IT@BANK 2018: Numer z nowym e-dowodem
Ewa Kadys
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiedziało, że Polacy dostaną nowy e-dowód osobisty w marcu przyszłego roku. Wraz ze skierowaniem do konsultacji międzyresortowych rozporządzenia dotyczącego wzoru graficznego nowego dokumentu tożsamości zaprezentowało wzór tego, jak będzie wyglądał dowód wyposażony w warstwę elektroniczną.
Dzięki zmianom w prezentacji najważniejszych danych o posiadaczu dokumentu nowe dowody osobiste będą zgodne z normami Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) oraz przepisami projektowanego rozporządzenia dotyczącego bezpieczeństwa dokumentów tożsamości obywateli Unii Europejskiej.
Tylko dla chętnych
Na awersie umieszczone zostaną imię, nazwisko, data urodzenia, płeć i obywatelstwo, a także numer dowodu osobistego, termin ważności i nowość, czyli numer CAN, który za pośrednictwem specjalnego czytnika zapewni nawiązanie bezpiecznego połączenia pomiędzy warstwą elektroniczną dowodu osobistego a systemem teleinformatycznym.
Na rewersie nowego dokumentu umieszczony zostanie numer PESEL, miejsce urodzenia, nazwisko rodowe posiadacza oraz imiona rodziców, data wydania, organ wydający oraz numer dowodu.
Zmienią się przepisy regulujące wydawanie dokumentów dla dzieci. Najmłodsi poniżej piątego roku życia będą mogli mieć na zdjęciach zamknięte oczy, inny niż naturalny wyraz twarzy oraz otwarte usta. Dokument będzie mógł odebrać każdy z rodziców, a nie jak dotychczas tylko ten, który złożył wniosek.
Projekt rozporządzenia wprowadza też zmiany w formularzach wniosku o dowód. Nowe dowody osobiste będą wydawane od marca 2019 r.
Nie będziemy musieli wymieniać dotychczas posiadanych dokumentów – zachowają one ważność do upływu terminów w nich określonych – zaznaczyło ministerstwo w oficjalnym komunikacie.
Poślizg za poślizgiem
Zamieszanie z wprowadzeniem dowodów osobistych, wyposażonych w warstwę elektroniczną, trwa od 2005 r. Wtedy powstał pomysł wprowadzenia nowoczesnych biometrycznych kart wyposażonych w elektroniczny system PESEL2, który umożliwiłby świadczenie usług przez administrację publiczną za pośrednictwem internetu czy telefonii komórkowej. Nowy standard miał uprościć i ujednolicić systemy informatyczne, procedury administracyjne oraz poprawić bezpieczeństwo i wiarygodność informacji zamieszczonych na dokumentach tożsamości.
W czasie prac nad projektem pojawiały się pomysły o zamieszczeniu informacji o grupie krwi. Pomysł zakwestionował minister zdrowia, według którego taka informacja powinna być zamieszczana przez uprawnionego pracownika służby zdrowia, a nie przez pracownika urzędu gminy, który obsługuje komputerowy system wydawania tych dokumentów.
Minister spraw wewnętrznych i administracji zapewniał, że resort pracuje nad takimi rozwiązaniami technicznymi, które umożliwią dokonywanie wpisu o grupie krwi w dowodzie osobistym przez uprawnione do tego organy.
Pierwotnie zakładano, że nowe dowody osobiste zostaną wprowadzone w ramach pilotażu w 2010 r., a dwanaście miesięcy później otrzymają je wszyscy Polacy. Każdy dokument miał zostać wyposażony w specjalny chip, na którym miały zostać zapisane wszystkie dane konieczne do identyfikacji obywatela. Informacje zawarte na procesorze miały być na bieżąco korygowane. Dostęp do nich w urzędzie oraz przez internet miał mieć zapewniony zarówno urzędnik, jak i jego posiadacz.
Sam plastik bez chipa
Osiem lat temu, we wrześniu 2010 r., ruszyły zakupy sprzętu potrzebnego do wyprodukowania nowych dowodów. 8 kwietnia 2011 r. MSWiA poinformowało, że projekt nowelizacji ustawy zakłada, iż pierwsze elektroniczne dowody będą wydawane od 1 stycznia 2013 r. Ostatecznie 7 grudnia 2012 r. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o dowodach osobistych, przesuwając datę jej wejścia w życie na 1 stycznia 2015 r.
W 2012 r. stało się jasne, że po kilku latach przetargów, przygotowań, projektów, nowe dokumenty nie będą miały elektronicznych chipów. Jako oficjalny powód podano fakt, że nowoczesny biometryczny dowód osobisty nie byłby w pełni użyteczny, ponieważ urzędy administracji państwowej nie są w stanie świadczyć tak zaawansowanych usług, w których można by go wykorzystać.
