IT@BANK 2018: Fintechowy poślizg w czasie

Największym hamulcem dla innowacji są w naszym kraju regulacje, nieprzystające do tempa, w jakim rozwijają się startupy i branża fintechowa. Efektem tego poślizgu jest dumping regulacyjny, czyli sytuacja, w której wartościowe polskie przedsiębiorstwa przenoszą swoją działalność do kraju, który oferuje im lepsze warunki do rozwoju. Przykład? BitBay, polska giełda kryptowalut, wyemigrowała na Maltę, słynącą z przyjaznych regulacji, promujących podmioty specjalizujące się w kryptografii. Na panelu poświęconym fintechom zorganizowanym podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Paweł Sobkow, prezes BitBaya, powiedział wprost, że tym, co zdecydowało o wyprowadzce na wyspę, było otoczenie legislacyjne.

– My przede wszystkim potrzebujemy jasnych reguł gry – wyjaśnił Paweł Sobkow. – To najważniejszy warunek, by polskie fintechy mogły się rozwijać.

Zdaniem szefa BitBaya i innych przedsiębiorców działających w branży fintech sytuacja w naszym kraju zmieniła się w ostatnim czasie na lepsze, ale wciąż daleka jest od tego, co oferują inne kraje w Unii Europejskiej.

Mówiąc o dumpingu regulacyjnym, Piotr Brewiński z FinTech Poland wskazał przykład Litwy, która niedawno zajęła się problemem odpowiednich regulacji, a wydała już ponad 40 licencji na prowadzenie działalności przez innowacyjne firmy. – Ruszyliśmy i zmierzamy w dobrym kierunku, ale są kraje, które pędzą, biorąc na siebie dużo większe ryzyko, w znacznym stopniu liberalizując regulacje — zauważył.

Polska nie będzie drugą Litwą

Artur Granicki, szef Departamentu Innowacji Finansowych Fintech, utworzonego przy Komisji Nadzoru Finansowego, nie ukrywa, że polski nadzór nie zamierza podążać w kierunku tak liberalnym, jak to zrobiły niektóre kraje unijne, starające się przyciągnąć innowacyjne spółki z innych państw europejskich.

– Maleńkiej Malcie łatwiej jest podejmować decyzje o dostosowaniu regulacji do ryzykownych modeli działalności. Podobnie Litwie, gdzie przenoszą się firmy, które i tak zamierzają działać globalnie. Konsekwencje upadku takiej firmy nie spędzają sen z powiek rządu w Wilnie, albowiem w znikomym stopniu będą dotyczyły litewskich obywateli. Rozumiem małe kraje, które masowo produkują licencje na działalność ryzykownych firm. Naszym zmartwieniem jest bezpieczeństwo 40 mln klientów – zwrócił uwagę Artur Granicki.

Szef Departamentu Innowacji Finansowych Fintech przy KNF zwrócił jednocześnie uwagę na zmiany, które zaszły w ostatnim czasie w naszym kraju. – Na początku roku powołaliśmy program Innovation Hub. Za jego pomocą prowadzimy dialog z podmiotami z branży fintech. Do konsultacji zgłosiło się około sześćdziesiąt firm. Oferujemy bezpłatne konsultacje prawne w zakresie wszystkich regulacji. Wspieramy merytorycznie w procesie uzyskania licencji. Tłumaczymy, jakie obowiązują wymogi, wyjaśniamy zasady prowadzenia działalności, identyfikujemy wszystkie ...