej harmonizacji i stąd dla rynku jest bardzo istotne mocne zaangażowanie PIU wraz z całym sektorem ubezpieczeniowym szczególnie w prace krajowe, przede wszystkim z Ministerstwem Finansów.
Jednocześnie polscy ubezpieczyciele chcieliby także zaangażować się, na poziomie europejskim, w pracę nad doprecyzowaniem przepisów wykonawczych do dyrektywy IRRD.
Od tego też będzie zależało jaki będzie finalny kształt systemu resolution w naszym kraju – podkreślał nasz rozmówca. Jak zaznaczył program ten będzie z różnych względów bardzo kosztowny dla branży ubezpieczeniowej.
Kwestie do uzgodnienia
PIU identyfikuje kilka obszarów, które są kluczowe dla branży. Chodzi tu m.in. o określenie tzw. funkcji krytycznych jakie pełnią zakłady ubezpieczeniowe. Zdaniem Izby widać różnice w podejściu do tej kwestii w poszczególnych państwach UE.
Piotr Wrzesiński mówił o systemach we Francji czy w Holandii, gdzie w odmienny sposób podchodzi się do funkcji krytycznych zakładów ubezpieczeniowych. W zależności od przyjętej definicji funkcji krytycznych ustalany jest różny poziom objęcia tymi wymaganiami rynku.
Drugim obszarem, na który zwraca uwagę PIU jest kwestia finansowania procesu resolution. Dyrektywa nie określa w jaki sposób ma być zorganizowane finansowanie – stwierdza jedynie, że państwo członkowskie powinno zapewnić tego typu finansowanie.
PIU chciałoby, aby decyzja w tej sprawie została podjęta dopiero po analizie tego, jaki wpływ na rynek będzie miał przyjęty dany model finansowania ze strony podmiotów, które są potencjalnie objęte programem resolution.
Na przykład czy to może być składka na fundusz resolution w BFG, jak to ma miejsce w przypadku banków w Polsce. Zdaniem Piotr Wrzesińskiego tego typu rozwiązanie też będzie musiało zostać przyjęte po stronie ubezpieczycieli. Jak przyznał – w innych krajach UE tego typu fundusze już funkcjonują. To może być finansowanie ex post, ex ante lub rozwiązanie mieszane.
Kolejną ważną kwestią do uzgodnienia jest raportowanie przez zakłady ubezpieczeniowe.
„To jest bieżące obciążenie działalności zakładów i w tym obszarze dla nas głównym celem jest. żeby nie powielać raportowania, które już dzisiaj funkcjonuje, żeby jak najmocniej wykorzystać rozwiązania, które obecnie są stosowane” – mówił Piotr Wrzesiński.
Tematem, który będzie wymagał dyskusji jest stworzenie organu resolution i jego umiejscowienie. Jak zaznaczył ekspert PIU – dyrektywa mówi, że państwa członkowskie muszą taki organ stworzyć i daje wiele możliwości jego usytuowania. Mogą to być nowe organy, mogą to być organy w ramach organu nadzoru, w banku centralnym, w odpowiednich ministerstwach, itd.
„Rynek europejski raczej idzie w kierunku umiejscowienia instytucji resolution przy istniejących organach nadzoru” – powiedział.
Piotr Wrzesiński stwierdził również, że w kontekście implementacji dyrektywy IRRD konieczne będzie uwzględnienie specyfiki towarzystw ubezpieczeń wzajemnych. Próby, żeby w ogóle towarzystwo ubezpieczeń wzajemnych wyłączyć spod dyrektywy, nie udały się. Dyrektywa przewiduje, że państwa członkowskie mogą przyjąć rozwiązania specyficzne dla TUW.
„Przykład z rynku bankowego pokazuje, że jest możliwe wprowadzenie dedykowanych dla takich podmiotów rozwiązań. Mówię o SKOK-ach. Sektor bankowy przyjął dla Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych odpowiednie regulacje” – powiedział nasz rozmówca.
W jego opinii ostatnim kluczowym obszarem, który będzie wymagał uzgodnień jest kwestia prawa upadłościowego, które może wymagać pewnych dostosowań do rozwiązań przyjętych w dyrektywie resolution.
„Obecnie chcielibyśmy się skupić na działaniach edukacyjnych wobec rynku, żeby zakłady ubezpieczeń przygotować do dyskusji, które będą nas czekać pewnie od końca roku przez kolejne 2 lata, po to, aby jak najlepiej przygotować się do implementacji dyrektywy resolution” – podsumował Piotr Wrzesiński.