Ponoć stworzenie infrastruktury dla elektronicznych dowodów, które mogłyby służyć jako karta bankomatowa, legitymacja ubezpieczeniowa czy książeczka wojskowa okazałoby się dla administracji państwowej zbyt kosztowne, a to ze względu na konieczność przygotowania odpowiednio zabezpieczonych nośników, jak i przechowywania i zarządzania ogromnymi bazami danych. I to właśnie dlatego w marcu 2015 r. obywatele dostali okrojoną wersję dowodów tożsamości, bez warstwy elektronicznej, informacji o adresie zamieszkania i rysopisie posiadacza.
|
Fiasko dowodu mobilnego
W 2016 r. pojawił się pomysł dowodu na komórkę. Forsowała go ówczesna minister cyfryzacji Anna Streżyńska. W maju 2017 r. wystartował nawet pilotaż projektu mDokumenty w Łodzi, Ełku, Koszalinie i Nowym Wiśniczu. Po zainstalowaniu aplikacji mDokument wystarczyło podać numer telefonu lub PESEL, by policjant lub urzędnik proszący o dane mógł połączyć się systemem rejestrów państwowych i potwierdzić tożsamość posiadacza. Baza miała przesłać specjalny kod na telefon obywatela, który miał potwierdzać, że użytkownik jest tym, za kogo się podał. Dzięki temu nie trzeba byłoby mieć przy sobie tradycyjnych dokumentów.
Pomysł Ministerstwa Cyfryzacji był niemal od początku krytykowany przez MSWiA, które podnosiło, że do odpowiedniego funkcjonowania mDowodu trzeba zapewnić wszystkim policjantom specjalne urządzenia do łączenia się z bazą danych. Na dodatek pomysł ruszył bez nowelizacji ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne.
Do pełnego wdrożenia miało dojść we wrześniu 2017 r., ale nic takiego nie nastąpiło. Po odejściu z rządu Anny Streżyńskiej prace nad mDowodami utknęły w martwym punkcie. W lipcu wiceminister cyfryzacji Karol Okoński podczas obrad sejmowej Komisji ds. Cyfryzacji oświadczył, że rząd pracuje obecnie nad nową wersją plastikowych dokumentów tożsamości, które zostaną wyposażone w warstwę elektroniczną.
– Jeśli nowe dowody nie pojawią się do końca marca 2019 r., to przyjdzie nam zwrócić Komisji Europejskiej ponad 140 mln zł dotacji – wyjaśnił urzędnik. I dodał, że projekt mDokumentów zostanie „przedefiniowany”. – Aplikacja zostanie, będą w niej dostępne jedynie legitymacje studenckie i uczniowskie. Jeżeli dzięki nim uda się rozpropagować aplikację, to być może resort cyfryzacji wróci do pomysłu z mobilnymi dowodami – wyjaśnił Karol Okoński.
Bez obowiązku wymiany
Podobnie jak w przypadku dokumentów, które zostały wprowadzone od marca 2015 r. i tym razem nie będzie obowiązku wymiany na nowszą wersję.
Dowód osobisty trzeba wyrobić w kilku przypadkach:
- upływu terminu jego ważności (dowód osobisty wydany osobie powyżej 5. roku życia wygasa po 10 latach, dowód wydany dziecku poniżej 5 roku życia jest ważny przez pięć lat);
- zmiany danych w nim zawartych (najczęstszy powód to zmiana nazwiska, natomiast nie trzeba wymieniać dokumentu, gdy zmieni się nazwa organu, który go wydał lub adres zameldowania);
- zmiany wyglądu twarzy, która – np. na skutek wypadku lub operacji plastycznej – utrudnia lub uniemożliwia rozpoznanie osoby na podstawie dowodu;
- utraty lub uszkodzenia dowodu osobistego w stopniu utrudniającym lub uniemożliwiającym identyfikację jego posiadacza;
- przekazania do organu gminy lub do placówki konsularnej Rzeczypospolitej Polskiej przez osobę trzecią znalezionego dowodu osobistego.
Dokument można wymienić przez złożenie wniosku o wydanie nowego dowodu osobistego w dowolnym urzędzie gminy lub przez internet. Należy to uczynić co najmniej 30 dni przed upływem terminu ważności dowodu osobistego lub niezwłocznie w przypadku zmiany danych, wyglądu twarzy, utraty/uszkodzenia lub przekazania zagubionego dokumentu przez osobę trzecią do gminy lub konsulatu.
Aby otrzymać nowy dowód, trzeba stawić się w dowolnym urzędzie gminy i złożyć tam wniosek wraz z kolorowym zdjęciem i starym dowodem. Wniosek o wydanie nowego dokumentu można też złożyć przez internet za pomocą swojego profilu zaufanego (eGO).
Na wydanie dowodu osobistego urząd ma 30 dni od dnia złożenia wniosku.
Meldunek i kary bez zmian
Nowe dokumenty, które pojawią się w marcu 2019 r., wciąż nie będą zawierały informacji o zameldowaniu. Te będą dostępne w stworzonym w 2015 r. Rejestrze Dowodów Osobistych (RDO), prowadzonym w formie elektronicznej przez ministra spraw wewnętrznych. Znajdują się w nim wszystkie dane osób posiadających ten dokument.
W przypadku utracenia dowodu osobistego urząd gminy unieważnia go od razu w chwili zgłoszenia, wystawia zaświadczenie potwierdzające jego utratę oraz wprowadza odpowiednią informację do Rejestru Dowodów Osobistych.
Nie zmieni się też art. 55 ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych. Nadal za uchylanie się od obowiązku wymiany dowodu, zatrzymanie bez podstawy prawnej cudzego dokumentu lub niezwrócenie go w razie utraty obywatelstwa polskiego obowiązywać będą kary. Prawo traktuje je jak wykroczenia, za które grozi ograniczenie wolności bądź grzywna do 5 tys. zł.